Co sadzicie o zespole Dzem bez Ryska jaki dla was jest

Kiedyś to było „Pierwsze uruchomienie...” — teraz niech poruszane będą tutaj wątki, które nijak nie pasują do innych tematów Forum. Taki Hyde Park Listy Trójki
puzon
Posty: 1
Rejestracja: śr paź 22, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Co sadzicie o zespole Dzem bez Ryska jaki dla was jest

Post autor: puzon »

Gość

Re: Co sadzicie o zespole Dzem bez Ryska jaki dla was jest

Post autor: Gość »

Jestem raczej starym wapniakiem... moje zdanie moze nie być przekonywujące, ale --- mimo wszelkich prób upodobnienia się do HISTORII jaką był Dżem w latach 80-tych ub. wieku, bez Ryszarda Riedela to już nie będzie nigdy tym samym zespołem.

Słyszałem opinię :lol: : ,,to nie Dżem! To marmolada'' --- uważam to za lekką przesadę, choć niegdysiejszej świetności już nie osiągną! Podobnie jak Pefect bez Hołdysa... :(

Pozdrawiam,
Zbyszek
miras339

Re: Co sadzicie o zespole Dzem bez Ryska jaki dla was jest

Post autor: miras339 »

Zespół może tylko zyskać, może nawet przestaną ćpać! Tak, ćpać!!! Flaki przewracają mi się gdy słyszę zaćpanego człowieka. Człowieka, który postanowił umrzeć (niekoniecznie świadomie) a swoją śmiercią obciążyć innych - tych co potrafią żyć.
miras339
Posty: 1
Rejestracja: ndz sty 04, 2004 11:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Co sadzicie o zespole Dzem bez Ryska jaki dla was jest

Post autor: miras339 »

Anonymous pisze:Jestem raczej starym wapniakiem... moje zdanie moze nie być przekonywujące, ale --- mimo wszelkich prób upodobnienia się do HISTORII jaką był Dżem w latach 80-tych ub. wieku, bez Ryszarda Riedela to już nie będzie nigdy tym samym zespołem.

Słyszałem opinię :lol: : ,,to nie Dżem! To marmolada'' --- uważam to za lekką przesadę, choć niegdysiejszej świetności już nie osiągną! Podobnie jak Pefect bez Hołdysa... :(

Pozdrawiam,
Zbyszek
Nie zgadzam sie z opinia: "Perfekt bez Hołdysa" !
Perfekt to Hołdys! Bez Hołdysa kilku nieudaczników próbuje odcinać kupony. Sami nic nie osiągnęli.
Dżem ma szansę, Rysiek sam przeniósł się na wieczne ćpanie.
Pozdrawiam
Mirek
Firebird
Posty: 8
Rejestracja: śr sty 12, 2005 10:07 pm

jn

Post autor: Firebird »

Stary wątek - wiem ale podzielę się swoją opinią.
Nigdy Dżem nie był mi bliski. Poza promowanymi kawałkami nie znałem wcześniej twórczości tego zespołu. Moją pierwszą płytą było 2004. Nie powiem żeby mnie ona zachwyciła. Bardzo niski poziom niektórych tekstów. Niewiarygodnie niski. Wokalnie Balcar jak najbardziej mi odpowiada. Muzyka również może być, chociaż nie powala. Ogólnie jedna z wielu płyt które nie zostają na dłużej w pamięci. Jeden dobry singiel w postaci DO KOŁYSKI nie jest w stanie udźwignąć ciężaru całej płyty.
z.b.y.c.h.

Kolejna łyżka dżemu...

Post autor: z.b.y.c.h. »

...poszła w niebyt! Rysiek Riedel, teraz Paweł Berger --- czyżby to definitywny koniec zespołu?! Żal... smutno... chociaż tyle, że posłuchać można archiwalnych, krzepkich blusowych kawałków.
Gość

Post autor: Gość »

Niedobrze mi się robi jak czytam takie brednie! Ludzie, przecież pozostali członkowie zespołu nie są narkomanami, a płyta 2004 jest bardzo dobra, a teksty piękne w porównaniu z tym grafomaństwem, które serwują nam obecne "gwiazdy"

fanka Dżemu
Awatar użytkownika
tadzio3
Posty: 10074
Rejestracja: czw sie 12, 2004 2:17 am
Lokalizacja: Tykocin / Białystok
Kontakt:

Post autor: tadzio3 »

Ostatnio bardzo często słucham Dżemu, mam ich całą dyskografię i słychać, że jednak płyty, w których Rysiek brał udział to jednak klasyka i nikt ich nie pobije. Szczególnie wspaniałe są płyty koncertowe.
PS. Oglądał ktos "Skazanego na blusa"? Ja owszem i nie zgadzam sie z krytycznymi opiniami recenzentów, bo moim zdaniem film był bardzo dobry i ciekawie ukazuje życie Riedla.
pbd2
Posty: 1298
Rejestracja: pn lut 23, 2004 6:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ...września 1982
Lokalizacja: Lublin

Post autor: pbd2 »

Może jeszcze ich nie przekreślajmy? rzeczywiście, Dżem bez Riedla to już nie ten sam zespół, Rysiek był zbyt wielką osobowością, i zbyt dużym talentem, żebyśmy nie odczuli zmiany stylu, klimatu... Ale - nawet jeśli ostatnia płyta jest słabsza od innych (nie wiem, czy jest, bo znam tylko jeden utwór, ten akurat mi się podoba), to o tym, na ile obecny skład grupy jest w stanie udźwignąć legendę zespołu, będziemy mogli się wypowiadać za lat co najmniej 10. W końcu gdy Peter Gabriel odchodził z Genesis, wielu fanów płakało niemal, bo byli przekonani, że to już koniec grupy. Tymczasem piosenki nagrane z Philem Collinsem na wokalu stały się klasyką muzyki popularnej. Fleetwood Mac z lat 60 - tych i z 80 - tych? Przecież to właściwie dwa różne zespoły! Oczywiście, wszystko jest kwestią gustu, są pewnie tacy fani Genesis, którzy wyłączają radio, gdy słyszą ten zespół z Collinsem, z kolei inni nie trawią Gabriela, a jeszcze inni, np. ja, nie potrafią polubić tej grupy z obecnym składze, już bez Collinsa... Ale czy nowa twarz zespołu zawsze jest gorsza od starej? Zawsze jest inna, ale czy gorsza, to widać dopiero po wielu latach. Dlatego póki co wolę po prostu czekać na następne płyty i następne piosenki Dżemu. Mogą jeszcze napisać i zagrać rzeczy genialne, a że inne, niż za Riedla - no cóż, nic dwa razy się nie zdarza...
Ostatnio zmieniony sob paź 14, 2006 4:34 pm przez pbd2, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
tadzio3
Posty: 10074
Rejestracja: czw sie 12, 2004 2:17 am
Lokalizacja: Tykocin / Białystok
Kontakt:

Post autor: tadzio3 »

pbd2 pisze:...o tym, na ile obecny skład grupy jest w stanie udźwignąć legendę zespołu, będziemy mogli się wypowiadać za lat co najmniej 10...
No właśnie. Minęło juz ponad 11 lat od śmierci Riedla, a to jest nawet wystarczający czas, żeby móc co nieco powiedzieć o zespole Dżem bez Ryśka.
Dżem ma już drugiego wokaliste po Riedlu, co oznacza że pierwszy (Jacek Dewódzki) w jakiś sposób nie spelnił pokładanych oczekiwań. Miom zdaniem był dobry, piosenki na poziomie, zespół w dobrej formie, koncerty świetne, ale jednak to nie to. Wciąz najchętniej wracamy do piosenek i twórczości z przed 1994 roku. Trudno to wytłumaczyć, ale cos w tym musi być. Dzisiejszy wokalista Maciej Balcar też jest świetny. Ostatnia płyta OK.
Wielką stratą jest śmierć Pawła Bergera, jakże ważnego członka zespołu. Powoli zespól staje się legendą, z której pozostaje tylko nazwa.
foa
Posty: 106
Rejestracja: pt sty 19, 2007 1:43 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: foa »

ja dzemu z ryskiem nie pamietam. to dla mnie taka sama legenda jak kurt czy morrison. uwielbiam dzem z ryskiem. mam chyba wszytskie plyty zachwycam sie tekstami a na niektorych kawalkach placze jak bobr. jaki jest nowy dzem? plyta z 2004 roku jest z pewnoscia inn. do kolyski jest naprwde fenomenalne ale reszta... coz.. chyba po prostu brakuje mi tych przepieknych tekstow piosenek. jednak jak na ciag dalszy wielkiego fenomenu naparwde uwazam ze jest ok;)
Awatar użytkownika
Miszon
Posty: 15683
Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Miszon »

Cóż, trzeba powiedzieć, że było to naprawdę bardzo oryginalne połączenie bluesa, eastern rocka i reggae, na naszym rynku wręcz unikatowe. Jeśli chodzi o mnie, to pierwszym kawałkiem, jaki usłyszałem był "List do M.", czyli niewiele posłuchałem Dżemu za życia Riedla.
Później też jakoś zawsze mnie ta muzyka mijała. Faktem jest, że okres z Dewódzkim to raczej nic ciekawego, teraz z Balcarem dużo lepiej. Co do textów, rzeczywiście część z nich jest wręcz rozbrajających (np. "Harley mój" :lol: ), ale muza naprawdę na wysokim poziomie wykonawczym. Kiedyś, z 10 lat temu koleżanka puściła jakąś kasetę Dzemu z masą świetnych, bluesowych, nieomalże instrumentalnych kawałków, niestety, szczerze mówiąc nigdy ich już później nie usłyszałem chyba (a żadnego wówczas nie znałem) :? .
Jak dla mnie, Dżem jest świetnym zespołem do śpiewania przy gitarze, naprawdę pod tym względem wręcz idealnym. O ile nie każdy ich kawałek dobrze się śpiewa, to fajnie byłoby mieć jakiśich śpiewnik :) .
Niestety, byłem na dwóch koncertach Dżemu z Balcarem i mimo owszem świetnego poziomu technicznego, zachowanie Balcara przeszkadza mi w odpowiednim wczuciu sięw muzykę, jest tak śmieszny w tych swoich dziwnych wygibasach i jękach, że wręcz nie potrafię powstrzymać śmiechu :D . Psuje to cały nastrój koncertu, po prostu nie da sięna to patrzeć.
Awatar użytkownika
tadzio3
Posty: 10074
Rejestracja: czw sie 12, 2004 2:17 am
Lokalizacja: Tykocin / Białystok
Kontakt:

Post autor: tadzio3 »

Cóz za wygrzebany temat- jak pamiętam to jeden z w ogóle pierwszych na tym forum, jeszcze w dziale "Test forum"
:wink:
Miszon pisze:Cóż, trzeba powiedzieć, że było to naprawdę bardzo oryginalne połączenie bluesa, eastern rocka i reggae, na naszym rynku wręcz unikatowe.
Dokładnie. To mnie zachwyca w tej grupie. Nie ma innego takiego zespołu tak grającego i w tak doskonały sposób łączącego świetne style muzyczne.
Miszon pisze:Faktem jest, że okres z Dewódzkim to raczej nic ciekawego, teraz z Balcarem dużo lepiej.
Dwie pierwsze płyty z nim całkiem dobre, ok 5 kawałków bardzo lubię. Z Balcerem mają na razie jedną płytę na podobnym poziomie. Czekamy na następną!
Miszon pisze:Kiedyś, z 10 lat temu koleżanka puściła jakąś kasetę Dzemu z masą świetnych, bluesowych, nieomalże instrumentalnych kawałków, niestety, szczerze mówiąc nigdy ich już później nie usłyszałem chyba (a żadnego wówczas nie znałem) :? .
Jest taka płyta absolutnie instrumentalna "The Band Plays On"- bardzo dobra:) MOże to słyszałeś.
ODPOWIEDZ