A.A. Williams jak zwykle w fantastycznej formie i więcej nie ma co się rozpisywać.
Arjen coś tam, coś tam kogoś mi przypomina (może
Midnight Oil?) i do tego fajnie kołysze, ale to już wszystkie atuty. Nieodżałowany
Sosnowski, przynajmniej pozostały nam jego nagrania i z tego należy się cieszyć. Ta piosenka
Backyard Casanovas bardzo kojarzy mi się z filmem
"Pulp Fiction", a że to jeden z moich ulubieńców gatunku, to ten blues bardzo dobrze się słucha.
Dzieciak z Niną za pierwszym razem lepiej wybrzmiał, a teraz ta elektronika trochę przeraża.
gioconda2 czepia się
Różowej piosenkarki, a tu takie bity i zawodzenia, które mi nie przeszkadzają, ale oczywiście ta pani miała o klasę (a nawet trzy) lepsze kawałki.
No i chyba najlepszy zespół w tym gronie, czyli
Archive z wcale nie najlepszą piosenką z ostatniej płyty, ale na takie towarzystwo i ta wystarczy by być najlepszą. Ta najnowsza (tutaj)
Metallica jest najspokojniejsza z ostatnio poznanych i dlatego wydawała mi się początkowo słaba, ale teraz zmieniam zdanie i uważam że się prawidłowo rozwija.
SnL może nie powalają tym
"Sygnalistą", tylko że ja mam niepoważny sentyment do
Grabaża i nic na to nie poradzę.
Lewis Capaldi wraca świetnym nagraniem, a że ostatnio brakuje tu takich mięsistych ballad, to będę bardziej ją promował, bo chciałbym żebyście więcej takich perełek wynajdowali.
Sam też próbuję szukać takich nagrań, ale przeważnie za bardzo wychylam się ku rockowi. I przykładem tegoż właśnie jest
Lovejoy.
PJ Harvey w praktyce przez te wszystkie lata za bardzo się nie zmienia, skoro już po kilku nutach rozpoznaję ten jej charakterystyczny sznyt. Jednak nawet wolę żeby niektórzy artyści za bardzo się nie zmieniali, bo oni też są nam potrzebni.
Róisín Murphy w sumie też należy do tego grona i niech tak i w jej przypadku pozostanie.
Apostolica nazwą ewidentnie nawiązuję do starszej koleżanki z gatunku metalowego, chociaż muzycznie, to jednak zupełnie inny biegun, przyznam że dający bez problemu słuchać.
Zaś nagrodę gniota tygodnia otrzymuje
Sanah ze swoim zakalcem
"Marcepanem".

Reszta też niechaj pozostanie milczeniem...
1. [8,0] Archive — EVERYTHING'S ALRIGHT
2. [7,5] Lewis Capaldi — WISH YOU THE BEST
3. [7,5] A.A. Williams — AS THE MOON RESTS
4. [7,0] Lovejoy — CALL ME WHAT YOU LIKE
5. [7,0] Apostolica — COME WITH US
---------------------------------------------
[7,0] Metallica — TOO FAR GONE?
[6,5] the Backyard Casanovas — BIG FAT MAMA
[6,5] Sosnowski — WIDZĘ
[6,0] Strachy na Lachy — SYGNALISTA
[6,0] Róisín Murphy — COOCOOL
[6,0] PJ Harvey — A CHILD'S QUESTION, AUGUST
[5,5] Arjen Lucassen's Supersonic Revolution — GOLDEN AGE OF MUSIC
[5,0] Kid Moxie & Nina — LUST
[5,0] P!nk — TRUSTFALL