1. 9,0 The Backyard Casanovas - BIG FAT MAMA - to nie jest przytyk ani obraza "puszystych" kobiet. To jest czysty rock'n'roll.
2. 6,0 Metallica - TOO FAR GONE? - nie chce mi się słuchać najnowszej Mety, ale to nie problem - pewnie poznam ją calutką podczas cotygodniowych przesłuchań naszych propozycji

Póki co to chyba czwarty (nie liczyłam) utwór z niej, który brzmi porównywalnie do wcześniejszych. Czyli trzyma poziom.
3. 5,0 Extreme - BANSHEE - jest energia.
4. 4,5 Arjen Lucassen's Supersonic Revolution - GOLDEN AGE OF MUSIC - każdy ma swoje ulubione lata w historii muzyki, no i dla każdego inny okres jest tym "złotym okresem w muzyce". Nikt tu raczej nie jest obiektywny. W tym utworze panowie raczej opiewają złotą erę rocka, no i nieźle im to wychodzi.
5. 4,0 Music Inspired By Slavs & Lunatic Soul - SWARÓG - gubię się już w tych "projektach" Mariusza Dudy, dlatego nie chcę porównywać z wcześniejszymi, ale w tym przypadku jest całkiem ok. Choć mogłoby być więcej gitar (nie tyle co wczoraj na Rynku we Wrocławiu, ale jednak

).
0,5 PJ Harvey - A CHILD'S QUESTION, AUGUST - niestety wieje nudą.
4,0 A.A. Williams - AS THE MOON RESTS - bardzo posępne, jeśli chodzi o klimat, ale udane nagranie.
3,0 Lewis Capaldi - WISH YOU THE BEST - no spoko, nie powiem że przynudza, bo jest coś takiego w tym utworze co przykuwa uwagę, mimo że jest bardzo skromnie zaaranżowany.
0,0 The Flints - SERENGETI - cienkie jak wiertło u dentysty. Tak to jest jak się myśli, że bez użycia gitar jest się bardziej "trendy".
3,0 Lovejoy - CALL ME WHAT YOU LIKE - rock trochę taki ... ugrzeczniony.
0,0 SYML - BABY DON'T LIE - dalej będzie kłamać, chłopie, jak jej tak zajęczysz. Tampa Red sto lat temu stanowczym tonem postawił sprawę bardziej jasno - "don't you lie to me, 'cause it makes me mad, and I get evil as a man can be". I od razu spokorniała
0,0 Apostolica - COME WITH US - chyba do jakiejś sekty zapraszają ... Nie jestem zainteresowana
0,5 Sosnowski - WIDZĘ - cały czas jak słucham tych ostatnich nagrań Sosnowskiego, to nie chce mi się wierzyć, ze tak bardzo zmienił styl, że odszedł od bluesowej gitary ... Może te nagrania zostały już po jego śmierci dokończone przez innych muzyków ...? Nie wiem, pewnie się mylę. Szkoda że już niczego więcej nie nagra.
0,0 Young Gun Silver Fox - ROLLING BACK - tu nie wiem czemu, ale liczyłam na jakiś kawałek rocka (ten tytuł i goście na okładce jacyś tacy mi się wydawali konkretni) - a tu lipa, mdły pop i tyle.
0,5 Ghost - JESUS HE KNOWS ME - bardziej rockowo niż w oryginale, ale ... mało oryginalnie
0,0 Kid Moxie & Nina - LUST - elektro-flak.
0,0 sanah - MARCEPAN - marcepan - uwielbiam, sanah w większości przypadków nie trawię.
0,0 poolfire - RADIO MAN - piosenka jakich - niestety - ostatnio wiele słyszę w tych zestawach.
0,0 Mode-One - LADY MYSTERY - to żadna "mystery", że lady takiej muzy nie trawi

Brzmi, jakby Depeche Mode chcieli grać jak Modern Talking.
0,0 Róisín Murphy - COOCOOL - nawet redaktor Mann się ostatnio przekonał do podobnej muzy (puścił w radio Jessie Ware

), ale ja się wciąż buntuję. Poza tym nie wiem czy dobrą wersję znalazłam na Spotify, bo tam jest dopisany jeszcze jakiś Dj Koza. A, przepraszam - Koze

I pewnie od niego te bity jak z rakity.
0,0 Stive Morgan - EXOSPHERE - jak się dzień wcześniej widziało las gitar, a na jednej z nich grającego na żywo Steve'a Vai'a, to się zapomina że istnieją też gdzieś niestety takie elektro-gnioty. Jednak pojawia się nadzieja, że - parafrazując Niemena - "dobrej muzy jest więcej"
0,0 P!nk - TRUSTFALL - usłyszałam to w Eremefie, i lepiej bym nie musiała nigdzie indziej.
0,0 Bartek Królik & Błażej Król - CHŁOPIEC Z ZAPAŁKAMI - to dopiero czwarta piosenka z zestawu, jaką dzisiaj odsłuchuję, ale chyba mogę w ciemno zgodzić się z kajmanem, że to koszmar zestawu ...
powtórki:
2,0 Archive - EVERYTHING'S ALRIGHT
1,0 Strachy Na Lachy - SYGNALISTA