Dwa tygodnie temu w niedzielę 22 lipca w moim mieście odbyło się świetne wydarzenie muzyczne. Jako suport wystąpił zespół eM. To bardzo sympatyczne chłopaki z Trójmiasta. Zagrali kilka kawałków znanych nam z lp3 i kilka innych. Po ich występie przyszło trochę poczekać na koncert głównej gwiazdy wieczoru, grupy Hey. Warto było, oczywiście. Zaczęło się od tego, że Kasia po wejściu na scenę tczewskiego amfiteatru powiedziała kilka słów o tragedii, która tego dnia zdarzyła się we Francji i z myślą o ofiarach i ich rodzinach odbył się koncert. Koncert był bardzo rockowy, jak można było się spodziewać. Z moich ulubionych padły: „[Sic!]”, „Muka”, „A Ty?”, „4 pory”, „Cisza ja i czas”, „Wczesna jesień”, „Mru-mru”. Fajnie wypadła zapożyczona od Republiki piosenka „Telefony”, która została odebrana w sposób szczególny przez tczewską publiczność (z wiadomych względów). Utwór, którym zespół chciał się pożegnać to nasza forumowa rekordzistka „Byłabym”, na którą czekałam właściwie od początku koncertu

Najwytrwalsi doczekali się czegoś jeszcze. Po jakichś 60 minutach oczekiwania udało mi się dostać do busa, którym podróżuje zespół Hey. Bardzo miłe spotkanie oko w oko z artystami. Efekty tego spotkania są poniżej (równiez jest coś specjalnie dla forumowiczów

Enjoy the surprise
