Mnie też może nie być ma przyszłej Liście, a i koniec świata spędzę w podróży, więc żegnam się tradycyjnym w takich przypadkach "żegnam". Wierzę, że spotkamy się w lepszym świecie, bo przecież nawet jeśli ten się skończy, to przecież może być inny. Jak to śpiewał ten Kukiz dzisiaj...? "Jeśli ziarno nie obumrze, nie da plony stukrotnego..." A nie, to z czego innego...
Co to się porobiło - kiedyś trzeba było wyłożyć ciężką kasę, żeby wymienili naszą nazwę w okolicach miejsca pierwszego, jako sponsora Listy.
A teraz? Ludzie sami głosują, żeby usłyszeć taką reklamę!
Znak czasów?
Miszon pisze:Najbardziej lubię to "...two, three, four" w tej Lanie. Aczkolwiek - choć cały czas ta akurat mi nie podchodziła, nagle w tym tyg zaczęła się podobać.
W The Pierces w Naszej Liście jest "one two three" i to nawet kilka razy. POlecam
Parafrazując Bogusia Lindę: Nigdy nie będzie już takich notowań...
Pierwsze z brzegu: numer 537, z dnia 5.06.1992:
1 METALLICA — Nothing Else Matters
2 GUNS N' ROSES — November Rain
3 PERFECT — Nie płacz Ewka
4 KULT — Polska
5 DEF LEPPARD — Let's Get Rocked
6 QUEEN — These Are the Days of Our Lives
7 MICHAEL JACKSON — In the Closet
8 U2 — One
9 ANNIE LENNOX — Why
10 SHAKESPEARS SISTER — Stay
11 NIRVANA — Come as You Are
12 NEW KIDS ON THE BLOCK — If You Go Away
13 GUNS N' ROSES — Don't Cry
14 ELEKTRYCZNE GITARY — Żądze
15 MR. BIG — To Be with You
16 IRA — Bierz mnie
17 UGLY KID JOE — Everything About You
18 WILKI — Eroll
19 BRUCE SPRINGSTEEN — Human Touch
20 BRIAN MAY — Driven by You
21 GENESIS — Hold on My Heart
22 ERIC CLAPTON — Tears in Heaven
23 MAANAM — Złote tango, złoty deszcz
24 ZZ TOP — Viva Las Vegas
25 TEARS FOR FEARS — Laid So Low (Tears Roll Down)
26 BUFFY SAINTE-MARIE — The Big Ones Get Away
27 LISA STANSFIELD — Time to Make You Mine
28 RED HOT CHILI PEPPERS — Under the Bridge
29 T. LOVE — Prawdziwi kochankowie
30 THE CURE — Friday I'm in Love
Co się porobiło z tą muzyką przez 20 lat? Masakra Dobrze, że Niedźwiedź z ekipą się starają jak mogą by coś przyzwoitego jeszcze znaleźć... ale niestety wybierać już prawie nie ma z czego. Tak, że poziom notowań spada z roku na rok. Ciekawe czy chociaż jeden utwór z wczorajszego notowania załapałby się wtedy do trzydziestki? Sprawa dość wątpliwa
Donnie pisze:Parafrazując Bogusia Lindę: Nigdy nie będzie już takich notowań...
Chciałoby sie dodać "Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie...". Wiem, wiem utopia. I weź tu człowieku znajdź jakiś słaby punktw tym Top 30. Nawet ZZ Top daje się przełknąć.
Piękne lata 90-te - już to napisałem razw tym wątku.
To jeszcze powiem, że 31. było wtedy: PEARL JAM — Alive To już pokazuje smutny - z punktu widzenia obecnych czasów - obraz całości. Jest straszna bida z muzyką i idzie coraz większa.
Donnie pisze:To jeszcze powiem, że 31. było wtedy: PEARL JAM — Alive To już pokazuje smutny - z punktu widzenia obecnych czasów - obraz całości. Jest straszna bida z muzyką i idzie coraz większa.
Po cienkim lodzie stąpasz Akurat wybrałeś notowanie z, którego większość ( jeśli nie wszystkie) utwory znajdują się w zestawie do głosowania na Top Wszech Czasów co świadczy o ich ponadczasowości. Obecnie przecież na liście też nie brak świetnych utworów. Ponadto takie kaznodziejstwo prowadzi do nikąd i nic nie wnosi.
Donnie pisze:To jeszcze powiem, że 31. było wtedy: PEARL JAM — Alive To już pokazuje smutny - z punktu widzenia obecnych czasów - obraz całości. Jest straszna bida z muzyką i idzie coraz większa.
Sądzę, że to nie problem jakości muzyki, a słuchaczy, którzy tak a nie inaczej typują.
VILKI pisze:i kajman nie martw się. nie sprzedamy Cię do zoo ....
Jakby kto chciał mnie sprzedać, to zawsze mogę się zmniejszyć (opatentowany sposób Dominika).
adameria pisze:Prędzej do Cuby.
Na Cubie to chyba jest ich wystarczająco dużo i nie potrzebuję następnych.
Emilia pisze:Nad tym bym się zastanowiła. W końcu nie można gada puścić płazem.
Kto by się gadem przejmował, skoro tutaj i VILKI hasają i słoik szaleje. I nawet abby ostatnio posłuchać nie można.
JaceK pisze:Do-bar-na-noc!
No nie, barana to już nam nie trza.
Donnie pisze:Parafrazując Bogusia Lindę: Nigdy nie będzie już takich notowań...
Pierwsze z brzegu: numer 537, z dnia 5.06.1992:
4 KULT — Polska
5 DEF LEPPARD — Let's Get Rocked
6 QUEEN — These Are the Days of Our Lives
8 U2 — One
9 ANNIE LENNOX — Why
10 SHAKESPEARS SISTER — Stay
11 NIRVANA — Come as You Are
12 NEW KIDS ON THE BLOCK — If You Go Away
20 BRIAN MAY — Driven by You
25 TEARS FOR FEARS — Laid So Low (Tears Roll Down)
27 LISA STANSFIELD — Time to Make You Mine
30 THE CURE — Friday I'm in Love
Co się porobiło z tą muzyką przez 20 lat? Masakra Dobrze, że Niedźwiedź z ekipą się starają jak mogą by coś przyzwoitego jeszcze znaleźć... ale niestety wybierać już prawie nie ma z czego. Tak, że poziom notowań spada z roku na rok. Ciekawe czy chociaż jeden utwór z wczorajszego notowania załapałby się wtedy do trzydziestki? Sprawa dość wątpliwa
No jak dla mnie to 12 koszmarów w top30 czyli fatalnie (a świetnych naliczyłem tylko 3). Cieszę się, bo teraz jest znacznie lepiej.
jollyroger72 pisze:
zbyszu pisze:Piękne lata 90-te - już to napisałem razw tym wątku.
80-te były o wiele lepsze.
Zgodzę się, ale nic nie ma startu do przełomu lat 60/70 - wtedy były najlepsze czasy dla muzyki.
kajman pisze:No jak dla mnie to 12 koszmarów w top30 czyli fatalnie (a świetnych naliczyłem tylko 3). Cieszę się, bo teraz jest znacznie lepiej.
Oh, jak ja bym chciał takie koszmary w bieżących notowaniach. Taki na przykład One to chyba ze 100 tygodni byłby teraz na pierwszym miejscu z braku wystarczającej konkurencji Nie ma co gadać, że teraz jest lepiej, bo zdecydowanie nie jest. Od początków lat 90tych, wraz z przyspieszającą komercjalizacją jest co raz mniej świetnych produkcji. Ludzie są na okrągło karmieni chłamem i zadowalają się byle czym. Tworzenie muzyki jest zorientowane przede wszystkim na zysk, przez co artystyczne ambicje twórców są też coraz mniejsze. To samo niestety dotyczy kinematografii, czy teatru.
Donnie pisze:Oh, jak ja bym chciał takie koszmary w bieżących notowaniach. Taki na przykład One to chyba ze 100 tygodni byłby teraz na pierwszym miejscu z braku wystarczającej konkurencji Nie ma co gadać, że teraz jest lepiej, bo zdecydowanie nie jest. Od początków lat 90tych, wraz z przyspieszającą komercjalizacją jest co raz mniej świetnych produkcji. Ludzie są na okrągło karmieni chłamem i zadowalają się byle czym. Tworzenie muzyki jest zorientowane przede wszystkim na zysk, przez co artystyczne ambicje twórców są też coraz mniejsze. To samo niestety dotyczy kinematografii, czy teatru.
No ja wolę te koszmary, które są, bo jest ich przynajmniej mniej. Według Ciebie wtedy było lepiej, według mnie jest teraz. Jest mnóstwo wykonawców grających rewelacyjne rzeczy, które są zbyt trudne dla przeciętnego słuchacza trójkowego. Chłamu i komercji zawsze było sporo, nawet w l. 60-tych (wcześniejsze za mało znam). Tworzenie muzyki zawsze przez sporą część artystów było nastawione na zysk i zawsze spora część słuchaczy zadowalała się byle czym (przynajmniej w odczuciu innej części słuchaczy). Ambicje artystyczne większości twórców, którzy osiągnęli sukces są coraz mniejsze, ale tak było w zasadzie zawsze.
kajman pisze:No jak dla mnie to 12 koszmarów w top30 czyli fatalnie (a świetnych naliczyłem tylko 3). Cieszę się, bo teraz jest znacznie lepiej.
Oh, jak ja bym chciał takie koszmary w bieżących notowaniach. Taki na przykład One to chyba ze 100 tygodni byłby teraz na pierwszym miejscu z braku wystarczającej konkurencji Nie ma co gadać, że teraz jest lepiej, bo zdecydowanie nie jest. Od początków lat 90tych, wraz z przyspieszającą komercjalizacją jest co raz mniej świetnych produkcji. Ludzie są na okrągło karmieni chłamem i zadowalają się byle czym. Tworzenie muzyki jest zorientowane przede wszystkim na zysk, przez co artystyczne ambicje twórców są też coraz mniejsze. To samo niestety dotyczy kinematografii, czy teatru.
Zbyt drastycznie do tego podchodzisz . Posłuchaj sobie listy przebojów RMF FM czy Radia Zet, albo nawet RZP i pewnie zmienisz zdanie. Na szczęście tylko ty tak uważasz, ja natomiast się cieszę z tego co nam Trójka proponuje. Powiem więcej: w zestawie do głosowania nie ma utworu, który mógłbym nazwać "gniotem". Narzekanie, że teraz jest źle, a wtedy było dobrze nie ma sensu, a wynika nie z naszego gustu, a raczej wieku.
Ale ja nie mówię, że w trójce mamy chłam... ja tylko ubolewam, że dobre lata w muzyce są już za nami i że zmieniły się proporcje między badziewiem, a sztuką. Kiedyś można było wybierać między artystami, dzisiaj trzeba ich szukać z lupą. Znalazłem dobry cytat na ten temat:
"Jednym z powodów, dla których ludzie tak desperacko oglądają się na przykład na lata 80te, jest to, że dzisiejsza kultura jest mizerna. Muzyka została wykastrowana z dźwięków i tekstów. Ja wyrastałem na takiej, która zmieniała umysły ludzi, ta dzisiaj karze ci kupić nowe buty" Don Letts
A ja uważam, że wręcz przeciwnie: jest mnóstwo rewelacyjnej muzyki, nie wiem czy mniej czy więcej niż wtedy, ale jest ona bardziej niszowa niż kiedyś i może po pierwsze niełatwo ją znaleźć, a po drugie Trójka chyba aż tak chętnie do niej nie sięga.