Witam i żegnam

Moderatorzy: ku3a, Yacy, Mateusz, neon.ka, ku3a, neon.ka, Yacy, Mateusz
Kazika tak, ale do najlepszych w tej kategorii trochę mu brakuje. Do kołyski miało 11 tyg. przerwy (not. 1189-1200),Don't Cry - 9 tyg. (not. 513-524), Whiskey in the Jar - 8 tyg. (not. 896-904) a po 7 zaliczyli: These Are the Days of Our Lifes (not. 534-541), Takie tango (not. 801-808) i On an Island (not.1266-1273).Wojtasss pisze:Jakiś rekord Kazika ???? powrót na pierwsze miejsce po 7 tygodniach chyba niewiele było takich piosenek
Tak się z tej wizyty śmiali (co było kompletną głupotą, bo pomyślcie jak to w Peru widziano. Jakby się z nas gdzieś na Zachodzie śmiali, to jaka by była afera?), a teraz niedawno Bumar (chyba) podpisał kontrakt na ileś mln dolców na sprzedaż sprzętu wojskowego. I teraz ci co się śmiali powinni się kopnąć w głowę.2pir pisze:premiera zwanego Słońcem Peru
No i tak rzeczywiście było, a teraz mi się pomyliło.kajman pisze:To się chyba nie zrozumieliśmy bo ja myślałem, że Tobie chodzi o nowości w top30.konwicki1980 pisze:Zadałem to samo pytanie kajmanowi podczas podróży na zlot i podobno było to dawno, dawno temu...
i od razu na 78 miejsce, obecnie na wylocie jest nierozłączna para czyli "Arahja" i "Do Ani".FOXD pisze:I Kazik już w 100 podsumowania
W ostatnich latach utrzymuje się na liście taka fatalna tendencja, że po wielkim przeboju jakiegoś zespołu NIE MA kolejnego singla, który zluzowałby numer grany aż do zamordowania: "Partyzant" Dżemu, "Autystyczny" Luxtorpedy, "Plamy na słońcu" KNŻ, przykłady można by mnożyć.Neo01 pisze:A dla mnie to świadczy niestety o słabości Listy - taki w sumie dość przeciętny kawałek Kazia wraca na 1. po tylu tygodniach, widocznie nic lepszego nie ma...
Jest jeden numer (często przeciętny) grany aż do granic wytrzymałości, który bije wszystkie możliwe rekordy, odbierając sens podsumowaniom wszech czasów, bo kiedyś nawet wielkie i ważne utwory spadały stosunkowo szybko, gdyż była większa rotacja i głosowało się na 3-5 piosenek. Dziś utwory średnie, które w żaden sposób nie zaznaczą się w historii rocka, utrzymują się na liście po 30-40 tygodni.stavanger pisze:i od razu na 78 miejsce, obecnie na wylocie jest nierozłączna para czyli "Arahja" i "Do Ani".FOXD pisze:I Kazik już w 100 podsumowania
Pozwolę sobie nie zgodzić się z powyższym. Czy chciałbyś, aby na miejsce 50 potrzeba było 30 -50 głosów? Nonsens. Czasy mamy takie, jakie mamy i albo to się akceptuje, albo przestaje słuchać Listy Przebojów Trójki i ... po kłopocie. Wolna wola, wolny wybór. Nikt nikogo do niczego nie zmusza.PS pisze:Dla mnie ta sytuacja permanentnej stagnacji na Liście od dawna już wymaga gruntownej reformy. Za dużo jest głosów od jednej osoby (10 + głosowania z kilku kont) i za dużo głosów w ogóle. To absurd żeby na 50 miejsce potrzeba było 500 głosów, a na 30 miejsce ponad 1000, w bądź co bądź niszowej stacji. Przypomnę, że zasada głosowania na aż 10 utworów została wprowadzona w czasach kryzysu Listy, kiedy głosów przychodziło bardzo mało. Dziś sytuacja jest inna.
Uważam to za naganne (owe głosowanie przez jedna osobę z kilku kont)PS pisze: Za dużo jest głosów od jednej osoby (10 + głosowania z kilku kont)
Uwazam to za piekną postawę - głosuje mama i córeczka. Co w tym złego???PS pisze: Kiedyś rozbroił mnie czytany na antenie email od jakiejś pani, która napisała, że właśnie oddała swoje głosy, a dodatkowo jej... 6-letnia córeczka też zagłosowała z własnego konta.Piotr Baron bardzo się z tej wiadomości ucieszył.
Słuszne spostrzeżenie. Zresztą wystarczy popatrzeć na podsumowania roczne LP3 i widać że podsumowania 2011 czy 2012 są dużo "mocniejsze" punktowo niż np. 1990, 1991, na daną pozycję w podsumowaniu trzeba dużo więcej tygodni na liście. Lista robi się coraz bardziej zasiedziała i nie wiem czego to wina. Ja rozumiem że Plamy na słońcu i Piłem w spale, spałem w pile to fajne kawałki, ale bez przesady żeby aż tak długo okupowały czołówkę, bo zwyczajnie na to nie zasługują, dla porównania przejrzałem wyniki Nirvany, AC/DC itp. i w porównaniu z tymi to w ogóle sobie nie radziły na liście, a to przecież klasyki! A w zestawie kisi się dużo dobrych kawałków które nie przechodzą bo oklepańce z 30-stki muszą się wysiedzieć pół roku i więcej...PS pisze:Jest jeden numer (często przeciętny) grany aż do granic wytrzymałości, który bije wszystkie możliwe rekordy, odbierając sens podsumowaniom wszech czasów, bo kiedyś nawet wielkie i ważne utwory spadały stosunkowo szybko, gdyż była większa rotacja i głosowało się na 3-5 piosenek. Dziś utwory średnie, które w żaden sposób nie zaznaczą się w historii rocka, utrzymują się na liście po 30-40 tygodni.
Nie przesadzajmy, to nie jest stacja której słucha 100 osób w skali kraju, LP3 to akurat dość kultowa audycja i nie dziwią mnie takie ilości głosów.To absurd żeby na 50 miejsce potrzeba było 500 głosów, a na 30 miejsce ponad 1000, w bądź co bądź niszowej stacji.
Z tym to faktycznie trąci brakiem profesjonalizmu, zwłaszcza iż regulamin głosowania wyraźnie wskazuje, że jedna osoba głosy może oddać tylko z jednego konta.zbyszu pisze:Uważam to za naganne (owe głosowanie przez jedna osobę z kilku kont)PS pisze: Za dużo jest głosów od jednej osoby (10 + głosowania z kilku kont)
Cieszę się, że tak Cię to rozbawiło.Miszon pisze:Niszowej stacji i niszowej audycji?
To mnie rozbawiło!
Proste, poniewaz sa to stacje sieciowe, nie ogólnopolskie...Nightswimmer pisze:A Radia Eska i RMF Maxxx tam nie ma, dziwne bo to zaraz po RMF FM i Zet największe stacje mainstreamowe.