Jeśli wyniki audytu przeprowadzonego w Polskim Radiu na zlecenie ministra skarbu są zgodne z rzeczywistością, dyrektor radiowej Trójki Krzysztof Skowroński zostanie odwołany - zapowiedział p.o. prezes Polskiego Radia Robert Wijas.
- Te zarzuty się nie potwierdzą, bo nieprawda nie może się potwierdzić chyba, że u Orwella - powiedział Krzysztof Skowroński.
Wyniki audytu w publicznym radiu ujawniła w sobotę "Gazeta Wyborcza". Jednym z ustaleń audytorów miały być "nieprawidłowości przy wypłacie honorariów dziennikarskich dla Skowrońskiego". Jak podaje gazeta, Skowroński miał osobiście zatwierdzać wypłatę własnych honorariów np. za przeprowadzony wywiad, choć mógł to robić tylko prezes zarządu.
W sumie - wg "GW" - audytorzy zakwestionowali 90 proc. tych wypłat na kwotę 120 tys. zł. Skowroński zaprzeczył, by zatwierdzał własne honoraria.
- Jeśli okaże się, że jest tak, jak wynika z nagłośnionego dziś audytu dyrektor Skowroński zostanie odwołany - powiedział Robert Wijas. Nie wykluczył też innych decyzji personalnych.
Jak napisała "GW", audyt w Polskim Radiu przeprowadzała firma Morison Finansista Audit i dotyczyła ona okresu od 1 stycznia 2006 do 30 września 2008 r. Ma z niego wynikać, że w PR "panuje bałagan finansowy", a przeprowadzona w 2007 r. restrukturyzacja nie doprowadziła do zmniejszenia, ale zwiększenia kosztów spółki.
Minister Skarbu zlecił przeprowadzenie audytu pod koniec ubiegłego roku, po zawieszeniu przez radę nadzorczą dwóch prezesów spółki: Krzysztofa Czabańskiego i Jerzego Targalskiego.
I znów wraz ze zmianą dyrektora będą nas czekać zmiany w obsadzie i w ramówce Trójki!

Nie stawiam znaku zapytania, bo jestem pewien, że jeśli już wyciekła taka informacja to jest to przesądzone. Mimo słów Skowrońskiego. Nie wnikam skąd on jest i co robił z kasą. Jedno trzeba mu przyznać - postawił Trójkę na nogi, bo przed jego kadencją przynajmniej częściowo stacja stała na głowie!!!