Strona 1 z 1

LP Trójka nr 098 - 03.02.2012 - Piotr Baron

: pt lut 03, 2012 11:53 am
autor: Dede
Ależ zaskoczenie. Wchodzę o 10:40, a tu nikogo nie ma, wątku brak. Po prostu wymroziło (w Kołobrzegu o godz. 8 było-13 st.C) ;)
Balonik zapodaje dzisiaj i grzałki (np. Unisonic), i ramolki (podwójny Shakin Stevens, ELO), i kolacje (?) przy świecach np. Seal, a teraz świetna Birdy).

Re: LP Trójka nr 098 - 03.02.2012 - Piotr Baron

: pt lut 03, 2012 11:56 am
autor: temik3
Dede pisze:Ależ zaskoczenie. Wchodzę o 10:40, a tu nikogo nie ma, wątku brak. Po prostu wymroziło (w Kołobrzegu o godz. 8 było-13 st.C) ;)
Balonik zapodaje dzisiaj i grzałki (np. Unisonic), i ramolki (podwójny Shakin Stevens, ELO), i kolacje (?) przy świecach np. Seal, a teraz świetna Birdy).
A u mnie było -20, co do Birdy to coraz bardziej mi sie podoba i raczej ma mój głos za tydzień.

Re: LP Trójka nr 098 - 03.02.2012 - Piotr Baron

: pt lut 03, 2012 12:02 pm
autor: Dede
Tym bardziej, że chyba szykuje się promocja Birdy na Forumowej w najbliższym tygodniu. Chociaż ja obstawiam, że po dzisiejszej Liście Birdy już nie będzie się kwalifikowała do promocji, bo... zadebiutuje w poczekalni. ;)

Re: LP Trójka nr 098 - 03.02.2012 - Piotr Baron

: pt lut 03, 2012 12:08 pm
autor: atram842
Witam. Słucham od 9.30 z przerwami.
U mnie było -22 ok godz 9.30. Internet coś dzisiaj szwankuje i tam się zastanawiam czy to nie wpływ mrozu ;)

Re: LP Trójka nr 098 - 03.02.2012 - Piotr Baron

: pt lut 03, 2012 12:47 pm
autor: Dede
Dzisiaj archiwum często zagląda do lat 93-94. Ugly Kid Joe - Everything about you. Spin Doctors - Two princess. Robert Plant - 29 palm.
Przedtem Warszawa w wersji T.Love, teraz "hiszpańska" Warszawa z zestawu do głosowania. Wg mnie 3:0 dla drużyny Muńka (wg przepisów siatkówki) ;)

Re: LP Trójka nr 098 - 03.02.2012 - Piotr Baron

: pt lut 03, 2012 3:21 pm
autor: Talvi
Miło mnie zaskoczyło Stare Dobre Małżeństwo w porannej audycji. :)

Re: LP Trójka nr 098 - 03.02.2012 - Piotr Baron

: pt lut 03, 2012 3:34 pm
autor: adameria
Cześć!
Słuchałem od 9:00 do 11:00. Birdy - to POWINIEN być przebój, choć to cover.
Trzęsący się Stefek bardzo fajnie burczymuszył, więc nie wiem co tam ludzkość chce od niego.
Fajnie się słuchało...

Wątku nie miałem jak założyć, a zrobiłbym to, ale internet chyba mi zamarzł... :shock: No, nie było i już...
Na szczęście wcześniej głosowałem, a nie dzisiaj.