Przepraszam, mam spore problemy ze sprzętem komputerowym, najprawdopodobniej nie będzie mnie jakiś czas na forum, może nawet dłuższy (gwoli ścisłości - co do forum to na chwilę obecną mogę czytać i logować się, ale nie mogę pisać postów), zatem do rzeczy
krzysiek83 pisze:Słoiku, lady się nie obrazi jeśli zaproszę Cię na jej listę, którą umieszcza na
http://forum.sebastos.pl/index.php
W "singlach" większość czołówki to taka prehistoria, że powinno Cię to dodatkowo zafrapować.
słoik pisze:1. Lou Reed & Metallica - Lulu
Zerknij za tydzień na moją listę to zobaczysz jakiej Metalliki słuchać... Że wyprzedzili nawet Nosowską to już przesada z Twej strony.
Nie jest konieczne podawanie mi adresu, który doskonale znam, choć akurat ten dział najmniej mnie emocjonuje i najrzadziej do niego zaglądam, zwłaszcza od czasu gdy stracił swą jakże zgrabną nazwę.
Co do Metalliki, to muszę cię rozczarować, gdyż do tej pory najbardziej akceptowalne były dla mnie "Memory remains" (wiadomo) i "Unforgivern II" (!), więc jeśli miałbym wsłuchiwać się w jakieś inne ich płyty, to pewnie byłoby to "Reload", a ta nie cieszy się raczej powszechnym nimbem wśród fanów.
@ lady - literacko mam obsesją tylko na punkcie jednej Poetki i jednej Powieści (którą zresztą mam w podpisie i która całkiem niedawno była w zestawie do notowania), przeto moja ogłada kulturalna pozostawia naprawdę wiele do życzenia.
Do napisania za jakiś czas, mam nadzieję.
(pisane potajemnie w pracy, trzymajcie kciuki, by nikt nie sprawdzał odwiedzanych stron, bo jeszcze mnie odetną)
edit: nie wiem do kogo były te wątpliwości z nabijaniem, do mnie, czy do krzyśka83. Ja w każdym razie tę listę już widywałem, tylko Big Bill nie rzucił mi się w oczy po prostu. A co do przedpotopowej muzyki, to jakiś czas temu (może jeszcze przed Twym nastaniem), wdałem się w krótką polemikę z kajmanem, dla którego zdaje się muzyka powstała w latach 60. Wydaje mi sie, że wówczas rzuciłem nazwisko Bessie Smith (przecież kocham martwe murzynki), a może nawet Jerry Roll Mortona.