Swego czasu była lista coverów z LP3.
Otóż faktycznie utworów, które nam się wydaje, że były na liście w oryginalnym wykonaniu a tak nie było, było dużo więcej. Wystarczy wspomnieć piosenkę Torn z 1998 - Natalie Imbruglia wcale nie była jej oryginalnym wykonawcą.
Zarazem co w sytuacji gdy jakiś artysta (David Bowie, Leonard Cohen a z polskich choćby Wojciech Młynarski) napisał piosenkę dla innej osoby a potem wykonywał ją sam. Formalnie powinien być to cover, ale chyba nie do końca. Pamiętam jak Daria Zawiałow w kontekście Jeszcze w zielone gramy nazwała Wojciecha Młynarskiego "oryginalnym wykonawcą", w rzeczywistości p. Wojciech był tylko autorem tej piosenki,jej premierowe wykonanie było na festiwalu w Opolu w 1985 r. i wykonywała niejaka Zofia Kamińska.
Więc może lepiej przyjąć inne założenie - każde wykonanie piosenki przez osobę niebędącą jej autorem ani kompozytorem jest w istocie coverem, gdyż taka osoba ma prawa tylko do swojego wykonania, ale nie do piosenki jako takiej. Wiem, że według tego założenia wykonawcami coverów byliby np. Frank Sinatra, Jerzy Połomski, Irena Santor, Maryla Rodowicz, Whitney Houston czy Tina Turner, ale właściwie dlaczego nie?
cover a oryginał
Re: cover a oryginał
Po pierwsze to składanka a nie nagranie studyjne czy choćby koncertowe. Więc słaby dowód.
Po drugie nie twierdzę, że p. Wojciech Młynarski nie śpiewał tej piosenki. Owszem, śpiewał, ale nie jako pierwszy. Jonasz Kofta też np. wykonał raz Wakacje z blondynką - czy to znaczy, że był oryginalnym wykonawcą tej piosenki.
Po drugie nie twierdzę, że p. Wojciech Młynarski nie śpiewał tej piosenki. Owszem, śpiewał, ale nie jako pierwszy. Jonasz Kofta też np. wykonał raz Wakacje z blondynką - czy to znaczy, że był oryginalnym wykonawcą tej piosenki.