jeździłem sobie dziś rano autem i słuchałem Poczekalni, bo nic lepszego nie znalazłem.
rozbawiło mnie WHY

autentycznie zacząłem się śmiać gdy usłyszałem początek i skumałem, że to wczoraj wypadło

i tak sobie pomyślałem - ten sam prowadzący,
te same utwory
różnica polega tylko na porze dnia: nie 7 pm, a 7 am.
na pierwszą audycję czekam, a do drugiej się zmuszam...
muszę wrzucić kilka płyt na stałe do samochodu.
niestety, pendriva nie zawsze mam ze sobą.