LOMBARD – Mister of America
- nie słuchałem tej piosenki ze sto lat, gdyż za nią nie przepadam i teraz słyszę w niej głównie... produkcję Rafała Paczkowskiego.

Wszystkie płyty realizowane przez niego pod koniec lat 80-tych brzmiały jak skrzyżowanie Van Halen z Foreigner.
KRYSTYNA PROŃKO – Bożek gorzelny
- polska fonografia początku lat 80-tych miała taki dziwny zwyczaj, że tytuły piosenek na okładkach niektórych płyt były tłumaczone na angielski (tak jakby co najmniej szły na eksport). Ten utwór w wariancie zachodnim nazywał się... Whiskey Idol.
SCORPIONS – No One Like You
- przeczytałem teraz, że longplay "Blackout", z którego Marek osobiście

przegrywał ten numer, był już ósmym albumem w dorobku zespołu i że były już gotowe wersje demo... z innym wokalistą, ponieważ Klaus Meine przechodził wówczas operację strun głosowych i nie było pewne czy wróci do śpiewania. Na szczęście owe demówki się nie przydały.