Strona 4 z 4
: wt lip 31, 2007 10:56 pm
autor: Campari
trzpaw pisze:Mówi się trudno, ale co dalej z listą, kto następcą?
w innym watku padla, moim zdaniem, odpowiednia propozycja, czyli taka zeby tą osobą byl Ku3a
: śr sie 01, 2007 2:44 am
autor: Luka
Po pierwsze nie wiemy wszystkiego ale jeżeli wierzyć temu co powiedział Pan Marek to żadnych politycznych podtekstów nie należy się doszukiwać bo ich po prostu nie było:)
Problem w tym że spokojny, introwertyk Pan Marek zaszalał! (dlatego tak trudno to zrozumieć) moim zdaniem odszedł bo już się nad tym wielokrotnie zastanawiał i nie chciał już tego kolejny raz przeciągać i hamletyzować! Jak sam powiedział "dał radę". Co miał niby zrobić?? Podczas Listy powiedzieć że to Jego ostatnia?? Zrobił to po męsku i chwała mu za to! Bardzo mi będzie brakowało bo Lista to Pan Marek i nikt wg. mnie już tego nie udźwignie.
Pozostaje nam podziękować za te wszystkie notowania i życzyć dalszej satysfakcji z pracy w radiu a że nie w Trójce? szkoda:(
: śr sie 01, 2007 3:56 am
autor: prz_rulez
Luka pisze: Bardzo mi będzie brakowało bo Lista to Pan Marek i nikt wg. mnie już tego nie udźwignie.
A kto wie? Może kiedyś zmienisz zdanie?

: śr sie 01, 2007 9:29 am
autor: mikrobi
Gary pisze:mikrobi pisze:Gdyby kierownictwo chciało go wyrzucić zapewne zabraliby mu część audycji (tak jak to było ze Sznukiem i Czejarkiem w JEdynce i jak to jest teraz w Trójce z Barbarą MArcinik) ograniczyli np. do godzin nocnych. A tymczasem on do końca mial się dobrze i lista była uwzględniona w jesiennej ramówce. Więc kierownictwu trójki niczego nie można zarzucic, zwłaszcza że promocja jubileuszowej serii płyt była.
Tylko pytanie 1. - jaki miał wpływ na te płyty, a pytanie drugie. Dokładnie rok temu lista trwała 4 godziny. Nowe kierownictwo niby mówiło, że to audycja flagowa, a z drugiej strony na "dzień dobry" obcięła jedną godzinę? Jak mógł się poczuć w tej sytuacji? Nawet jak dostał godzinę Tonacj w piątkowe południe. A Markomania? Czy rok temu była ona w niedzielę, w wymiarze 2 godzin?
Lista trwala trzy godziny praktycznie zawsze, dopiero we wrześniu 2003 dano dodatkową, zresztą poświęconą na ogoł na sprawy niezwiązane z samą listą (Billboard, wspominki, piosenka tygodnia, nieszczęśliwa no i początek poczekalni).
Po prostu wrócono do stanu, który był wcześniej. To zreszta mnie wkurzyło, że Marek zaprzestał przypominania audycji sprzed 1000 notowań motywując to brakiem czasu mimo że aż do lata 2003 przy takim samym okresie listy ten czas był - po poczekalni. A właśnie miały być notowania z dobrego dla Listy okresu 1987-88.
Co do Markomanii - po prostu Skowroński miał koncepcję - w sobotę publicystyka, w niedzielę rozrywka. I to nie było antyniedźwiedziowe, raczej wynikało z faktu, że Trójka niedzielne poranki przegrywała z Zetką i "Siódmym dniem tygodnia" M. Olejnik. Tonację przywrócono tylko w piątek i tylko Niedżwiedziowi, więc w gruncie rzeczy też mógł się czuć wyróżniony.
: śr sie 01, 2007 10:16 am
autor: Miszon
No ja akurat z ulgą przyjąłem powrót do Listy trzygodzinnej, bo ta pierwsza godzina niemiłosiernie mi sie dłuzyła, w dodatku grano tam różne "kwiatki" typu syfy ze szczyt przebojów Billboardu, europejskiej itp.
A najbardziej było mi brak czytania od 50 do 21 miejsca. Wiadomo, internet itp., ale jednak zawsze wtedy sobie wpisywałem co ciekawsze rzeczy z poczekalni no i w ogóle - "emmm" i zagadka, czy Marek się wyrobi

.
: śr sie 01, 2007 10:30 am
autor: tadzio3
mikrobi pisze:
Co do Markomanii - po prostu Skowroński miał koncepcję - w sobotę publicystyka, w niedzielę rozrywka. I to nie było antyniedźwiedziowe, raczej wynikało z faktu, że Trójka niedzielne poranki przegrywała z Zetką i "Siódmym dniem tygodnia" M. Olejnik. Tonację przywrócono tylko w piątek i tylko Niedżwiedziowi, więc w gruncie rzeczy też mógł się czuć wyróżniony.
Zgadzam się.
Nie będę krytykował zmian w Trójce, gdyż są one zmianami na lepsze. Słuchając Trójki znowu mam satysfakcję z tego, że słucham nie tylko muzycznej papki.
Z tym, ze z Radiem Zet nie ma co konkurować, bo to zupełnie inna polityka radia i skierowana do innych ludzi.
Marek nie powinien być zawiedziony i nie sądzę, że powodem odejścia była polityka radia. Skoro wytrzymał czasy Laskowskiego, czyli odmUżdżanie Trójki jako TrUjkę, to teraz nie miał ku temu podstaw.
: śr sie 01, 2007 11:37 am
autor: Gary
No to muzycznie może zaczyna być program trzeci "Trójką", a le za to w innych sferach tzw. "odmUżdżeniowych" stał się "TrUUUUjką".
Miszon pisze:No ja akurat z ulgą przyjąłem powrót do Listy trzygodzinnej, bo ta pierwsza godzina niemiłosiernie mi sie dłuzyła, w dodatku grano tam różne "kwiatki" typu syfy ze szczyt przebojów Billboardu, europejskiej itp.
Może Bilboard mi się również nie spejalnie podobał, ale za to przypomnienie listy sprzed 1000 notowań i przede wszystkim "szczęśliwa siódemka" jak najbardziej. Z reguły połowa z nich debiutowała tydzień później w poczekalni. A teraz wiele wartościowych utworów przepada w czeluści zestawu do głosowania.
mikrobi pisze:No ja akurat z ulgą przyjąłem powrót do Listy trzygodzinnej, bo ta pierwsza godzina niemiłosiernie mi sie dłuzyła, w dodatku grano tam różne "kwiatki" typu syfy ze szczyt przebojów Billboardu, europejskiej itp.
nieprawda, że zawsze. Na przełomie lat 80 i 90 też trwała 4 godziny. Zdaje się, że wtedy notowanie zasadnicze liczyło 40 utworów.
mikrobi pisze:Co do Markomanii - po prostu Skowroński miał koncepcję - w sobotę publicystyka, w niedzielę rozrywka. I to nie było antyniedźwiedziowe, raczej wynikało z faktu, że Trójka niedzielne poranki przegrywała z Zetką i "Siódmym dniem tygodnia" M. Olejnik. Tonację przywrócono tylko w piątek i tylko Niedżwiedziowi, więc w gruncie rzeczy też mógł się czuć wyróżniony.
Ale za to Markomanię obcięto, zdaje się, że o połowę. Mi się nie podobało, ani to "Sniadanie", które było w niedzielę (zostało wprowadzone wtedy, gdy przyszedł Skowroński z Zetki), a tym bardziej w sobotni poranek. W weekend raczej wolę sobie odetchnąć od tej politycznej sieczki, a tu wrzucają 3 godziny na dzień dobry. Natomiast co do samego Skowrona, to w moich oczach skompromitował się po aferze z taśmami Beger. Dla mnie przestał być kimś neutralnym, tylko stojącym po stronie. Nie napiszę już jakiej.
: śr sie 01, 2007 10:03 pm
autor: bartekp
Gary pisze:Tylko pytanie 1. - jaki miał wpływ na te płyty, a pytanie drugie. Dokładnie rok temu lista trwała 4 godziny. Nowe kierownictwo niby mówiło, że to audycja flagowa, a z drugiej strony na "dzień dobry" obcięła jedną godzinę? Jak mógł się poczuć w tej sytuacji? Nawet jak dostał godzinę Tonacj w piątkowe południe. A Markomania? Czy rok temu była ona w niedzielę, w wymiarze 2 godzin?
Niestety nie jestem w stanie podać źródła ale czytałem wywiad z Niedźwiedzkim (o zmianach w Trójce) i wyrażał się pozytywnie o skróceniu listy do 3-ch godzin. Argumentował to zmęczeniem materiału.
Generalnie Skowroński powraca troszkę do starego radia. Jak zwykle ma problemy z obsadzeniem pasma do 16.00 (zawsze była to pięta achillesowa) i naprawdę daleki byłbym od wiązania odejścia Niedźwiedzia z polityką. W sumie kto z nas spędził/spędzi więcej niż 5-10 lat w jednej firmie (nawet będąc w niej najważniejszą osobą) ?
: śr sie 01, 2007 11:07 pm
autor: Robinson
bartekp pisze:Niestety nie jestem w stanie podać źródła ale czytałem wywiad z Niedźwiedzkim (o zmianach w Trójce) i wyrażał się pozytywnie o skróceniu listy do 3-ch godzin. Argumentował to zmęczeniem materiału.
Potwierdzam - też o tym czytałem lub słyszałem.
Tak więc nie traktowałbym skrócenia listy z 4 do 3 godzin jako jakiejś kary dla Niedźwiedzia.
: czw sie 02, 2007 6:47 pm
autor: mark
THIS IS THE END........................................
Dla mnie to koniec listy przebojów Trójki, bez sensu, to tak jak byście chcieli nakręcić "Żandarma" bez de Funesa. Pewna epoka się niestety skończyła. KONIEC kultowej LISTY - pozostają wspaniałe wspomnienia, cudowna muza, cudowne lata 80-e, świetny Niedźwiedź. KONIEC - ja więcej listy nie posłucham - bez Niedźwieckiego to KONIEC. W trójce ostał się jedynie KACZOR - juź dzisiaj go nagrywam, bo może być nastepny. Cholera, wszystko się kiedyś kończy............

: pt sie 03, 2007 3:12 pm
autor: pbd2
Może dla wielu z tych, którzy całe zycie słuchają Niedźwiedzia to rzeczywiście jest koniec listy. Ale przecież dla tych, którzy np. zaczną jej słuchać za kilka lat, Niedżwiecki będzie piękną legendą,zaś prowadzącym - być może kultowym,będzie np. Baron, o ile trójka go tam skieruje. szkoda mi Listy pana marka, ale z drugiej strony jestem ciekawy,jak to będize z innym prowadzącym. W końcu czy taki np. Adam Michnik chciałby, żeby po jego odejściu na emeryturę przestała istnieć gazeta Wyborcza? Czy jej czytelnicy by tego chcieli? Pewnie niektórzy tez mówiliby, że dla nich to koniec Gazety, ale wielu chciałoby dalej ją czytać, o ile tylko zachowałaby jak najwięcej ze swojego stylu.
Podobnie jest z LP3. Ważne, żeby nowy proiwadzący zachopwał specyficzny trójkowy styl listy,no i żeby nie zmieniał reguł, wrrr!
Bo Lista nie może umrzeć!!!
: pt sie 03, 2007 3:26 pm
autor: Miszon
Ja dziś w mailu do Barona napisałem, oprócz tego, że "już nigdy szynka nie będzie taka smaczna, a (wódka) herbata taka pożywna" jak na Liście z Markiem (w zamyśle prosząc o puszczenie "Filandii"), to że czekam jak najbardziej na normalną Listę za tydzień i ma być i już!

: sob sie 04, 2007 9:18 pm
autor: mikrobi
W sumie rzecz ma się tak -
Baron nie powiedział, że jest to ostatnie notowanie, ale nie powiedział też że bedzie ciąg dalszy. Czyli tak naprawdę to pewnie nic jeszcze nie wie podobnie jak cała Trójka.
Powiedział jednak, że po raz ostatni robi za "druha zastepowego" co może oznaczać albo że będzie juz prowadzącym na stałe albo że nie będzie już nigdy prowadził LP3 bo za bardzo związal się z Markiem. Mówił tez coś o "tych, którzy przyjda po nim", że mogą liczyć na życzliwość słuchaczy. No nic - zobaczymy.
Na razie sytuacja ma się tak - osoba tymczasowo odpowiedzialna za listę idzie na planowany urlop i pobierając kąpiele błotne bedzie się zastanawiać co dalej a glosowanie na nastepne notowanie jakby nigdy nic trwa. Póki jest Helen wiadomo, że kolejne notowanie bedzie opublikowane (choc nie wiadomo czy zaprezentowane) i może jakoś przeminie ten ciężki czas przełomu.
: pn sie 06, 2007 5:56 pm
autor: pbd2
Mówił też o tych, którzy przyjdą po nim... Czyli tak w ogóle to jednak chyba chciałby kontynuacji Listy, tylko może po prostu głupio mu zawłaszczać audycję, która w jego pojęciu jest audycją autorską jego - tak by wynikało z emocjonalności zaprezentowanej przez obu panów na antenie we wtorek - dobrego przyjaciela i kolegi z pracy.
Lista bez niedzwiedzia - to jest coś strasznego. Trójka bez listy - to byłby KONIEC ŚWIATA!!!
PS. A może Baron też odchodzi z Trójki?????????????????
PS. Mam nadzieję, że Helen nie idzie na żaden cholerny urlop teraz!!!

: pn sie 06, 2007 6:10 pm
autor: ku3a
eeeeee...
Helen jest wlasnie na urlopie...
: wt sie 07, 2007 2:54 pm
autor: pbd2
ku3a pisze:[eeeeee...
Helen jest wlasnie na urlopie...
No nie! Czy oni tam wszyscy powariowali? To kto pilnuje Listy???