Witam wszystkich Forumowiczów. 

Na szczęście dzisiaj przy kompie i ze stabilnym internetem 

 Więc z chęcią pośledzę wyniki yyy… listy, a przy okazji słucham własnego topu, z którym szło mi jak po grudzie, czyli topu Pain of Salvation. Oczywiście mojego. 32 utwory, 3,5-godzinny maraton. Dla żądnych wiedzy: który album tego hard-rockowego zespołu jest najsilniej reprezentowany, a który wygra? 

 Wyniki ukażą się może za dwie godziny na mycharts. 

 Utwory wstawię jutro tamże. 
Jak być może wiadomo, wróciłem - na razie bardzo szczątkowo - do słuchania Trójki. Niestety pan Kuba nadal na urlopie chyba. Nie umiem - a szkoda - odróżnić głosu Wyżgi od głosu pana Kuby, ale chyba był ten pierwszy.