Lista Przebojów Programu Trzeciego

Yacy pisze:w LpTrójce też leciało ABCD, co zapewne nie pozostało bez wpływu na nr 1.

Ok, mój błąd. Ten argument cofam, bo jeśli zostało zagrane chociaż raz, to i tak więcej niż połowa piosenek z zestawu

adameria pisze:Szkoda, że wygrał utwór polityczny, na dodatek atakujący wszystkich modlących się,
bo niestety tak to odbieram. Pani Peszek sama ocenia po okładce, już to pisałem
kiedyś, ale powtórzę... i pakuje np. mnie do jednego wora z... nie napiszę kim.
Smutne to, że ludzie tak się nabierają na takie manipulacje i wygrywa nie muzyka,
tylko... No bo jak inaczej nazwać ten utwór, jeśli nie manifest... nie tylko światopoglądowy,
ale i polityczny. I to taki, który zdecydowanie jest atakującym, a nie broniącym.
Przeanalizujcie sobie tekst. To nie jest obrona tylko atak.

Zaznaczyłem na zielono to, z czym się zgadzam, a na czerwono to, z czym nie. Im bardziej intensywny kolor, tym większa zgoda bądź niezgoda. Faktem jest, że Peszek stawia jednych w pozycji atakowanych, a drugich w pozycji atakujących, ale to, z którymi utożsamia się odbiorca, zależy od odbiorcy. Naturalne jest utożsamiać się z "tymi dobrymi", ale to może oznaczać zarówno tych atakujących, jak i atakowanych - to zależy również od odbiorcy. Ja osobiście nie czuję się atakowany, mimo że zaliczam się do tych modlących się. Nie mam też zamiaru atakować Peszek, mimo że z nią się nie zgadzam. Za zaletę tego utworu poczytuję to, że zmusiła mnie do myślenia w tym temacie i określenia swojego stanowiska. Smuci mnie natomiast myśl, że zapewne istnieje sporo osób, które słysząc ten tekst nie snują refleksji, tylko utożsamiają się z tą pierwszą, manifestacyjną warstwą interpretacji. Właściwie to robią wtedy to, czego nie chce sama autorka: oceniają tekst powierzchownie i w pierwszym impulsie go popierają. Powiedziałbym im: dont dżadż d Bóg baj d kawa.

A swoją drogą to nie mogła tego po polsku zaśpiewać? Też by pasowało do melodii...

Chyba że to jakiś cytat, którego nie łapię? Cóż, też czasem bywam... może nie powierzchowny, a raczej niedoinformowany.

No chyba siłą rzeczy musiało być zagrane, skoro doszło do top 5

W porannej eLPeTrójce jest tylko jedna reguła: po piosence dnia leci 1 miejsce.
A i tutaj zdarzają się wyjątki...
Ponadto Marek Niedźwiecki w każdej godzinie gra coś z "taśmociągu",
a Piotr Baron często "sięga do archiwum". Jednak to nie są reguły,
tylko raczej pewne zobowiązania wobec słuchaczy.
Co tydzień słucham tę audycję, więc raczej wiem, co piszę.

adameria pisze:W porannej eLPeTrójce jest tylko jedna reguła: po piosence dnia leci 1 miejsce.
A i tutaj zdarzają się wyjątki...

Adam, co masz na myśli? Bo w ostatni piątek było tak:

Dede pisze:Cześć-tu-zaglądającym

Cóż dzisiaj poleciało?
Otóż:

9.00-10.00

Gregory Porter - Don't lose your steam (piosenka dnia)
Brodka - Horses

Czytając twoje tutaj wpisy, zaczynam się gubić, o co Ci chodzi?
Tekst jest nie teges? Dobra rada kajmana - nie słuchaj go (tekstu). Wczuj się w rytm i melodię. Mnie też ta Peszek nie rajcuje, ale skoro w tekście coś lub kogoś krytykuje (nie wiem, bo nie zwróciłem na to dotychczas uwagi), to bardzo dobrze. Takie jej prawo.
Miłej i spokojnej niedzieli

Proletaryat był 51., czyli o krok od poczekalni. W tym tygodniu już nie zapomnę na niego zagłosować, więc liczę na to, że damy radę awansować go do "50".

jollyroger72 pisze:Wczuj się w rytm i melodię.

Ale on chyba już pisał, że muzycznie też brzmi mu to mocno kiepsko.

kajman pisze:Ale on chyba już pisał, że muzycznie też brzmi mu to mocno kiepsko.

Zawsze można wziąć twój hemingwayowski przykład

jollyroger72 pisze:Bo w ostatni piątek było tak:

Czyli piosenka dnia i miejsce 1. Awaria poleciała po 11:00, a więc nie było to "siłą rzeczy".

jollyroger72 pisze:Zawsze można wziąć twój hemingwayowski przykład

Stary człowiek i może? Sorry Mario, nie mogę.

JaceK pisze:Tu też chyba zachodzi dobra zmiana. Trójka bez Jethon, Sosnowskiego... Lany Poniedziałek bez Listy. Cóż, jak to mówi młodzież: trzeba mieć wylane!

na szczęście nie
nie słucham dziś Do południa, ale nie dawało mi to spokoju, więc zapytałem u źródła...
i dostałem odpowiedź:

Panie Jacku… w Wielki Piątek tradycyjnie Muzyka Ciszy zamiast Listy, ale Lista tradycyjnie w Lany Poniedziałek… Pozdrowienia - MarekN


uff...

Yacy pisze:(...)
i dostałem odpowiedź:

Panie Jacku… w Wielki Piątek tradycyjnie Muzyka Ciszy zamiast Listy, ale Lista tradycyjnie w Lany Poniedziałek… Pozdrowienia - MarekN


uff...

Do Lanego... jeszcze 7 dni... Uff... I wszystko się może zdarzyć...

Yacy pisze:Panie Jacku… w Wielki Piątek tradycyjnie Muzyka Ciszy zamiast Listy, ale Lista tradycyjnie w Lany Poniedziałek… Pozdrowienia - MarekN
uff...

Dzisiaj Niedźwiedź powtórzył to na antenie porannego Poniedźwiedziałku. Czyli reklamy, nawet te nachalne, nie kłamały... i nie myśmy wprowadzili szanownych Forowiczów w błąd.

z jakiej strony nie spojrzeć - to dobrze

Yacy pisze:na szczęście nie
nie słucham dziś Do południa, ale nie dawało mi to spokoju, więc zapytałem u źródła...
i dostałem odpowiedź:

Panie Jacku… w Wielki Piątek tradycyjnie Muzyka Ciszy zamiast Listy, ale Lista tradycyjnie w Lany Poniedziałek… Pozdrowienia - MarekN


uff...

…i nie wiedząc czemu przypomniała mi się taka pewna przypowieść o niewiernym Tomaszu.

Piotrze,
to chyba kwestia czasu i okoliczności świątecznych związanych z Tomaszem

Pozdrawiam
Dx2

Dx2 pisze:Piotrze,
to chyba kwestia czasu i okoliczności świątecznych związanych z Tomaszem

Pozdrawiam
Dx2

Obawiam się, że chyba masz rację…
Mało tego. Przypomniała się i druga przypowieść. Tym razem o Piotrze, co to się trzy razy wypierał, że nie, ale jednak…

Piotrowi nasuwa się przypowieść o Piotrze w kontekście wypowiedzi Piotra. Może nie powinienem, ale to moja reakcja:

kajman pisze:Piotrowi nasuwa się przypowieść o Piotrze w kontekście wypowiedzi Piotra. Może nie powinienem, ale to moja reakcja:

W Wielkim Tygodniu raczej nie powinieneś… Trochę powagi proszę…