Yacy pisze:no to musowo Hot Chip zrobilo Hoop w dół
A jak Blackfield?
Boję się, że Hot Chip wykonał duży skok. Duffy po trzech tygodniach na samym dnie pewnie już nie dała rady... A Blackfield ostatnio stracił na popularności A brakowało mu chyba tylko 16 pkt. do pierwszej setki...
ku3a pisze:to co wypadlo? wciaz chyba nie wiadomo .
a tak a propos - jak byście się dokładnie przypatrzyli dzisiejszemu głosowaniu prz_ruleza, to byście już od początku wiedzieli o losie DDWD . ja już się uśmiechałam od wczesnego popołudnia.
neon.ka pisze:a tak a propos - jak byście się dokładnie przypatrzyli dzisiejszemu głosowaniu prz_ruleza, to byście już od początku wiedzieli o losie DDWD .
Oni byli w takim stresie, że nie zauważyli.
neon.ka pisze: ja już się uśmiechałam od wczesnego popołudnia.
abd3mz pisze:Coś się zmieniło i trzeba dopłacać za każdą pomyłkę?
Gdyby tak było, Lotto byłoby znacznie bardziej emocjonujące - np. "wielka kumulacja w dużym lotku! Przewidywana pula na wygrane pierwszego stopnia - 6 milionów złotych! W obie strony..."
ksch pisze:Gdyby tak było, Lotto byłoby znacznie bardziej emocjonujące - np. "wielka kumulacja w dużym lotku! Przewidywana pula na wygrane pierwszego stopnia - 6 milionów złotych! W obie strony..."
ksch pisze:Gdyby tak było, Lotto byłoby znacznie bardziej emocjonujące - np. "wielka kumulacja w dużym lotku! Przewidywana pula na wygrane pierwszego stopnia - 6 milionów złotych! W obie strony..."
a Totalizator Sportowy miałby niewyobrażalne dochody jako że na wygraną dla tego, kto by trafił szóstkę zrzucaliby się Ci, którzy nic nie trafili .
ksch pisze:Gdyby tak było, Lotto byłoby znacznie bardziej emocjonujące - np. "wielka kumulacja w dużym lotku! Przewidywana pula na wygrane pierwszego stopnia - 6 milionów złotych! W obie strony..."
a Totalizator Sportowy miałby niewyobrażalne dochody jako że na wygraną dla tego, kto by trafił szóstkę zrzucaliby się Ci, którzy nic nie trafili .
To tydzień później byłoby w kumulacji np. 100 milionów... Tylko, że pewnie nikt by już nie chciał w to grać
Beirut! To mi o czymś przypomniało. Jeśli ktoś z Was będzie się wybierał w ciągu najbliższych kilku tygodni na warszawskie Stare Miasto i napotka akordeonistę grającego ze znajomo wyglądającym bębniarzem, to niech wspomoże go kilkoma groszami
Teraz Hurt chyba obejmie u mnie miano koszmaru 30, bo podoba mi się jeszcze mniej niż przed tygodniem, ale może się wstrzymam z decyzją, dopóki nie usłyszę Much.
A Beirut niestety w dół. Wprawdzie poprzednie były lepsze, ale i tak jest lepszy od większości piosenek w części głównej.
A FF wcale mnie nie grzeje, to jaka to grzałka?