W sensie czy przesłuchiwałem płyty i się przekonałem ? Niestety nie miałem czasu na słuchanie ich płyt.Martyr pisze:abd3mz, zmieniłes zdanie co do DM?![]()
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Moderatorzy: Yacy, Grycek, jollyroger72, Yacy, Grycek, jollyroger72
to tak jak i u mnienastoletni_duch pisze:a na ile teledysków głosujemy?:>
edit. a dobra akurat mi wyszła 15
hm... niezwykle silne wspomnienia...1981 pisze:3. I Feel You - to była perwersja dla 11-latka, którym wtedy byłemTa kobieta śniła mi się po nocach.
przedsmak tego był juz w "Shake The Disease" gdzie Gore wystepuje umalowany w wydaniu żeńskim... Ale tu rzeczywiscie wygląda niepowtarzalnie jako panna młoda1981 pisze:6. Suffer Well - Gore jako żeński manekin!!
taa... są niezwykłe1981 pisze:9. Barrel Of A Gun - nadal przerażają mnie te oczy
nie wypalił bo .... zabrakło w nim ... Martyra!1981 pisze:Anty-nagrody:
1. Martyr - buuuuu, gdzie jest normalny teledysk??
No nie lubie "bardzo" poza "In Your Room", dla mnie album "Violator" jest takim albumem przełomowym, granicznym, przed mamy inne muzycznie DM, po też inne, ja wole te przed, jestem staroświeckiMartyr pisze: Artur, nie lubisz za bardzo "Pieśni wiary i oddania"?
Ale fajnie, ze czarny album zespołu w czerni u Ciebie króluje
szkoda ze "Blasphemous Rumours" nie jest Twoim ulubionym utworem z tej płyty ... Dla mnie to jedna z ich najlepszych piosenekYacy pisze:1.Some Great Reward
moze da sie jeszcze cos z tym zrobic ...Yacy pisze:Z video nie dam rady, bo niestety nie mam dźwięku na stronach internetowych, a dopiero w przyszłym tygodniu pewnie dam radę coś z tym zrobić.
ciesze sie bardzo ze sie przydałyYacy pisze:ps. Martyrko dzięki za płyty na chomiku.
az tak często ich słuchałes?Yacy pisze:A kasety z SGR i S&S nie nadają się już specjalnie do użytku.
zachęcamYacy pisze:Być może skuszę sie na przesłuchanie późniejszych dokonań DM
ten tak zasłuzony pan nazywa sie Anton CorbijnI.C 1987 pisze:klipy DM zawsze były wyjątkowe szczególnie te którymi twórcą był Anatol Corbijn