Notowanie 203 - 12.09.2025 (Marcin Łukawski)

[zbyszu]

Po awansie Dziwnej nie jest to aż tak niemożliwe.

Spadkowicze są raczej znani...

[kajman]

Napisz jacy, bo doliczyć się nie mogę.

[zbyszu]

Napisz jacy, bo doliczyć się nie mogę.

Zgubiłeś jednego z Robertów P. zapewne

[zbyszu]

Napisz jacy, bo doliczyć się nie mogę.

A to było w ogóle do mnie czy do Yacego

[Neo01]

Jacy tacy Krakowiacy...

[Kuba1201]

Wylatują Yungblud, niższa Mery, Wiraszko i niższy Plant.

[Neo01]

Jest i Joe!
Pod nóżkę idealne

[kajman]

No tak, Wiraszko mi się zapodział, bo paskudnik z włosa wszedł i w oczy się nie rzucał.

[adameria]

Na którym te Finki w duecie?

[kajman]

Chyba na 15 była Spolsky, która się bobbiemu dziesiątemu zgubiła (w kwestii innego wątku).

[kajman]

Trochę się zgubiłem, ale chyba na siódmym (ewentualnie na szóstym).
Siódmym, bo sześciu jeszcze nie było.

[Neo01]

Na którym te Finki w duecie?

Tak gdzieś o 30 miejsc za wysoko jak dla mnie

[adameria]

Przewalony czas.
Stelmi łaj...
Bobby, chciałbym Cię pozdrowić.
Pozdrawiam też zlotowiczów Forum LP3.
Dziękuję bardzo!
Dobranoc.

[bobby-x]

Bobby, chciałbym Cię pozdrowić.

o matko! a z jakiej to okazji?

[kajman]

Może tam był i na pozdrowienia się nie załapał.

[adameria]

Nie, nie byłem.

Po prostu, ilość (niepoliczalna...) pozdrowień mnie przerosła i tak mnie jakoś naszło.
A Ciebie, Bobby, pozdrawiam z okazji "przewalonego czasu".
Bo wiem bowiem, że się tym interesujesz.

[bobby-x]

A Ciebie, Bobby, pozdrawiam z okazji "przewalonego czasu".

a no tak, jeszcze tego nie spisałem ale około 3,5 do 4 minut było "przewalone". Szkoda tylko, że Marcel znowu nie zapowiedział numeru jeden, nic kompletnie nic:
- ani tytułu
- ani wykonawcy
- ani miejsca
- ani z którego
- ani ile tyg na liście
- ani ile razy na pierwszym. W UK Jack Saunders umiał podać na wstecznej, że numer jeden był "six non consecutive weeks". MOŻNA? MOŻNA!

..tak, tak, wiem, mogę se luknąć do neta...

[Krzysiek1996]

Byłem na tej liście. Zresztą pierwszy raz byłem na wyjazdowej
Bardzo miła atmosfera, ciekawie wyglądało to od kuchni jak Marcel z "Szymonem" gadali kiedy przerwać utwór, i jak stoją z czasem, aż do podium nic nie było "przewalone" a potem włączył się Stelka, który kazał się nie przejmować czasem.
Powiedział na pewno, że na pierwszym Vito Bambino, ale chyba tylko tyle, bo już stała kolejka pod kamperem do zdjęć

[bobby-x]

Wpuścili Ciebie w "strefę kuchenną", nie była wydzielona?

[kajman]

Pewnie było tak jak w Toruniu, że rozmowy z Szymonem (w grodzie Kopernika to akurat Mateusza) to wszyscy obecni słyszeli. Nie szły tylko na linię.

[Krzysiek1996]

Wpuścili Ciebie w "strefę kuchenną", nie była wydzielona?

Znaczy, wydzielone to nic nie było, Pani Ania zapraszała chętnych do pozdrowień, ale w trzeciej godzinie już po prostu wszyscy ustawiali się w kolejce przy samej "scenie".
W ogóle było trochę młodych ludzi, którzy widać, że nie byli słuchaczami 357 i reagowali dużym zdziwieniem na Maustetytöt
I tak, słychać było realizatora normalnie