Oddział krakoski dotarł do Krakowa. Siedemnasta dwadzieścia czy.
Dziękuję wszystkim obecnym za wspaniałą atmosferę, a organizatorom za niezawodną organizację.
Było tak, jak napisano powyżej czyli
fantastycznie.
Cieszę się, że znów udało misie przeprowadzić konkurs.
Jeśli Bóg da, a praca pozwoli, to może jesienią będzie kolejna edycja z jakąś nutą
Wariacji.
Wyniki i rozwiązanie sobotniego konkursu pojawią się w tym tygodniu, dodatkowo w osobnym poście.
Gratuluję jeszcze raz zwycięzcom, ale i przegranym, bo sam nie wiem czy zdobyłbym tyle punktów,
co para z ostatniego miejsca. Oj, mogłoby być różnie...
Dziękuję moim pokojowym współspaczom i mam nadzieję, że nie hałasowałem zbytnio.
Osobno dziękuję także za wieczorno-nocną rozmowę w pokoju sąsiadów. Uruchomiły się przepiękne wspomnienia.
Wreszcie dziękuję Konwickiemu za towarzystwo w Radio 357, a potem odwiedzenie bardzo ciekawego miejsca.
Choć czułem się w nim jak super mega stary bumer.
Namawiam szczerze brata Lady do zarejestrowania się na forum.
Radziliśmy sobie dzielnie w piątkowej części konkursu, choć czasem ryzykowaliśmy z opłakanym skutkiem.
W sobotę, mimo potężnych posiłków w postaci Marcina i Dekodiego, udało się dotrzeć do punktacji... z piekła rodem.
Jakby co, to Top Riverside za jakieś niebawem.
