Regulamin forum
Zakaz publikowania zamieszczonych tu danych gdziekolwiek bez wyraźnej zgody Administracji Forum! Zamieszczone dane są wyłącznie do prywatnego użytku zarejestrowanych tu uczestników.
statystyka: (ewentualne błędy prosze poprawić...)
12 do góry
34 na dół
1 miejsce sprzed roku
1 nowość
2 powroty na listę
5 utworów wypadło z "50-tki"
największy awans Led Zeppelin - I've Been Loving You (28)
największy spadek Everybody Hurts - REM (24) nie liczę spadków całkowitych, bo to jeszcze nie wiadomo kto ...
Ryjeq pisze:Pearl Jam wole Jeremy, Crazy Mary czy nawet mniej znane Love Boat Captain z krytykowanej a dla mnie swietnej plyty Riot Act. Love Boat Captain swietny utwor. Alive ma taka energie i za chwala temu utworowi.
Dodałbym od siebie Once, Oceans, w ogóle płytka Ten jest moją ulubioną z dyskografii Pearl Jamu.
Ryjeq pisze:Pearl Jam wole Jeremy, Crazy Mary czy nawet mniej znane Love Boat Captain z krytykowanej a dla mnie swietnej plyty Riot Act. Love Boat Captain swietny utwor. Alive ma taka energie i za chwala temu utworowi.
Dodałbym od siebie Once, Oceans, w ogóle płytka Ten jest moją ulubioną z dyskografii Pearl Jamu.
Zgodze sie ze Ten najlepszy album. Zreszta jestem wielkim fanem Pearl Jam.
Dużo osób mówi że za dużo U2, a mi brakuje takich rozpier****czy jak: I Will Follow, New Year's Day (!!!), Where The Streets Have No Name (!!!), Acrobat czy Please.
Czy aby napewno "Under the bridge" RHCP jest z 1971 roku Pewnie sie czepiam, ale wydaje mi sie, ze zespół został założony nieco później. Ale może sie nie znam
antherdil pisze:Ogólnie za dużo U2, a za mało (fantastycznego, oczywiście, że fantastycznego) progresywnego grania - gdzie King Crimson (nie licząc ogranego Epitaph...), gdzie Camel, gdzie Jethro Tull?
Jak pies Pawłowa reaguję na słowa King Crimson. Zgadzam się całkowicie, że powinno ich być znacznie więcej. Ale w zestawie do głosowania są tylko 3 w tym nienajlepsze I talk to the wind. Ale Schizofrenik - mój numer 1 w głosowaniu, nawet się nia łapie. A powinny być w zestawie jeszcze przynajmniej In the court... i Starless, chociaż i tak dla mnie nic nie pobije Islands i Formantera lady.
Zooropa pisze:Dużo osób mówi że za dużo U2, a mi brakuje takich rozpier****czy jak: I Will Follow, New Year's Day (!!!), Where The Streets Have No Name (!!!), Acrobat czy Please.
To że nie ma New Year's Day nawet w zestawie do głosowania jest dla mnie czymś totalnie niezrozumiałym. Wielki utwór, do tego związany z Polską.
Dziękuję wszystkim i życzę dobrej zabawy. No i do przeczytania za rok (czyli jutro ).
Vinyl84 pisze:Czy aby napewno "Under the bridge" RHCP jest z 1971 roku Pewnie sie czepiam, ale wydaje mi sie, ze zespół został założony nieco później. Ale może sie nie znam
Vinyl84 pisze:No to pytanie komu wierzyć Bodeczkowi (1971), Kajmanowi (1981) czy adr (1991). Ale Jakie Ja pytania zadaje w sylwestra. Pewnie już wszyscy balują