Znawca MISTRZOSTW ŚWIATA w piłce nożnej 2022

[temik3]

Pamiętam, jak Baggio nie strzelił karnego decydującego o mistrzostwie świata, słyszałem też o innych "wielkich" zawodnikach, którzy w ważnych momentach nie dawali rady. Niemniej jednak Lewy przyzwyczaił nas do pewnej jakości, właściwie niezależnie od tego z kim przyszło mu się mierzyć. Tym razem jednak widać też dla niego było to zbyt wiele...
Ale koniec końców ja w sumie nie żałuję, absolutnie na zwycięstwo nie zasłużyliśmy.

A Baggio nie przyzwyczaił w tamtych latach do jakości? Ronaldo nie przyzwyczaił? Każdy z tych wielkich przyzwyczaił. Piszesz, że było to zbyt wiele dla niego, tak teraz możemy tak pisać, ale to wszystko ma w czymś podłoże i własnie wydaje mi się, że to jednak stało się w jego głowie. Nie wygrał z tym. Ja żałuję, że nie wygraliśmy, ale zgadzam się jak najbardziej, że na zwycięstwo absolutnie nie zasłużyliśmy. Typowy mecz na remis, choć i tak ze wskazaniem na Mexyk.

[temik3]

Graliśmy antyfutbol na 1:0. I niemal się to udało. Antyfutbol gra się po to, żeby wygrać z lepszymi. Czy Meksyk był lepszy? Wątpię, ale tak naprawdę nawet nie spróbowaliśmy tego sprawdzić.

Zgadza się graliśmy antyfutbol na 1-0, a czy Meksyk był lepszy" Z przebiegu meczu nie, ale czy grając piłkę na tak jak grał Sousa nie okazało by się, że Meksyk był zdecydowanie lepszy?
Nie spróbowaliśmy tego sprawdzić? No tak nie, ale znów zachodzi pytanie czy gdybyśmy spróbowali to byśmy nie zostali z niczym?

Jednak gorzej byłoby gdyby grać antyfutbol i przegrać. Czyli: nie jest ani dobrze, ani źle (tylko nie da się tego ogladać).

Zgadzam się co do joty, a czy jest dobrze czy źle? Na pewno lepiej niż na Euro, tam już po pierwszym meczu mieliśmy marne szanse tu nadal 50/50. I to jest ten jeden optymistyczny punkcik do soboty.

Ciekawe co teraz - z Argentyną pewnie będziemy grali antyfutbol na 0:0, ale żeby wyjść z grupy trzeba też zagrać trochę "na tak", cytując innego selekcjonera. Z Arabią też będziemy grać antyfutbol??

Teraz gramy z Arabią nie Argentyną i to jest kolejny plus, w przypadku zwycięstwa czekamy na wynik meczu M-A a tam może być różnie, gdyby Meksyk wygrał to z Argentyną to Nasze szanse wzrastają. To jest jeden scenariusz, który pokazuje jak ważny był punkt z Meksykiem. Wiadomo, że gdybam i możemy przegrać. Z Arabią czy będziemy grać antyfutbol? Całkiem możliwe, ale czy grając antyfutbol nie można stworzyć dwóch pięknych akcji po kontrze? Czy nie wykorzystać stałych fragmentów gry? Za Piechniczka były dwa remisy po 0-0 i też graliśmy fatalnie, kibice narzekali, jak się skończyło? Wiem na to co wydarzyło się wtedy potem dziś praktycznie nie ma szans, bo dziś jesteśmy w gronie tych kilku najsłabszych drużyn i to jest plusem, że możemy tylko sprawić niespodziankę. A jak odpadniemy to co? Świat się zawali?

[thestranglers]

Powiem tak: teraz już nie wszystko zależy od nas. No chyba, że wierzycie w to, że urwiemy punkty Argentynie.
A co do Lewego to nikt mu strzelać nie kazał. Jeśli ma takiego doła, o którym piszesz temik i jeśli mś tego stanu w nim nie zmieniły to mógł tym bardziej oddać prawo strzału każdemu w drużynie.

[santosz]

Ale koniec końców ja w sumie nie żałuję, absolutnie na zwycięstwo nie zasłużyliśmy.

no dokładnie, Lewandowski powinien otrzymać nagrodę fair play za niestrzelenie tego karnego

[temik3]

Powiem tak: teraz już nie wszystko zależy od nas. No chyba, że wierzycie w to, że urwiemy punkty Argentynie.
A co do Lewego to nikt mu strzelać nie kazał. Jeśli ma takiego doła, o którym piszesz temik i jeśli mś tego stanu w nim nie zmieniły to mógł tym bardziej oddać prawo strzału każdemu w drużynie.

A czy wiesz o tym, że strzelec rzutów karnych jest ustalony przed meczem? Ktoś mu zaufał i ktoś inny mogł znaleźć się na jego miejscu. To nie jest zabawa dla małych dziewczynek, tu nie ma czasu na zmiany decyzji, kibic takie rzeczy może wypowiadać, ale tak naprawdę nie ma o tym pojęcia. Musisz zrozumieć, że tych 10 plus rezerwowi plus cały sztab szkoleniowy kazał mu to robić i Ci wszyscy nie mają do niego o to pudło pretensji. Wiesz co by było gdyby np. Krychowiak zabrał piłkę Lewemu choć Lewy by chciał strzelać? Nawet żeby Krychowiak strzelił to zjebę dostał by taką, że hej. Ale to trzeba wiedzieć o zasadach.

[Miszon]

Zawsze chyba jest zapasowy strzelec, gdyby podstawowy w ostatniej chwili się wycofał?

[temik3]

Zawsze chyba jest zapasowy strzelec, gdyby podstawowy w ostatniej chwili się wycofał?

Raczej w przypadku gdy pierwszego nie ma już na boisku bądź jest kontuzjowany.

[Sundrajta]

O jakiej Ty formie piszesz? Czy jakikolwiek zespół mający walczyć o mistrza miał jakieś przygotowania? Andrzej przeczysz sam sobie pisząc o formie. Ty nie widziałeś pierwszej połowy w wykonaniu Argentyny i tych bramek z 5 centymetrowego spalonego i tej przewagi? Gdyby do przerwy było 5:0 i skończyło się 8 to pisałbyś, że Argentyna ma mega formę?

Może trochę mnie źle zrozumiałeś, ja napisałem że pod presją gra Argentyny się posypała! Bo właśnie w pierwszej połowie ta forma była gdy (prawie) wszystko im się układało. Mieli ogromną przewagę i tak jak piszesz, gdyby wygrali 3, 4 do zera, to byśmy pisali że są w mega formie. Jednak gdy sytuacja w drugiej połowie się odwróciła, to cały pomysł na grę runął i już nie było tego co w pierwszej połowie, tylko tak jak to ująłem "walenie głową w mur". Tu jak widać raczej wszystko dzieło się w ich głowach i teraz się zastanawiam jak to się na nich odbije, zwłaszcza w następnym meczu z Meksykiem grającym podobną do nich techniczną piłkę, ale posiadającym o wiele mniejsze gwiazdy?
A co do samej formy, każdy ma taką jaką wyniósł z klubu, bo faktycznie żadnych przygotowań do Mundialu nie miał nikt (oprócz Kataru).

I jeszcze odniosę się do Roberta, gdyby nie czuł się na siłach, żeby strzelać karne, to na pewno by o tym powiedział trenerowi i kolegom z zespołu. Zatem widocznie jednak sam uważał że podoła takiej ewentualności. Zastanawiam się tylko czy na miejscu w Katarze trenował sobie rzuty karne?

[Miszon]

[
A co do samej formy, każdy ma taką jaką wyniósł z klubu, bo faktycznie żadnych przygotowań do Mundialu nie miał nikt (oprócz Kataru).

i Arabii Saudyjskiej.

[thestranglers]

No tak, ty temiku zjadłeś wszystkie rozumy, a my to jesteśmy chłopki roztropki. Usprawiedliwiasz Roberta w sposób dziecinny. Powtarzam, jeśli ma doła to przed meczem mówi, że nie strzela i trener szuka zastępcy, chyba logiczne?

[temik3]

No tak, ty temiku zjadłeś wszystkie rozumy, a my to jesteśmy chłopki roztropki. Usprawiedliwiasz Roberta w sposób dziecinny. Powtarzam, jeśli ma doła to przed meczem mówi, że nie strzela i trener szuka zastępcy, chyba logiczne?

Nie nie jadłem wszystkich rozumów tylko Ci chcę wytłumaczyć jak to wygląda, a Ty nie mając żadnych argumentów starasz się mnie obrazić. Sundrajta Ci deczko wyżej wytłumaczył ja Ci wytłumaczyłem jak to wygląda a Ty dalej brniesz. O jakim ty dole piszesz, kto miał doła, czy Lewandowski wiedział przed karnym, że nie strzeli? Chłopie gdybyś grał trochę w piłkę to byś doskonale wiedział, że nie ma takich sytuacji o odstąpieniu karnego komuś przy wyniku stykowym, zawsze strzela ten, który jest wyznaczony. A wyznaczonym był Lewandowski nikt inny, rozumiesz to? Gdyby wynik był rozstrzygnięty to mógłby powiedzieć "choć Wojtek walniesz sobie karnego bo nigdy nie strzelałeś", ale nie w takim momencie. Jak moja drużyna dostawała karne w trakcie meczu czy w 90 minucie to żaden z kolegów nie tykał piłki tylko wszyscy patrzyli na mnie "strzelaj" i co miałem im powiedzieć sorry chłopaki mam doła? Zaufanie, wiesz to jest zaufanie, a jak widać tego zaufania u kibiców nie ma, bo większość kibiców nie zna tego słowa.

[temik3]

Może trochę mnie źle zrozumiałeś, ja napisałem że pod presją gra Argentyny się posypała! Bo właśnie w pierwszej połowie ta forma była gdy (prawie) wszystko im się układało. Mieli ogromną przewagę i tak jak piszesz, gdyby wygrali 3, 4 do zera, to byśmy pisali że są w mega formie. Jednak gdy sytuacja w drugiej połowie się odwróciła, to cały pomysł na grę runął i już nie było tego co w pierwszej połowie, tylko tak jak to ująłem "walenie głową w mur". Tu jak widać raczej wszystko dzieło się w ich głowach i teraz się zastanawiam jak to się na nich odbije, zwłaszcza w następnym meczu z Meksykiem grającym podobną do nich techniczną piłkę, ale posiadającym o wiele mniejsze gwiazdy?
A co do samej formy, każdy ma taką jaką wyniósł z klubu, bo faktycznie żadnych przygotowań do Mundialu nie miał nikt (oprócz Kataru).

Może i Cię źle zrozumiałem, tylko, że wcześniej ja napisałem o tym, że nie mieli pomysłu na gre itd. Czy walili głową w mur? Starali się póki był czas oskrzydlać, ale wolny DiMaria nie był w stanie zrobić przewagi, Saudyjczycy zagęścili środek by nie dostać prostopadłej piłki jak w 1 połowie i po za tym nic trener Argentyny nie wymyślił. Gra siódemką w obronie wysoko ma swoje plusy i minusy, akurat trener Arabii wiedział, że zdecydowanie lepiej dla jego druzyny będzie dać Argentynie grać do wolnych boków niż odpuścić srodek pola przez, który w 1 połowie Argentyna przechodziła za łatwo. Ale dobra nie będę się rozpisywał bo znów mi "fachowiec" powie że wszystkie rozumy zjadłem.

I jeszcze odniosę się do Roberta, gdyby nie czuł się na siłach, żeby strzelać karne, to na pewno by o tym powiedział trenerowi i kolegom z zespołu. Zatem widocznie jednak sam uważał że podoła takiej ewentualności. Zastanawiam się tylko czy na miejscu w Katarze trenował sobie rzuty karne?

W punkt, żeby każdy takie wnioski wyciągał.

[barb42]

Roberto Baggio nie strzelił karnego, ale w turnieju strzelił wiele bramek, więc statystyka nie do porównania. Pamiętam pod jaką presją podchodził do tego strzału, bo jego dwaj koledzy nie wbili jedenastki. Heloł mówimy o zawodniku, który dotarł do finału turnieju! Serio będziemy porównywać mecz otwarcia i mecz zamknięcia?
Drużynę Włoch i Polski?

[Sundrajta]

Kiedyś ich z Mundialu wyrzuciliśmy. No i gdzie są dzisiaj mistrzowie Europy?
No i oczywiście Baggio był już zmęczony tamtym turniejem, bo czy przez to że dwóch kolegów nie trafiło do bramki, u niego presja była większa niż u Lewandowskiego wczoraj? Presja to presja, każdemu z nich zależało na strzeleniu tego karnego.

Trener reprezentacji naszej wydaje się egzystować mentalnie w nieco odmiennym czasie niż inni trenerzy.
Prawdopodobnie przerosła go impreza.

Coś w tym jest, bo mimo wszystko Polska prezentuje jeden z najbardziej archaicznych stylów gry, do przodu prawie nic...

[Nicoletta]

Hej Panowie, nie wieszajcie psów na Robercie.
Myślę, ze nikt z nas nie ma aż takiej wiedzy by dogłębnie analizować psyche Lewego i jej wpływ na trajektorię lotu piłki do bramki Meksyku (ale mogę się mylić).

Gra naszej drużyny to są konsekwencje wielu lat słabej nauki, bo bądźmy szczerzy: czego nauczył ich Portugalczyk?
No na poprzednim mundialu, jak trenerem był Nawałka to chyba spektakularnych sukcesów nie odnotowaliśmy?Ale trenerzy to tylko plastry na chorobę, która toczy PZPN.
Ale, ja odkładam te dywagacje na bok i mam nadzieję, że w obu meczach, które przed nami RL9 jakiegoś gola strzeli. A może dwa. Albo trzy!!!!

[temik3]

Kiedyś ich z Mundialu wyrzuciliśmy. No i gdzie są dzisiaj mistrzowie Europy?
No i oczywiście Baggio był już zmęczony tamtym turniejem, bo czy przez to że dwóch kolegów nie trafiło do bramki, u niego presja była większa niż u Lewandowskiego wczoraj? Presja to presja, każdemu z nich zależało na strzeleniu tego karnego.

Dokładnie. I czy w tamtej chwili przeciwnicy byli mniej zmeczeni niż Baggio? Porównywalnie tak samo. Tamten karny był tak samo ważny jak ten Roberta. Presja na jednym ciążyła i na drugim taka sama. I nie ma znaczenia czy to finał, półfinał czy 1 mecz.

[thestranglers]

Temiku, obrażasz Ty sam, nie od dziś, ale najwidoczniej sam o tym nie wiesz.
Tłumaczysz Roberta a to tym, a to tamtym, jakby był dzieckiem, albo zarabiałby 10000 złotych. Jeśli miał problemy, którymi tłumaczysz jego błąd (to co pisałeś skwitowałem dołem, ot co) to powinien o tym powiedzieć sztabowi, a nie iść w zaparte. Chyba oni tam rozmawiają przed każdym meczem? Wtedy szybka decyzja przed meczem, że strzela na przykład Glik i po sprawie.
Mówimy tylko o karnym, którego wszyscy muszą umieć strzelać!

[Sundrajta]

Jakby miał prawdziwego doła, to nawet na mecz nie powinien wychodzić.
A teraz leci podobno świetny mecz Niemcy - Japonia, a mnie on prawie nie interesuje, po wczorajszej wpadce naszych moje zainteresowanie spadło do 30% tego co było przed (tak na oko).
Oglądam trochę na siłę, a tu Japonia rozkłada na łopatki naszych zachodnich sąsiadów! Ktoś gdzieś pisał (może na tym drugim forum) że Azja jest słaba?
A wniosek mam prosty po tych kilku meczach, na tym Mundialu są trzy słabe ekipy: gospodarze, Mexyk i... my.

[Neo01]

A Iran jest silny? Oczywiście, że jesteśmy gronie najsłabszych, ale to tak od 2002 roku chyba na MŚ, nic się nie zmieniło. Zresztą nawet patrząc na ranking FIFA to zdaje się jesteśmy jedną z dwóch najsłabszych europejskich ekip, obok Walii, która oczywiście nadrabia braki gigantycznym serduchem do gry i zespołowością (podobnie zresztą jak Arabia czy Japonia, jak sie okazuje).
Natomiast nie wiem o jakiej wpadce Ty mówisz, wpadkę to zaliczyli Argentyńczycy, a dziś Niemcy!
A co do Roberta, to nie sądzę, żeby miał "doła", po prostu raczej nie dźwignął presji, dlatego trochę się zdziwiłem, bo zazwyczaj dźwigał, ale widać i jego czasem sytuacja przerasta (zresztą u nas jest to jakoś nadzwyczaj częste).

[barb42]

Niemcy przegrali, ale karnego uskutecznili.

[thestranglers]

Po prostu się pomylił, nikt na nim nie wiesza psów. Tłumaczenie czerwoną kartką, którą tak naprawdę to mam głęboko gdzieś było po prostu słabe. Uznałem, że można podciągnąć te dziecinne tłumaczenie temika i nazwać to głupstwo, ach przepraszam, utratę kilku tysięcy euro za doła. Naprawdę, nikt nie robi łaski, że gra z orzełkiem na piersi. Więc skończmy z politowaniem. Robert, do roboty.

[temik3]

Po prostu się pomylił, nikt na nim nie wiesza psów. Tłumaczenie czerwoną kartką, którą tak naprawdę to mam głęboko gdzieś było po prostu słabe. Uznałem, że można podciągnąć te dziecinne tłumaczenie temika i nazwać to głupstwo, ach przepraszam, utratę kilku tysięcy euro za doła. Naprawdę, nikt nie robi łaski, że gra z orzełkiem na piersi. Więc skończmy z politowaniem. Robert, do roboty.

Dziecinne to są Twoje wywody niczym nie poparte, po prostu kompletnie nie wiesz o co w tym sporcie chodzi. Zresztą zdanie drugie to nie można nawet zrozumieć

[Neo01]

Niemcy przegrali, ale karnego uskutecznili.

Identiko jak Agentyna Tyle że Niemcy kolejny mecz grają z Hiszpanią, Messi i spółka nie mają zdaje się tak wymagających przeciwników.

[thestranglers]

Temik, nie wychodzisz z formy. Z mojej strony był to już więc ostatni wpis w temacie mistrzostw.

[temik3]

Temik, nie wychodzisz z formy. Z mojej strony był to już więc ostatni wpis w temacie mistrzostw.

Prawda w oczy kole? Tak samo jak na MC? Nie zaczynaj mnie obrażać, a i teraz nie udawaj pokrzywdzonego.