Dziś posłuchałam doktora! Ładnie zapowiedział go Piotr Łodej (jeszcze tam jest)... " w tonacji strefowej dr Wilczur", czyli podkreślił korzenie doktora. A sam dr w doskonałej formie. I te jego zabawy lingwisty stosowanego (mniej więcej takie): Strefa lubi donosicielstwo i metody Stalina. Z Talina donoszą, że jest darmowa komunikacja miejska. Dr Wilczur popiera takie donosy i metody Stalina (z Talina).
Temat przewodni: dziwne języki. Wpleciono w to 3 piosenki polskich debiutantów (podmioty wykonawcze: Wrona, Michałki). Czy zatem język polski (w ramach realizacji przymusowych parytetów) zalicza się do grona dziwnych języków
