1. [10,0] Koniec Świata - DURNY - skoczność przeciwko durnemu światu, świat durny, a miłość szalona i piękna. Jedyna siła by oddalić koniec świata
2. [10,0] Mound - ECCE HOMO - "od powietrza, głodu, ognia i wojny..." - gorzkie żale na czasie, a mi szczególnie bliskie w kontekście tego forum - przyszłam tu prawie 2 lata temu na gorzkie żale właśnie... do tego bardzo lubię pieśń religijną, która została wykorzystana w utworze, ma ona niezwykłą moc
![Idea :idea:](./images/smilies/icon_idea.gif)
.
3. [9,0] Father John Misty - FUNNY GIRL - takie trochę pod Sinatrę, do którego mam słabość
![Embarassed :oops:](./images/smilies/icon_redface.gif)
. Piękne.
4. [8,0] Lifehouse - GOODBYE KANAN - ładny smęt, choć przez większą część przeciętny, ale ta burza cytokinowa
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
na minutę przed końcem (dokładnie od 3:40) - cudo.
5. [8,0] The Dark Side of the Moon ft. Charlotte Wessels - MAY IT BE - bogate środki wyrazu czynią to lepszym od oryginału.
[7,5] Jolly Joker - I DON'T CARE - cały czas mam wrażenie, że to nasz
jolly jest wykonawcą
[7,5] Circle of Mud - VICTIM OF LOVE - dobre rockowe granie, jakby jolly na bis
[7,0] Louis Jean-Cormier - L'IRONIE DU SORT - saksofon na początku już mnie rozanielił i efektowny chór w refrenach to dwa najmocniejsze atuty tej propozycji, ogólnie bardzo dobrze ją odbieram, ale premiowana 5 z gumy nie jest.
[7,0] Mike Campbell & The Dirty Knobs - WICKED MIND - dobre rockowe granie, z prądem
[7,0] Dagadana & Tanghetto - ABRAZO - mam sentyment do lokalnej, naszej Dagi i zapożyczonej Dany. W tym tygodniu nie wystarczyło dla nich miejsc premiowanych.
[7,0] Arek Kłusowski - ZA PÓŹNO - zaskakująco dobre, nigdy nie jest za późno by postawić na nią, by postawić na 1 kartę i super zaśpiewana wyliczanka, lepsze od oryginału.
[7,0] WOWA band ft. Jarek DOKTOR Janiszewski - GALERIE - wolę po peryferiach, niż po galeriach. Coś ze mną nie tak Doktorze
![i don't know :know:](./images/smilies/icon_know.gif)
?
[6,0] Robert Plant & Alison Krauss - THE PRICE OF LOVE - ładny duet, dobrze przeplatające się głosy, ale nie wywołało u mnie emocji, a to głównie nimi wybieram
[6,0] Richard Ashcroft feat. Liam Gallagher - C'MON PEOPLE (WE'RE MAKING IT NOW) - atrakcyjne nagranie, utrzymane w rytmie klasyki, wokal trochę w stylu McCartney'a
[5,0] Saxon - CARPE DIEM (SEIZE THE DAY) - w wieku Saxona jeszcze bardziej trzeba działać zgodnie z tytułem
[5,0] Natalia Nykiel & Piotr Rogucki - LIST ZA WIDNOKRĄG - dobre głosy, ale duet nie wciągnął mnie w swoją historię, brakuje czegoś, co by wstrząsnęło mocniej słuchaczem.
[4,0] Sally Shapiro - BELIEVE IN ME - typowa Sally - taneczna i radosna
[3,0] Rubens - NIE POTRZEBA DZIŚ NAM - mocno publicystyczne i prawdziwe przesłanie, tyle, ze dobrano do tego zbyt wprost środki artystyczne, brakuje finezji, aluzji.
[3,0] Big Thief - SIMULATION SWARM - średnie, przeleciało koło ucha bez efektu, miłe, ale bez pazura
[2,0] Louisiana Red & Bob Corritore - BERNICE BLUES - ciężki blues harmonijkowy to nie jest to, co by mnie do słuchania bluesa przekonało, a jednocześnie to podstawowe środki wyrazu w tej muzyce. I tej sprzeczności nie przeskoczę.
[2,0] Muchy feat. Nosowska & Paweł Krawczyk - PSY MIŁOŚCI - druga szansa nie sprawiła bym się zachwyciła
[1,0] Mitski - THE ONLY HEARTBREAKER - to jest na pograniczu możliwości mojej słuchalności
[1,0] Gore Gloss - FAMOUS - głos ok, podkład zbyt elektroniczny
[0,0] Igor Herbut & Jucho - NIC GŁUPIEGO - zanudzają strasznie, tak nijakie i bez wyrazu, że aż trudno uwierzyć, że to jucho i Herbut