Ten zestaw to w zasadzie potęga, którą z 20 utworów zrobiło 8, ale zacnych.
1. 10,0 Dave Gahan & Soulsavers - METAL HEART - ten utwór to coś niesamowitego, chórki pięknie wkomponowane z wokalem
Dave'a, gitarą i perkusją! A swoją drogą chyba ten pan pasuje mi lepiej tutaj niż w
Depeszach.
2. 10,0 Christone "Kingfish" Ingram - LONG DISTANCE WOMAN - może i to zwykła blues-rockowa twórczość, w którą wplata się pasujący wokal, ale mnie to przekonuje.

3. 10,0 Tori Amos - SPEAKING WITH TREES - singiel, który wzbudza nadzieje w kontekście nadchodzącego albumu
Tori i oby ten się udał.

4. 10,0 Zakopower - HEJ, HANNO! - cover, który już egzystuje na muzycznych forach od roku, ale dopiero niedawno prawdziwie mnie wciągnął.
5. 10,0 Joe Bonamassa - TIME CLOCKS - powinien być na drugim, ale trudno, chyba wejdzie bez moich dodatkowych punktów, a chciałbym dać szansę innym. Natomiast tutaj największą pracę robią chórki w refrenie, a poza tym gitara i perkusja najbardziej.
6. 10,0 Nothing But Thieves - IF I WERE YOU - tak, to też jest bardzo porządny rock.

7. 10,0 Yana feat. Oly. - SOMEWHERE ELSE - a to na mojej liście już było swojego czasu.
8. 9,5 John Mellencamp & Bruce Springsteen - WASTED DAYS - dla tych panów nie starczyło miejsca, a brzmią naprawdę pięknie, zwłaszcza z tą gitarą i wplatanymi innymi instrumentami.
8,0 Jerry Cantrell - ATONE - po Waszych ocenach zdawało mi się, że będzie mi brzmieć nieco lepiej, ale i tak jest dobrze, całkiem wciągający rock.

6,5 Everyone You Know - HIGHER - przez większość kawałka całkiem dobrze to brzmiało, ale pod koniec coś się popsuło, zwłaszcza wtrącenia wokalne na duży minus.
6,0 Texas - YOU CAN CALL ME - utwór zawiera bardzo dobre fragmenty, ale chwilami jest nieco zawalony marną popiną.
5,0 Natalia Kukulska - JEDNOGŁOŚNA - a to z kolei niczym nie wyróżniający się utwór z alternatywnego popu.
4,0 Ariete - SOLO TE - gdzieś ta gitarka się przebija, ale to za mało, żeby było z tego coś więcej.
3,5 Vito Bambino - SAN FRAN - w tej - powiedzmy - melorecytacji nie znajduję niczego zachwycającego.
3,0 Organek feat. Klaudia Szafrańska - IDZIEMY W MIASTO - z płyty już znam dwa dużo lepsze utwory, a ten jest za bardzo spopowiały.
3,0 Beast In Black - ONE NIGHT IN TOKYO - co niektórzy narzekaliście ongiś na dyskotekowy
Rammstein, ale poziom dyskotekowości w utworach tego zespołu nie dorasta do pięt prezentowanemu w tym zestawie utworowi. Zaś ten jest totalnym żartem w tym kontekście. Nie jest to coś, co brzmi mi najgorzej, bo zaliczam.

2,0 Trevor Daniel - ALONE - wokal dla mnie na ewidentne zero, ale tło dosyć przyjemne. W ogóle to ktoś niechcący zrobił przy tym "niezły" cover fatalnego oryginału sprzed 20+ lat
1,5 Purple Disco Machine ft. Eyelar - DOPAMINE - gdyby nie ta dziewczyna z oczopodobnym pseudonimem, to byłoby chyba zero.
1,0 Thomas Anders - JE NE SAIS PAS - nie moje klimaty i tyle. Jutro do pracy, może czas zacząć słuchać w soboty, żeby odbiór był lepszy?

0,0 Kylie Minogue and Years & Years - A SECOND TO MIDNIGHT - połączenie dwóch dyskotekowych wykonawców po prostu musiało dać gniota i tyle.