kajman pisze: ↑ndz paź 04, 2020 9:01 am
Nie czują specyfiki dawnej Trójki (pewnie nie słuchali jej od dawna lub w ogóle) albo ją odrzucają.
To nie była tylko specyfika dawnej Trójki, to była (na szczęście w wielu przypadkach dalej jest) w ogóle specyfika radia publicznego. Ono po prostu z definicji ma prezentować poziom kulturalny, językowy i intelektualny wyższy od radia komercyjnego, bo jego racją istnienia jest pewna misja kulturotwórcza, a nie same tylko słupki słuchalności i wpływów budżetowych. Jak ktoś tego nie rozumie, celowo to sabotuje albo nie umie dorosnąć warsztatowo do tego poziomu, to po prostu nie powinien pracować w radiu publicznym.
Poza tym ten poziom nie musi od razu oznaczać sztywności czy oficjalności, czego dowodem był choćby sposób prowadzenia LP3, szczególnie w czasach, gdy p. Marek był jeszcze młody. A współcześnie np. cotygodniowe krótkie przekomarzanki red. Szydłowskiej z panami od sportu po zakończeniu popołudniowego Zd3 a przed PA były bardzo luźne, ale nigdy nie schodziły poniżej pewnego poziomu kultury i poprawności językowej.
Podejrzewam, że nowe szefostwo Trójki nie zakładało sobie zejścia poniżej pewnej granicy pod tym względem, tylko od początku mając kłopot z wykonawcami, po prostu musiało załatać dziury tymi, którzy się zgodzili - raczej dla kasy i etatu niż z faktycznej chęci pracy w PR III.
Poziom intelektualny można ocenić po tym, jak i co ktoś mówi, kiedy odzywa się publicznie. Jeśli jakiś pan albo pani redaktor prezentuje brak inwencji w doborze tematów, kiepsko sobie radzi z polszczyzną standardową, ma bardzo ubogie słownictwo, jego czy jej żartom brakuje finezji, a do tego wszystko to uzupełnione jest nadmiarem emocji, do tego okazywanych w dość prymitywny i nie do końca stosowny na antenie sposób (śmiać można się inteligentnie, a można głupawo), i jeszcze do tego ani swoich braków, ani tej niestosowności nie rozumie i nie zauważa, to znaczy, że zbyt mądry raczej nie jest.