Dyskusja po 15.05.2020 & LP3 the end. & "Quo vadis Trójko?"

[santosz]

Piotr Kaczkowski wraca do radia. Już w niedzielę pierwsza audycja w rockserwis.fm https://www.rockserwis.fm/audycja/75

[prz_rulez]

Ten rząd mniejszościowy może być działaniem celowym. Pytanie w jakim celu...
(Wiem, off-top trochę.)

[FOXD]

A to dziwne nieco, bo skoro powoływałeś się na znajomość K.B., to można by w takiej sytuacji zarzucić Ci utratę instynktu samozachowawczego

FOXD > różnimy się kwestią podejścia do tego tematu. Ty sądzisz, że Kuba (i ja) powinniśmy przewidzieć plan mocodawców na - tak czy inaczej - dobicie radia. Ja natomiast (i Kuba) nie braliśmy takiej opcji pod uwagę. (...)

Staram się to zrozumieć z poziomu zwykłego człeka, który jest wyposażony w podstawowe "narzędzia" jak m.in. refleksja, analiza i weryfikacja. Zarówno K.S. jak i Ciebie za takowych osobników miałem (nadal mam). Poraża mnie jednak owa naiwność w kalkulacji, że coś można "ugrać" w dość oczywistych (dla racjonalnego myślenia) "okolicznościach przyrody"

A tymczasem w obozie rządzącym:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... #s=BoxOpMT

Cokolwiek by to nie znaczyło, jest w tym jakaś nadzieja. "Tysiącletnia Dobra Zmiana" chwieje się już po pięciu latach

Niestety, ale ponownie tylko dla naiwnych To zwyczajna gra, z której nie wyniknie żadna realizacja Twojej bądź wielu (nie tylko na tym forum) nadziei, a tym bardziej dla odnowy "Upadłego Radia"

[pbd2]

Gra Prezesa o to, żeby go nasz kieszonkowy Robespierre nie postawił przed jakimś trybunałem rewolucyjnym. I gra kieszonkowego Robespierre'a o to, żeby w ogóle pozostać w grze, bo chyba jednak - przynajmniej chwilowo - przelicytował.

***

Dziś kompletnie nie mogłem słuchać Barona. Wyłączyłem. Gdybym słuchał dłużej, chyba bym się popłakał.

Dziś o tej porze miałem słuchać 2016 LP3. Jak rok temu, jak dziesięć lat temu, dwadzieścia, trzydzieści, trzydzieści osiem... Jak miało być zawsze.

Dziś jest smutna 38. rocznica mojej pierwszej wysłuchanej Listy. Miałem sześć lat, zaczynałem zerówkę w nieistniejącej już SP 170 im. Marchlewskiego przy Smoczej na warszawskim Muranowie. Słuchałem na dywanie, z drewnianymi klockami pod ręką, z cichnącą warszawską ulicą tegoż Marchlewskiego za oknem. Jeszcze nie wiedziałem, że facet był komunistą i zdrajcą. Na pierwszym Martyna Jakubowicz pięknie śpiewała "Domy z betonu", piosenkę zdecydowanie nie dla dzieci...

Nigdy wam, barbarzyńcy, nie wybaczę, że zabraliście mi Listę!

[gioconda2]

Dziś kompletnie nie mogłem słuchać Barona. Wyłączyłem.

ja też wyłączyłam Barona, choć zaczęłam słuchać, z zupełnie innych powodów niż Ty, ale właściwie nie potrafię zracjonalizować tych powodów, to był taki podskórny odruch i myśl - muszę wyłączyć...

[pbd2]

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/p ... h-dlaczego

No, to teraz rozumiem, jak to się stało, że p. Kodymowski został na pewien czas redaktorem pełną gębą!
Za to jak już nasprowadzano nowych z odpowiednimi warunkami głosowo-dykcyjnymi, to "pan aptekarz" jakoś tak przycichł o nie swoich porach dnia.

[pbd2]

Czy ktoś może polecić jakąś listę przebojów zbliżoną do LPPT?

Po wielotygodniowym przeglądaniu różnych polskich list przebojów dochodzę do wniosku, że najbardziej zbliżona do LP3 jest Uwuemka - czyli lista przebojów radia studenckiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Ostatnie notowanie wygląda tak:

http://www.uwmfm.pl/lista-przebojow/149 ... e/aktualne

A tu dokumentacja wstecz od 27 kwietnia 2018. Nie wiem, dlaczego tak mało, bo pod obecną nazwą lista istnieje od 2010 roku (niedawno mieli jubileusz 500 notowań), a przed nią były jeszcze dwa inne wcielenia, ale dobre i to:

http://www.uwmfm.pl/artykul/181/poprzed ... wania.html

W zasadzie jest tu większość tego, co bywało na LP3 i raczej mało rzeczy, które nie bywały. Oczywiście brakuje tutaj wynalazków typowo Trójkowych typu Andrusa i Nohavicy, "Karpia" czy "upierdliwych dinozaurów z poczekalni", na które to dinozaury głosowali starsi słuchacze LP3 z nostalgii lub z sympatii dla panów Marka i Piotra, którzy z kolei z nostalgii te utwory wrzucali. No i piosenki Męskiego Grania są dużo niżej. W jakimś sensie ta lista pokazuje, jak wyglądałaby dziś LP3, gdyby była prowadzona i wygłosowywana tak jak w latach 80., gdy oczywiście istniała muzyka, której Trójka nie grała, ale dużo mniej niż w ostatniej dekadzie było muzyki, którą grała tylko Trójka, a dodatkowo target Listy był sporo młodszy niż obecnie.

Lista jest nadawana w piątki, niestety w niedostępnych dla wielu pracujących osób godzinach 10-13, za to jest możliwość (chyba - w każdym razie Radio UWM ma opcję słuchania na żywo w sieci, może za tydzień uda mi się posłuchać) słuchania poza Olsztynem przez internet.
Minusem jest system głosowania: mały zestaw (zaledwie 45 utworów na 40 pozycji na liście), możliwe głosowanie raz dziennie (czyli można nawet 7 razy na jedno notowanie), nie wiadomo jakie zasady usuwania piosenek z zestawu (a do tego możliwość powrotów na listę, czego osobiście nie lubię). Za to chyba stosują to, za co rozgoniono zespół LP3, czyli weryfikację głosów (bo inaczej nie zamykaliby głosowania na prawie dobę przed notowaniem), co jednak jakoś nie ratuje ich listy przed dziwnymi ruchami... No i jeden duży plus w porównaniu z każdą możliwą listą w mediach publicznych: brak politycznej cenzury. "Twój ból" pobył, pobył i spadł bezpowrotnie już po sześciu tygodniach, "Tu trzeba krzyczeć" i "Mój kraj znika" są na liście do tej pory. Wszystkie trzy piosenki zaliczyły podium, "ten Kazik" oczywiście po aferze w Trójce natychmiast debiutował na UWM na drugim, a tydzień później (czyli w dniu niedoszłego 2000 notowania LP3) był na szczycie. I jakoś żadnego z panów prowadzących nie wyrzucono, nie zniesławiono ani nie zmuszono do wypisania się ze studiów, mimo że to przecież rozgłośnia państwowej uczelni...

[gioconda2]

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/p ... h-dlaczego

No, to teraz rozumiem, jak to się stało, że p. Kodymowski został na pewien czas redaktorem pełną gębą!
Za to jak już nasprowadzano nowych z odpowiednimi warunkami głosowo-dykcyjnymi, to "pan aptekarz" jakoś tak przycichł o nie swoich porach dnia.

A Annę Gacek sama Pani Prezes wyrzuciła za brak karty mikrofonowej właśnie. I było to tuż przed kwietniem...

[VILKI]

Po wielotygodniowym przeglądaniu różnych polskich list przebojów dochodzę do wniosku, że najbardziej zbliżona do LP3 jest Uwuemka - czyli lista przebojów radia studenckiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Ostatnie notowanie wygląda tak:

warto tutaj dodać że wystarczy wybrać 5 swoich utworów i codziennie na nie głosować by mieć SWOJE top 5 na tejże liście to świadczy o ilości głosujących

[pbd2]

Czyżby Komety, Transsexdisco i Romantycy Lekkich Obyczajów głosowali w ten sposób sami na siebie? Bo dziwnym trafem te trzy zespoły niemal zawsze pojawiają się znikąd od razu w ścisłej czołówce
Ale muzycznie listy bardziej zbliżonej do LP3 chyba nie ma nigdzie.

[AlekOb]

Dziś kompletnie nie mogłem słuchać Barona. Wyłączyłem.

ja też wyłączyłam Barona, choć zaczęłam słuchać, z zupełnie innych powodów niż Ty, ale właściwie nie potrafię zracjonalizować tych powodów, to był taki podskórny odruch i myśl - muszę wyłączyć...

Też nie jestem go w stanie wtedy słuchać. Po prostu jak słyszę głos, który jednak kojarzy mi się z LP3 i wiem, że właśnie w tym momencie byłoby kolejne notowanie, to się robi przykro...

[gioconda2]

nasza TFP ma tę przewagę nad innymi listami przebojów. że w najwyższym stopniu jest interaktywna

[pbd2]

nasza TFP ma tę przewagę nad innymi listami przebojów. że w najwyższym stopniu jest interaktywna

Ale repertuarowo jest w tej chwili już dalej od LP3 niż Uwuemka (za to głosujących pewnie ma podobne ilości:-D)

[gioconda2]

Repertuarowo dalej, ale emocjonalnie bliżej. A do inności i różnorodności już się przyzwyczaiłam i czasami nawet fajnie posłuchać czegoś nowego, o czym się wcześniej nie słyszało. Choć oczywiście jest to nadal surogat w odniesieniu do LP3

[pbd2]

Tak a propos tej Uwuemki: "Nostalgia" Julki Marcell to jest aktualny singiel?

[kajman]

na które to dinozaury głosowali starsi słuchacze LP3 z nostalgii lub z sympatii dla panów Marka i Piotra

No cóż, uważam, że głosowali dlatego, że im te utwory podobały znacznie bardziej niż komercyjne kawałki, które pojawiały się w zestawie. Słuchacze mają swój rozum i swoje uszy.

którzy z kolei z nostalgii te utwory wrzucali

Wrzucali je, bo zdawali sobie sprawę, że słuchacze je lubią i na nie zagłosują.
Jak dla mnie większość z nich była znacznie lepsza niż to, co króluje na światowych listach przebojów.

[pbd2]

Ale lista przebojów to jednak powinna być lista przebojów. Mogą być różne ciekawostki, smaczki i tym podobne, ale w momencie, w którym zaczynają one w dużej ilości wypierać lub blokować faktyczne przeboje danego czasu, to już robi się źle. A na LP3 w ostatnich latach (a już szczególnie w środku zeszłej dekady) często tak bywało.

[mikrobi]

Wydaje mi się, że w Trójce (i innych stacjach) artyści często mieli swoje autorskie programy muzyczne i nikt od nich karty mikrofonowej nie wymagał. Tak samo zresztą jak od osób obecnych na antenie w charakterze ekspertów - trudno aby opinię eksperta na jakiś temat odczytywał prezenter. Kodym pewnie był prowadzącym audycję z tego klucza. Nie uważam, że to słuszny wybór, ale pewnie formalnie się broni.

[kajman]

wypierać lub blokować faktyczne przeboje danego czasu

1. LP3 była listą specyficzną i to od samego początku w znacznym stopniu mijała się z taką najbardziej klasyczną komercją (zresztą także . Było owszem sporo nagrań z czołówek list przebojów, ale wtedy te listy były bardziej otwarte na nowe brzmienia i mniej stereotypową muzykę.
2. LP3 była zawsze bliższa rockowi niż większość list przebojów. Taki był też profil słuchaczy i taki pozostał. Nowe mody przyjmowała mniej lub bardziej chętnie, na przykład zdecydowanie mniej akceptowała hip-hop, a to, że niektóre utwory z tego gatunku dobrze sobie radziły to kropla w morzu.
3. Tych staroci w zestawie do głosowania nie było tak dużo, ale większy ich procent dostawał się na Listę. Po prostu tak chcieli słuchacze. Nota bene uważam, że faktycznie za dużo było autocoverów z przyległościami, ale nowe nagrania weteranów jeżeli były na dobrym poziomie to jak najbardziej powinny się pojawiać.
Na obecnej naszej liście dinozaurów jest chyba nawet więcej niż na LP3 i to takich dinozaurów, które sobie swego czasu świetnie radziły: Bon Jovi, Kasia Kowalska, Pet Shop Boys, Pearl Jam, Fish, Alanis Morissette, The Rolling Stones, David Gilmour, Nik Kershaw, Nena. Czy to faktycznie przeboje obecnego czasu? Nie obserwuję list i może coś z nich tak, ale nie sądzę, że wszystkie. A jesteśmy (wprawdzie małą, ale jednak) reprezentacją głosujących na LP3.

[pbd2]

Autorskie cykliczne miewali - i Kodym też ma swoją Aptekę. Oczywiście, że trudno od muzyka wymagać, żeby zdawał profesjonalne egzaminy dla zawodowych radiowców. Zresztą niektórych nawet dobrze się słuchało - Gaba Kulka spokojnie mogłaby próbować zostać regularną panią redaktor od muzyki, i to Trójkową - bo utwory prezentowała nieoczywiste, głos ma bardzo słuchalny i żadnych problemów z dykcją. Problem w tym, że jak zaczęli rozpędzać zespól, to Kodym nagle awansował na prowadzącego regularne pasma o różnych porach dnia i nocy, a do tego chyba taką kartę powinien mieć.

Inna sprawa, że jak się porównuje dykcję młodych gwiazd sprzed 40 lat (Kora, Markowski, Panasewicz itd.) z ich współczesnymi następcami (Zawiałow, Brodka, Organek itd.), to niestety widać fatalną zmianę na niekorzyść - mimo że ogólny poziom wykształcenia i obycia młodych ludzi mocno od tego czasu wzrósł. Niestety, dotyczy to również prezenterów. Nie wiem na przykład, w jaki sposób np. red. Darmetko zdobyła ową wymarzoną kartę, bo według mnie ona po prostu nie umie poprawnie wymawiać sporej części polskich dźwięków (a że jestem z wykształcenia polonistą "błędologiem", to się trochę na tym znam). Szczególnie na tle ładnej polszczyzny i poprawnej wymowy Stelki trochę to raziło...

[gioconda2]

W 3 Stronie Medalu T. Gorazdowski puścił LOOK OF LOVE w wersji wokalnej. W sumie nie śledzę wszystkich audycji sportowych, ale w każdej prowadzonej przez T. Gorazdowskiego, którą udało mi się usłyszeć to było. Brawo Kierowniku Redakcji Sportowej za pamięć i konsekwencję w przypominaniu, że było coś takiego jak LP3

[pbd2]

Ostatni Mohikanin chyba. Już nawet Balonik coraz częściej sprawia wrażenie, jakby udawał, że Listy nigdy nie było...

[TStudent]

No ale ile można pozostawać w żałobie po LP3.

[gioconda2]

Każdy z nas przechodzi to inaczej. Są tacy, którzy szybko się otrząsają i idą dalej, a są tacy, którzy mogą trwać w żałobie całe życie. Wszystko zależy od naszej konstrukcji i siły emocjonalnego związku z LP3 oraz czasu (wielu lat) sluchania.Także TStudencie nie odbieraj nikomu prawa do żałoby, zwłaszcza osobom, które słuchały Listy dłużej niż jesteś na świecie.

[pbd2]

To jest oczywiście dość prawdopodobne, że prędzej czy później jakąś listę przebojów w Trójce zorganizują. Być może w obecnej sytuacji wyzerowanie numeracji i zmiana nazwy to jedyne wyjście, bo inaczej nadal będzie się utrzymywać pat (redakcja Listy domaga się przeprosin, przywrócenia niezależności i bez wypełnienia tych warunków odmawia kontynuacji, Niunia dopuszcza kontynuację, ale bez przeprosin i prawdopodobnie z odgórną kontrolą zestawu i głosowania, Lista nadal oficjalnie jest "zawieszona z szacunku dla Marka Niedźwieckiego" (!)). Ale to już nie będzie to samo, bo razem z nazwą i numeracją odetniemy całą tradycję LP3. Nawet jeśli kiedyś, po zmianie kierownictwa, ktoś wpadnie na pomysł robienia np. zawsze w kwietniu "podsumowania połączonych list przebojów".
A jeśli znajdą kogoś, kto podejmie się kontynuacji po przerwie, to już będzie historia skażona fałszerstwem i oczernianiem zasłużonych redaktorów - bo taki człowiek będzie musiał zaakceptować "upaństwowione" notowania 1998 i 1999, a w konsekwencji zgodzić się z twierdzeniem Kowalczewskiego i Niuni, że poprzednia ekipa Listy oszukiwała przy liczeniu głosów...

A tak poza tym, ktoś starszy może pamięta, czy te dwa niewyemitowane notowania listy Rozgłośni Harcerskiej z grudnia 1981 roku zostały potem gdzieś opublikowane i dołączone do całości, czy zaczęto od tych samych numerków wiosną, po wznowieniu normalnej działalności mediów?