Notowanie 1998 - 15.05.2020 - Marek Niedźwiecki

[mikrobi]

Co do Kobranocki to jednak uważam, że utwór I nikomu nie wolno się z tego smiać (nota bene pomimo zmian w tekście jednak cover) nie był typowy dla zespołu. Potem poszli w stronę czarnego humoru i nawet jeśli zahaczali o pacyfizm (bo był jeszcze nieobecny na LP3 List z pola boju) to raczej nie miało charakteru wywrotowego. Oczywiście największym przebojem zespołu okazała się ballada Kocham cię jak Irlandię, kompletnie oderwania od reszty repertuaru. To trochę jak z Różami Europy - największym przebojem okazała się pościelówa pt. Jedwab, prawdododobnie w założeniu stworzona jako utwór mający stać się hitem (trochę ciekawe, że jako współwykonawcę od początku podano E. Bartosiewicz, która przecież nie była wtedy znana).
Wracając do Kobranocki - w latach 90 poszli w stronę ostrej publicystki o silnie antyklerykalnym wydźwięku, chyba nawet cała płyta była taka, największym przebojem z tego okresu była Hipisówka. Potem były neutralne piosenki o "Intymnym życiu mrówek", ostatnio wrócili do politycznych klimatów, ale już bez większego odzewu.
No, w sumie przypomniałem sobie jeszcze Kocham wolność Chłopców z Placu Broni, który ostatnio stał się symbolem antypisowskiego oporu a w 1989 r. też wpisywał się w ogólny klimat przemian demokratycznych.
Zresztą w ogóle artyści z drugiej fali rocka lat 80 (czyli Krajowej Sceny Młodzieżowej) mieli pecha - ich przekaz był jednak mocno ugrzeczniony, właściwie bliżej im było do wczesnego bigbitu niż do rockowego boomu z pierwszej połowy dekady. W dodatku zabrakło im promocji, w efekcie nie zrobili zawrotnych karier i raczej trafili do drugiej czy wręcz trzeciej ligi polskiej muzyki rozrywkowej.
Kończę, bo wyszedł off topic.

[kajman]

Jeżeli chodzi o Kobranockę to ich pierwszy utwór Póki to nie zabronione (chyba był na RH) był ewidentnie polityczny. Nie wiem czy oni nie zaplanowali dodania go na płytę czy cenzura go wycięła. A I nikomu może nie jest textowo podobny do reszty ze względu, że napisał go Brizi, a nie Ordynat. Ordynat zresztą już wcześniej pisał słowa piosenek dla Grupy Toruń, też surrealistyczne, ale chyba więcej było elementów politycznych.

[djjack]

https://kultura.onet.pl/muzyka/wiadomos ... iu/zwgfhej

[Konrad]

Kolega FOXD miał racje. Byłem naiwny. Jeżeli po 2 miesiącach mamy dopiero próby wprowadzania jakieś polityki komunikacji Polskiego Radia z mediami i brak jakichkolwiek ustaleń przynajmniej co do tych nieszczęsnych notowań (1998) to znaczy, że w sumie od połowy maja nic nie zostało zrobione. Moim zdaniem każdy tydzień bez głosowania zabija sens jakiejkolwiek kontynuacji LP3 w obecnej formie. Pan Kuba powinien jako dyrektor to jasno powiedzieć a nie opowiadać, ze jest w kontakcie z panem Markiem jeśli nie ma nawet dostępu do strony www. Ja na jego miejscu bym powiedział, że skoro nie chcą zamieszczać przeprosin to niech budują radio od nowa z nowym zespołem i koniec kropka.

Mimo wielu krytycznych uwag w kierunku LP3 napisanych przeze mnie tu na forum, brakuje mi trochę rankingu piosenek. LP3 nie była pozbawiona wad, miała swoich artystów pieszczochów jak Maanam czy nieszczęsny Kazik, ale mimo wszystko była. Teraz wszystkie single muszę sprawdzać sam, kiedyś słuchałem listy i już wiedziałem. Radio bez listy Przebojów to już nie radio przynajmniej dla mnie.

[pbd2]

Moim zdaniem pan Kuba i Balonik (który jest ostatnim Mohikaninem z dawnej redakcji LP3 w Trójce, więc w jakimś sensie wziął na siebie odpowiedzialność za to, co i czy w ogóle coś będzie z nią dalej) powinni nam, słuchaczom tej audycji, powiedzieć wprost - oczywiście w porozumieniu z BG, MN i HW: a) co dalej z Listą, b) co dalej z MN: faktycznie idzie do RNŚ czy jednak nie jest jeszcze zdecydowany, jeśli odchodzi, to czy akceptuje kontynuowanie Listy z innym(i) prowadzącym(i) i na jakich warunkach, ewentualnie nie akceptuje i zamykamy teatrzyk, jeśli wraca, to czy tylko do audycji autorskich, czy także do LP3, c) co z resztą zespołu, wracają, nie wracają,czy w wypadku kontynuacji LP3 bez Marka będą brali w tym udział itp., d) jeśli podjęto decyzję o zakończeniu nadawania LP3, to czy jest planowane stworzenie w jej miejsce nowej listy od notowania 1, e) jeśli podjęto decyzję o kontynuacji, jak wygląda sprawa zachowania ciągłości notowań, numeracji i czy w ogóle doszło do jakiegokolwiek porozumienia z Niunią, a jeśli, to jak wygląda w takim razie kwestia notowań 1998 i 1999: przywracamy starą wersję 1998 i anulujemy 1999, anulujemy 1999, ale zachowujemy "państwowe" 1998, uznajemy oba "państwowe", anulujemy wszystko po 8 maja i zaczynamy od nowego 1998 lub wielokrotnego 1998/20??.
Trzymanie nas w niepewności, pokrywane niby-kontestacją względem Niuni i jej decyzji, opowieściami słodkiej treści pana Kuby i coraz bardziej widocznym u pana Piotra "kustoszeniem" w czymś w rodzaju Państwowego Muzeum Listy Przebojów Programu Trzeciego jest coraz bardziej męczące. Minęło dwa i pół miesiąca i chyba należy się nam jako wieloletnim niekiedy słuchaczom Listy trochę konkretów. Zakaz Niuni w tym nie przeszkadza, mówienia bezpośrednio do odbiorców na własnej antenie on przecież nie obejmuje.

[Doggg]

Minęło dwa i pół miesiąca i chyba należy się nam jako wieloletnim niekiedy słuchaczom Listy trochę konkretów.

Nasz czas oczekiwania, nie płynie w tym samym tempie co czas Marka, Kuby i niuni. Do tego każdy z nich ma inne priorytety. Kuba chce przetrwać, wie do czego wszedł, w jego mniemaniu zrobił co mógł, aby Marek wrócił. Marek jest honorowy i z pewnością nie chce wracać, bo pamięta z czego wyszedł. Niunia zaś okopuje się na barykadzie nowymi zarządzeniami, z pełnym poparciem Czabańskiego. W zasadzie dla każdego z powyższych, ta beznadziejna sytuacja, która trwa, trwać może sobie spokojnie i niezmiennie co najmniej przez 3 lata. TRWA MAĆ lub MAĆ TRWA, jak mawiał klasyk!

[TStudent]

W zasadzie dla każdego z powyższych, ta beznadziejna sytuacja, która trwa, trwać może sobie spokojnie i niezmiennie co najmniej przez 3 lata. TRWA MAĆ lub MAĆ TRWA, jak mawiał klasyk!

Ale mimo wszystko all things must spaść.

[mikrobi]

No cóż, pewnym półśrodkiem mógłby być powrót do idei topów nazwijmy to, tematycznych. Były topy Maanamu, Brayana Adamsa, Davida Bowie i The Cure. Wiadomo, że np. top Kazika i Kultu by nie przeszedł (zwłaszcza, że wiadoma piosenka mogłaby się znaleźć na 1 miejscu a gdyby jej nie było zestawie słuchacze by tego nie kupili), ale jest dużo innych możliwości tak spośród zagranicznych wykonawców, jak i polskich.
-

[TStudent]

No cóż, pewnym półśrodkiem mógłby być powrót do idei topów nazwijmy to, tematycznych.

Topy tematyczne to już by było coś. Raz w miesiącu głosujemy na top danego wykonawcy polskiego lub zagranicznego, który co lek miał wspólnego z Trójką i powiedzmy mamy 4 czy 5 tygodni (w zależności od miesiąca i obszerności dyskografii) i emitujemy top 50 w Trójce załóżmy w ostatnią sobotę miesiąca od 17 do 22. I takie topy mógłby spokojnie prowadzić Metz na zmianę ze Stelmachem. Ale to tylko moje podejście do pomysłu. Na pewno o wszystkim zdecyduje pan Jakub w konsultacji z redakcją, jeśli już ma to robić

[gioconda2]

byle nie Metz, bo on mi odbiera radość słuchania topów, profesjonalny dziennikarz muzyczny, ale bez lekkości w prezentowaniu tego, co puszcza

[VILKI]

byle nie Metz, bo on mi odbiera radość słuchania topów, profesjonalny dziennikarz muzyczny, ale bez lekkości w prezentowaniu tego, co puszcza

mam takie samo zdanie. a Balonik będzie za parę lat taki sam. przewidywalny do bólu

[gioconda2]

byle nie Metz, bo on mi odbiera radość słuchania topów, profesjonalny dziennikarz muzyczny, ale bez lekkości w prezentowaniu tego, co puszcza

mam takie samo zdanie. a Balonik będzie za parę lat taki sam. przewidywalny do bólu

Z Balonika też już uszło w dużym stopniu powietrze, bo pamiętam, że w okresie zastępstwa za Marka (RZP) był o 200% finezyjny i rewelacyjnie prowadził Listę

[kajman]

Myślę, że po chorobie nie całkiem doszedł do siebie. Ma być może inną perspektywę.

[mikrobi]

To nie było zastępstwo - był wtedy głównym prowadzącym LP3.
Wydaje mi się też, że jeżeli nawet Niedźwiecki był w konflikcie z ówczesną dyrekcją Trójki to spora część zespołu nie opowiadała się po żadnej ze stron. Taki np. Stelmach przecież właśnie w erze Skowrońskiego tak naprawdę rozwinął skrzydła, wcześniej kazano mu robić audycję Świat na topie (czyli przegląd 1 miejsc list zagranicznych, pamiętam jak Laskowski mówił, że co do zasady Trójka nie będzie grać Britney Spears, chyba, że pojawi się gdzieś na 1 miejscu, to wtedy z kronikarskiego obowiązku zostanie ten fakt odnotowany). Potem zostało to przeniesione do pierwszej godziny LP3.
W każdym razie na antenie szybko przeszli nad brakiem Niedźwiedzia do porządku dziennego a i Baron wspominał go już coraz rzadziej. Coraz bardziej też starał się aby jego lista była inna niż ta z czasów p. Marka, co akurat było zrozumiałe. Pewnym zgrzytem było to, że zachowano na stronie listy wprowadzenie autorstwa MN zmieniając ostatnie zdanie. Można było to napisać inaczej.
Pamiętam natomiast, że powrót M.N. do Trójki był równie dużym zaskoczeniem, co jego odejście. Nawet jeśli red. Baron pocieszał słuchaczy :" Marek poszedł do wojska, ale wróci", raczej mało kto w to wierzył.
I pamiętam też, że p. Marek do Topu Wszechczasów dołączył dopiero w 2012 r. (to był tez zresztą pierwszy raz, kiedy ten top był emitowany w Nowy Rok przez cały dzień, wcześniej był albo skracany albo dzielony na dwa dni) a Polski Top Wszechczasów aż do 2015 r. odbywał się bez jego udziału. Być może uznał, że skoro nie on to wymyślił, więc nie będzie się mieszał. A dołączył akurat w roku, w którym zaczęły się zmiany w Trójce (czy jak twierdzą niektórzy rozwalanie stacji).

[TStudent]

byle nie Metz, bo on mi odbiera radość słuchania topów, profesjonalny dziennikarz muzyczny, ale bez lekkości w prezentowaniu tego, co puszcza

ale to ich pasma, czyli Metza i Stelmiego są zawsze w soboty w porze późnopopołudniowej i wieczornej i stąd moje podejście do pomysłu, nie chcąc jakby odbierać im tej przyjemności.
rzeczywiście Metz jest troszkę zbyt spięty w swoich audycjach, ale to nie bardzo mi przeszkadza. ani w Liście osobistej, ani w topach, ani w pamiętnej lp3.
no i jak podkreśliłem - to tylko moje podejście do pomysłu.
no ale każdy top wykonawcy w Trójce - nawet nie raz w miesiącu, lecz raz na kwartał chociaż - byłby mile widziany

[gioconda2]

ale to ich pasma, czyli Metza i Stelmiego są zawsze w soboty w porze późnopopołudniowej i wieczornej i stąd moje podejście do pomysłu, nie chcąc jakby odbierać im tej przyjemności.

A Stelkę uwielbiam, tym bardziej, że mieliśmy bliskie spotkanie przed mikrofonem pewnego lata w Międzyzdrojach i mam kubek od niego a i randkę (już nie z nim w roli głównej) na Męskim Graniu zaliczyłam

[pbd2]

Mam wrażenie, że Stelka mocno dojrzał w ostatnim czasie, od paru lat jest u mnie w ścisłej czołówce redaktorów Trójki, i tak było jeszcze długo przed odejściem "trójcy świętej" Kaczkowski-Mann-Niedźwiecki. Jeśli doszłoby do odwieszenia LP3, a Balonik nie chciałby jej prowadzić bez Niedźwiedzia, to chętnie widziałbym Stelmacha jako następcę (dobry byłby też Łukawski, ale podobno od lat konsekwentnie powtarza, że nie chce).
Z Balonika paradoksalnie zaczęło uchodzić powietrze po powrocie Marka. Może dlatego, że mimo wszystko duża część słuchaczy zaczęła go automatycznie widzieć jednak jako "zastępcę kierownika", bo w końcu to znów była "Lista Niedźwieckiego". A problemy zdrowotne zrobiły resztę.

[kacper94]

W tym ostatnim wywiadzie p. Kuba wspominał chyba, że do końca lipca liczy na wyjaśnienie sprawy z przeprosinami dla p. Marka. Nie wydaje mi się, żeby ta sprawa się wyjaśniła w najbliższym czasie. Jeśli w tej sprawie przez 2 miesiące dyrektorowania p. Kuby w Trójce, nie ruszyło się nic, to wątpię żebyśmy poznali jakieś wyjaśnienia w lipcu czy sierpniu.

A kto mógłby poprowadzić Listę, gdyby ona wróciła, a nie wrócił p. Marek, a p. Piotr nie chciałby tego prowadzić? Jak dla mnie p. Marcin Łukawski jest idealnym kandydatem na prowadzącego. Wydaje mi się, że ma i poczucie humoru i świetny warsztat i bardzo, bardzo dobry kontakt ze słuchaczami. Nie żeby p. Stelmach czy p. Metz tego nie mieli, ale do tego pierwszego nie mogę się przekonać, a co do tego drugiego to mam podobne zdanie jak większość piszących tu osób. Chciałbym też ewentualnie w tej roli usłyszeć p. Owczarka. Wymieniłbym tu jeszcze jedną osobę silnie związaną z Trójką, ale ona w najbliższym czasie się tam pewnie nie pojawi.

Co do Topów poszczególnych artystów, to pewnie że byłby to duży plus w obecnej sytuacji, ale jeżeli strona internetowa jest sterowana z innego miejsca, to raczej ten pomysł nie wypali. I jeszcze mam pytanie: Czy te Topy były z jakichś specjalnych okazji czy też bez takowych?

[prz_rulez]

https://www.wprost.pl/polityka/10348046 ... i-tvp.html - to może jednak ma sens pisać tam?

[Doggg]

https://www.wprost.pl/polityka/10348046 ... i-tvp.html - to może jednak ma sens pisać tam?

KRRITV jest zaledwie listkiem figowym bez możliwości wydawania aktów normatywnych (prawnych) czyli nie mająca w realu żadnego wpływu na nic. Realna władza nad radiofonią i telewizją wygląda wg rzeczywistej hierarchii tak: Jarosław > Czabański (równolegle frakcja Glińskiego, czasami zwalczająca się z frakcją Czabańskiego) > niunia > prezesi RTV > redaktorzy naczelni RTV. Jeśli pisać, to może do JK, grając mu na nucie komunistycznych lat 80-tych, choć pewnie nie słuchał wówczas Trójki, a już na pewno nie melodii tam nadawanych

[pbd2]

I prawdopodobnie właśnie dlatego pozwolono KRRiT wydać takie "obiektywne" oświadczenie, za którym nic realnego nie pójdzie (a przewodniczący Kołodziejski to też przecież człowiek Dobrej Zmiany). Podobną rzecz zrobił ostatnio "Trybunał Przyłębski" uwalając ziobrystowskie zmiany w kodeksie karnym, które za jakiś czas pewnie i tak przejdą. Nawet za komuny robiono takie rzeczy, włącznie z pokazowym wsadzaniem swoich (ale z innej frakcji lub realizujących polecenia innej frakcji) do więzienia. Tu najgłośniejszymi przykładami z czasów Jaruzelskiego byli gierkowski, czyli z obalonej frakcji, prezes TVP i PR (nomen omen?) Szczepański, skazany za malwersacje finansowe, i mordercy księdza Popiełuszki (działający najprawdopodobniej na zlecenie frakcji twardogłowych, niezadowolonych z tego, że junta zdejmuje mundury i generalnie coraz bardziej mięknie).
Nasz współczesny problem w tym, że wynik wyborów (wygrana Dudy, ale przy wyraźnym w stosunku do wiosny wzroście zasięgu wyborczego opozycji) wzmocnił raczej frakcję radykalną, a umiarkowanych (np. broniącą Trójki panią Emilewicz i w ogóle całą partyjkę Gowina) osłabił na tyle, że nawet oni się radykalizują, żeby Prezes nie uznał ich za niepotrzebny balast lub co gorsza piątą kolumnę gorszego sortu w centrali rewolucji. Czyli ciężko będzie w takich warunkach cokolwiek zrobić, jeśli nie stanie się jakiś cud...

Jeśli pisać, to może do JK,

Ale jak - na Nowogrodzką czy bezpośrednio na Mickiewicza?

[mikrobi]

Takie spostrzeżenie- niedziela i poniedziałek to pierwsze dni od 15 maja, kiedy w wątku nie pojawił się ani jeden wpis. Znak czasu?
A mi przyszło na myśl takie spostrzeżenie.
LP3 miała oficjalnie 1998 notowań. 1998 to 3x666. Symbolika liczby wiadoma.
Notowania 666 oficjalnie nie było.
Notowanie 1332 (666 x 2) to było drugie po odejściu M.N. Oficjalnie zapisywane Piotrowi Baronowi (alias Balonik), choć faktycznie wyemitowano tylko część utworów. Tez niespokojny czas wokół listy.
No i 1998 - jeśli nie ostatnie w ogóle to na pewno feralne.
Może to, co napisałem, jest bez sensu a może nie.

[konwicki1980]

Może to, co napisałem, jest bez sensu a może nie.

Myślę, że jeszcze więcej takich wpisów, a wątek nadaje się do kosza już na amen.

[pbd2]

Pewnie ma mniej więcej tyle sensu, co patrzenie na znaki zodiaku osób zamieszanych w sprawę i samej Listy (tudzież zwracanie uwagi na, cytuję, "przejście Urana przez urodzeniowe Słońce audycji", które coś tam może oznaczać, ale to już Gioconda i Kajman będą lepiej wiedzieć

[gioconda2]

Nie czuję się na tyle kompetentna. Działkę pozostawiam Kajmanowi. A to, co napisał mikrobi o magii liczb jest ciekawe. I w ogóle to myślę, że jeżeli jeszcze ktokolwiek odczuwa potrzebę napisania tu czegokolwiek, to wątek ma sens. Niech trwa. Jeżeli wygaśnie samoczynnie, to moderator będzie wiedział, co zrobić. Póki co - Niechaj trwa!!!