Notowanie 1998 - 15.05.2020 - Marek Niedźwiecki

[prz_rulez]

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/p ... ego-opinie

No to juz po wszystkim
Ja nie wiem, my muaielibysmy robic jakies wielotysieczne protesty (olewajac postanowienia rzadu i robiac jakas rewolucje gozdzikowa) czy cos, bo jak inaczej cokolwiek zmienic?

[pbd2]

Pojawiają się wtrącenia azjatyckie.

Wtrącenie azjatyckie to zrobiła Niunia. To są tamtejsze standardy przeniesione nad Wisłę. Obawiam się, że tego typu przypadków będzie coraz więcej, bo po reelekcji pana Dudy całe to towarzystwo poczuło się niestety dużo pewniej :-/

[trójkowicz]

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/p ... ego-opinie

Kolejny przykład na w moim prywatnym odczuciu totalny brak umiejętności zarządzania (i brak jakiejkolwiek wyobraźni). Oczywistym było, że wrzucenie czegoś takiego zaraz po wypowiedzi Kuby na FB automatycznie te dwie sprawy powiąże i znowu wpakuje PR na medialną minę, generując kolejną już (nie wiadomo którą z kolei) zadymę. Na FB ludzie ich rozjeżdżają (choć wygląda, że wparował też walec cenzorski). Jeśli zarządzałby ktoś inteligentny, to z premedytacją by to przeczekał na tyle długo, żeby spraw się nie dało powiązać. A tak wyszła nerwowa, paniczna i nieprzemyślana reakcja na bieżące wydarzenia.

Poza tym idę o zakład, że np. Panów Cejrowskiego, Reszczyńskiego lub Kodymowskiego (nawet nie wiedziałem, że jego córka też robi szybciutką medialną karierę po odpowiedniej stronie barykady - program rodzina na swoim?) owe zarządzenie dotyczyć nie będzie Pierwszy wprowadzone zasady narusza przecież praktycznie każdą swoją wypowiedzią. I bardzo szybko to wypłynie, ponownie wprowadzając PR na minę. Będzie trzeba coś wymyślać, że współpracownicy to inna sprawa itp., ale i tak zostanie klimat, że są równi i równiejsi - to także efekt braku przemyślenia co się chce zrobić, co osiągnąć i jakimi środkami.

Uwielbiam te podpieranie się "bo na zachodzie coś tam" Bo zawsze to próba nieudolnego przykrycia, że zrobiło się coś, co z tym na zachodzie ma tylko wspólną nazwę. Zawartość jest natomiast typowo Polska i zazwyczaj jest powodem do wstydu

@omega

Na poprzedniej stronie bardzo ładnie i mądrze napisałeś. W swoich postach może trochę sam się łudzę, że jest inaczej, że to nie bezczelna premedytacja. Ale coraz trudniej w to wierzyć, gdy się widzi co się dzieje (jak to wyżej).

[Doggg]

Związkowcy z Polskiego Radia chcą cofnięcia zakazu wypowiedzi w mediach bez zgody. „Jest sprzeczne z wolnością słowa”
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/z ... scia-slowa

[gioconda2]

Ernest Zozuń sprawdza się jako związkowiec. Komisja Senacka i teraz. Rola związkowca trochę kłóci się z rolą kierownika, ale dla dobra sprawy...

[pbd2]

A niech robią szum. Myślę, że jednak nawet wśród dobrozmianowców jest jakaś granica tolerowanej nieudolności w zarządzaniu instytucjami publicznymi. Im więcej szumu po tym zarządzeniu, tym większa szansa, że obudzimy się któregoś dnia i przeczytamy, że prezes Radia się zmienił, a Niunia została powołana na inne odpowiedzialne stanowisko - obojętnie gdzie, byle jak najdalej od Trójki!

[Darekfz111]

Ale to jest dziecinada.
Powinni niuni postawić zarzut działania na szkodę spółki...

[Doggg]

Ale to jest dziecinada.
Powinni niuni postawić zarzut działania na szkodę spółki...

Zarzuty? Raczej na nagrodę zasłużyła! Przecież wykonała polecenia jej mocodawców i oczyściła trójkę ze złogów komunistycznych i ich podopiecznych! Odszedł Mann, Kaczkowski - naczelni komuniści PRL, którzy zachodnimi płytami w radio, szkodzili systemowi, no i Niedźwiedź, najpopularniejszy w Polsce Ludowej tajny współpracownik SB, szpieg, konfident, oszust, manipulator, który piosenką Kazika chciał obalić władzę. Chwilowo szefem radia został jeszcze Strzyczkowski, bo innych chętnych, którzy znali się na radiu wtedy nie było, ale przecież po to jest Rogalski, aby za chwilę wykazać w postaci niezbitych dowodów, że Dyrektor Naczelny nie nadaje się jednak na to stanowisko... Kuba, bądź czujny!

[jedrzej2012]

Po 1 w nocy był dziś Rojek oraz Myslovitz.

[pbd2]

manipulator, który piosenką Kazika chciał obalić władzę

Najbardziej przerażające jest to, że w obozie władzy najprawdopodobniej są osoby, które naprawdę wierzą, że "ten Kazik" po to znalazł się na szczycie LP3 w środku kampanii wyborczej, żeby zaszkodzić Dudzie i pomóc wygrać Trzaskowskiemu, co w istocie równałoby się faktycznemu zatrzymaniu Dobrej Zmiany i prowadziło do zmiany władzy - bo, jak wiadomo, rewolucja, która się nie toczy, prędzej czy później wygasa i przegrywa.

[kajman]

Co więcej pewnie wpojono to sporej rzeszy przeciętnych Polaków. I uczyniły to zarówno osoby, które w to wierzyły jak i te, które zdawały sobie sprawę, że nie.

[pbd2]

Inna sprawa, że jak teraz czytam o kolejnych nieprawidłowościach, jakimś przerabianiu głosów ważnych na nieważne, o facecie, który głosował trzy razy (raz korespondencyjnie, raz u siebie na osiedlu, i raz w innej miejscowości), gubionych kartach, utrudnianiu głosowania polonusom, przekazywaniu komisjom kart na wagę (!), kartach bez wymaganych pieczątek itp., to mam wrażenie, że te wybory przy takiej równowadze liczbowej i tak były nie do wygrania, więc właściwie nie wiadomo, czego oni się bali...

[Miszon]

Hah, przed chwilą Margański i Olszański można powiedzieć wyśmiali ten zakaz wypowiedzi, robiąc sobie z niego żarty.

[adrianec]

wysłałem do Polskiego Radia (na Kontakt) mój protest, że zachowanie zarządu (pani Kamińskiej) to wstyd i skandal, z zapytaniem do kogo można to zgłosić, bo wg mnie to jawny powód aby ją zwolnić z urzędu. proszę zalewajcie ich mailami oburzenia. wiem, że choć czasem z oporem, ale coś takiego ostatecznie przynosi efekt, poza tym maile i komentarze powinny trafiać do ministerstw, partii, krajowej rady itd... non-stop... brawo dla aktualnie prowadzących audycję w Trójce (Margański i Olszański), że wykpiwają na antenie zakaz wypowiedzi w mediach bez zgody!

[pbd2]

z zapytaniem do kogo można to zgłosić, bo wg mnie to jawny powód aby ją zwolnić z urzędu

Najlepiej do Rady Mediów Narodowych, czyli tego niekonstytucyjnego czegoś, co wbrew przepisom przyznało sobie prawo do mianowania i odwoływania szefów TVP i PR (zapewne do czasu całkowitego przejęcia KRRiT przez Dobrą Zmianę). Akurat jutro mają posiedzenie w sprawie mianowania Kurskiego, mogliby się zająć i Niunią.

[obserw99]

Związkowcy z Polskiego Radia chcą cofnięcia zakazu wypowiedzi w mediach bez zgody. „Jest sprzeczne z wolnością słowa”
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/z ... scia-slowa

Helińska Fundacja Praw Człowieka jest też po naszej stronie. Ograniczenie wolności słowa mieliśmy już kiedyś przez 44 lat panowania komuny PZPR z tym, że tamta komuna nie dała rady zniszczyć LP3. Udało się to dopiero ślepym na wszelkie argumenty kacykom nowej władzy PIS.
https://kultura.onet.pl/wiadomosci/ostr ... wa/l87mh44

[mikrobi]

Nie dała rady zniszczyć, bo nigdy tego nie chciała. W pewnym sensie wymyślili tę audycję i im pasowała.

[obserw99]

Nie dała rady zniszczyć, bo nigdy tego nie chciała. W pewnym sensie wymyślili tę audycję i im pasowała.

No nie pisz, że tamta komuna lubiła utwory antykomunistyczne pojawiające się od czasu do czasu na LP3 w latach 1982-1989r. Nie lubiła ale przymykała na to oko. Ta nowa komuna jest jak widać jeszcze bardziej bezwzględna od komuny PZPR w ograniczaniu wolności słowa skoro LP3 nie gra już od ponad 2 miesięcy.

[pbd2]

Ci obecni chyba też nie mieli intencji zniszczenia LP3 (tak naprawdę każdemu kierownictwu PR odpowiadało utrzymywanie audycji o takiej marce), co więcej - tak samo, jak tamci, dopuszczali obecność na Liście i w ogóle w Trójce "nieprawomyślnej" twórczości. Przekroczeniem czerwonej linii było dopiero wpuszczenie utworu atakującego personalnie samego wodza i przewodnika naszego narodu. Który to utwór dopuszczono zapewne mając w pamięci te wcześniejsze przypadki i nie spodziewając się tak brutalnej reakcji, z fałszywymi oskarżeniami wobec dziennikarzy, fałszowaniem wyników i zawieszeniem audycji na święty Nigdy włącznie. Zemściła się niestety bardzo zdradliwa właściwość systemów hybrydowych: w "twardych" dyktaturach z reguły jest jakaś cenzura, która tego typu teksty po prostu odsiewa przed emisją/publikacją (do 1990 roku był przecież zainstalowany stały cenzor na Myśliwieckiej), i to w pewnym sensie ułatwia sprawę. W ustroju półautorytarnym mamy zaś do czynienia z polem minowym, na którym co jakiś czas ktoś wylatuje w powietrze - na nasze nieszczęście tym razem wyleciała na niej Lista i jej redakcja

[mikrobi]

Z czystej ciekawości wybrałem polityczne polskie numery 1 z lat 80.
Republika Kombinat (jako opis totalitarnego systemu).
Turbo Dorosłe dzieci (manifest pokoleniowy).
Martyna Jakubowisz W domach z betonu nie ma wolnej miłości (od biedy można uznać za krytykę PRL-owskiej szarzyzny i bigoterii).
Perfect Autobiografia (osobiście wątków politycznych tam raczej nie widzę poza drugoplanowymi aluzjami do lat 50, ale niech będzie, bo tak utwór jest powszechnie odbierany, też za sprawą legendy jaką od lat tworzy Zbigniew Hołdys).
Republika Telefony (a tak przynajmniej interpretuje się utwór)
Perfect Nieme kino (podobno utwór inspirowany wydarzeniami z 13 grudnia).
Lady Pank Kryzysowa narzeczona (choć o tym, że sytuacja gospodarcza jest beznadziejna, mówiono oficjalnie)
Perfect Wyspa, drzewo, zamek (można odczytać jako aluzję do stłumienia Solidarności, która wydawała się trwała)
Lady Pank Mniej niż zero (mniejsza o Przemyka, ale faktycznie utwór poruszał brak perspektyw dla młodzieży, więc jakoś tam minimalnie wywrotowy był).
Republika Arktyka (wiadomo, w domyśle imperium ze wschodu).
Lady Pank Fabryka małp (od biedy można uznać za kolejny opis totalitaryzmu).
Maanam Jestem kobietą (utwór też inspirowany wprowadzeniem stanu wojennego, choć wymowa współgrała z zachodnimi antywojennymi songami typu "Dancing with tears in my eyes", więc można było wytłumaczyć na korzyść)
Lady Pank A to ohyda (od biedy tekst traktujący inwigilacji).
Lombard Stan gotowości (według Stróżniaka tekst dotyczył wprowadzenia stanu wojennego)
Republika Poranna wiadomość (tu skojarzenie z 13 grudnia oczywiste).
Republika Psy Pawłowa (można interpretować jako opis zniewolonego społeczeństwa).
Maanam Kreon (adresatem był gen. Jaruzelski, ale nie wiem, czy sobie z tego na szczytach zdawano sprawę, raczej nie).
Republika Zawsze ty (Klatka) - powiedzmy, że są dwa przesłania - oficjalne (miłość kobiety i mężczyzny) i nieoficjalne (klatka- zniewolenie)
Kult Hej, czy nie wiecie (oficjalnie chodzi o wszystkich polityków, nieoficjalnie o komunistów)
Kult Arahja (wiadomo, piosenka o Berlinie podzielonym na pół, ale nie wiem czy ta interpretacja była taka oczywista)
Tilt Jeszcze będzie przepięknie (chyba nawet Lipiński nie ukrywał, że to piosenka, którą napisał pod wrażeniem pobytu w ZSRR. Ale wtedy to już była sama końcówka PRL, więc przeszło)
Może z 2-3 utwory miały jednoznaczne przesłanie, reszta mocno zakamuflowane.
Inne utwory z 1 miejsca tego okresu są moim zdaniem apolityczne.
Aczkolwiek były piosenki aluzyjne, które do 1 miejsca nie dotarły.
Natomiast spotkałem się z ciekawą interpretacją piosenki 51 - że niby to teraz można to odczytać jako wyznanie geja, która odwiedza grób partnera zmarłego na AIDS. Oraz Obudź się - że nie chodzi o kobietę a o narkotyk (choć tu zaprzeczył Jaryczewski).
Natomiast ci wykonawcy lansowani przez Sitę (Sztywny Pal Azji, Kobranocka, Formacja Nieżywych Schabuff) raczej od polityki stronili. Wyjątkiem były oczywiście Róże Europy, ale ich piosenki - te jednoznaczne w wymowie - były dość szybko wyłapywane.

[obserw99]

Od ponad 16 lat jesteśmy członkiem UE. To, że w ogóle piszemy na forum o dyktaturze czy pół dyktaturze w Polsce jest wstydem (łagodnie pisząc) dla władzy, która swoimi działaniami do tego doprowadziła. Przecież są kraje z dyktaturą w Europie (Białoruś, Rosja, Turcja) to co tych ludzi ciągle tu trzyma w Polsce czyli w demokratycznym, unijnym kraju? Muszą się tu w kraju nad Wisłą strasznie męczyć z taką mentalnością.

Z czystej ciekawości wybrałem polityczne polskie numery 1 z lat 80.

Świetna robota, dziękuję.

[pbd2]

Kobranocka

No, oni to akurat mieli mocno antysystemowe "I nikomu nie wolno się z tego śmiać" i pacyfistyczne "Ela, czemu się nie wcielasz". Rok był już 1987-88, więc z pierwszą piosenką przeszli przez cenzurę bez większych trudności. Były za to kłopoty z drugą, bo pacyfizmu u sojuszników nie tolerowali Rosjanie, a mniej więcej od roku 1987 polska cenzura skupiała się coraz bardziej na wątkach antyradzieckich i obyczajowych (pornografia itp.), a coraz mniej na ogólnie antysystemowych.

Ten wątek rosyjski zresztą stał się pod koniec istnienia cenzury właściwie jedynym: rząd Mazowieckiego przez pół roku utrzymywał Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk tylko po to, żeby odsiewał teksty antyradzieckie, bo bał się, ze Gorbaczow cofnie zgodę na demokratyzację (z tego samego względu trzymano na stanowiskach komunistycznych ministrów spraw wewnętrznych i obrony, a np. usunięcie pomnika Lenina w Nowej Hucie mieszkańcy musieli wywalczyć siłą, po walkach z policją). Dopiero w kwietniu 1990 roku, gdy Rosjanie jednoznacznie zadeklarowali, że wybór formy rządów w Polsce ich już nie interesuje, wywalono ostatnich komunistów z rządu i zlikwidowano cenzurę. Na szczęście piosenki w zasadzie już od połowy 1989 roku przechodziły do publikacji z automatu (po czerwcu komunistom wszystko zaczęło się sypać na głowy i przestali wreszcie zawracać sobie te głowy podobnymi głupotami), więc na LP3 te ostatnie podrygi cenzury już nie miały wpływu, a Big Cyc mógł bez kłopotu wydrukować sobie na okładce płyty głowę Lenina z irokezem.

Co do "Jeszcze będzie przepięknie", to wtedy chyba mało kto wiedział, że ten tekst inspirowała podróż autora na Wschód. Ja to odbierałem jako utwór o uwalniającej się z systemu Polsce i swego rodzaju hymn nadziei na nowe czasy. No ale ja miałem tylko 13 lat, więc może źle odbierałem, w końcu co tam taki gówniarz może wiedzieć o tekstach poważnych piosenek

[mikrobi]

No, te piosenki nie były na 1 miejscu. Z ciekawości zobaczyłem na oryginał debiutu Kobranocki (Die Toten Hosen - Armee Der Verlierer) i faktycznie tamten tekst jest inny.
O tym, że Jeszcze będzie przepięknie powstało po wizycie w ZSRR pisze Encyklopedia polskiego rocka Leszka Gnoińskiego i Jana Skaradzińskiego. Jak dla mnie piosenka bardziej jakoś nijak nie pasuje do Polski AD 1989, bardziej do naprawdę totalitarnego systemu.
A - i dodałbym jeszcz Białą flagę. Co prawda to bardziej gorzka piosenka rozliczeniowa, ale jest "pan w kulturalnych okularach" i to zainteresowało cenzurę.
Z tych utworów nie z 1 miejsca to jeszcze pamiętam Stańcie przed lustrami, gdzie niby piosenka jest o różnych odmianach prostytucji a na końcu "nie patrzy tylko w telewizor, spójsz czasami w zwierciadełko" (czyli "nie ulegaj propagandzie, szukaj prawdy").

[pbd2]

W "Stańcie przed lustrami"jest jeszcze "my studenci uniwersytetu, my robotnicy Huty Warszawa"- ewidentne nawiązanie do solidarnościowego mitu niezależnej od władz wspólnoty inteligentów i robotników jako warunku obalenia systemu.
Jeśli chodzi o "Jeszcze będzie przepięknie", to z punktu widzenia roku 1989 brzmiało to tak: zwrotki - system totalitarny połączony z kryzysem gospodarczym, czyli to, co się właśnie kończy (co sugerował czas przeszły), refren - antycypacja tego, co będzie, gdy system do końca się zawali (czas przyszły). A moment czasowy akurat pomiędzy tymi dwoma planami (szczyt popularności piosenki przypadł zresztą na lato, akurat w "szarej strefie" między wyborami czerwcowymi, czyli symbolicznym końcem pełnej dyktatury, a powołaniem rządu Mazowieckiego, czyli symbolicznym początkiem demokracji parlamentarnej).

Ciekawy zabieg mamy w "Czasie ołowiu" - pierwsza zwrotka plus tytuł w roku 1983 mogły się kojarzyć jednoznacznie z "nocą Generała", komunikatami o stanie wojennym ("spikera chłodny głos"), strzałami w Wujku ("ołów") itp., dopiero dalej dowiadujemy się, że chodzi o poczet przedwcześnie i często tragicznie zmarłych artystów. Oczywiście działało to tylko przy pierwszym przesłuchaniu, kiedy odbiorca na początku nie wiedział, o czym będzie dalej.

[kajman]

Dla mnie zawsze polityczna była Biała Flaga (Co to za pan; na koncertach następowało potem w tych kulturalnych okularach).