XXVI Trójkowy Top Wszech Czasów - 01.01.2020

[Miszon]

Pomijając kilka drobnych wpadek, najlepszy top od czasów przedinternetowych!

[Yacy]

gdyby BiA nie spadło tak mocno to byłbym mega zadowolony.
oczywiście słuchało się tego świetnie.

prawdziwe ps do Topu będzie jutro o 14:00 u Niedźwiedzia

dobrej nocy.

[eloszka]

Nawzajem

[obserw99]

Ciekawe kiedy zobaczymy pełne wyniki?

[slamowir]

Innuendo też wypadło, szok. Jednakże szkoda mi, że drugi raz setka bez SzPala, pierwszy raz od lat bez TSA. Bowie nagle przepadł, a Let's Dance rok temu miało największy awans. Nie ma też Dylana, Ironów, Gunsów drugich, George Michaela, Michaela Jacksona. Taki top Oldies dziś mamy. Piątka Queenu i powtórzenie trendu z lat 1999-2000.

Rzeczywiście było trochę rozczarowań, jak brak Innuendo, Michaela Jacksona, Bowie'go, ogromny spadek Prince'a - Purple Rain z najwyższej w historii pozycji, czy niskie miejsca polskich utworów, ale trudno byłoby wszystkich zadowolić. Dla mnie wciąż brakuje YES i Johna Andersona w TOP100, liczyłem też na choć 1 utwór TOTO i Tracy Chapman - BABY CAN I HOLD YOU, Supertramp, czy Robert Plant - MOONLIGHT IN SAMOSA. Może za rok będzie jeszcze lepiej?

[dannar]

prawdziwe ps do Topu będzie jutro o 14:00 u Niedźwiedzia

Za to to, którego dobrze będzie się słuchać, właśnie się zaczyna.

[mustaszrik]

Dużo się działo dzisiaj, że aż muszę skomentować. Świetny, zaskakujący, a w ostatecznym rozrachunku niemal taki sam jak zawsze Top. Osobiście cieszę się, że coś "drgnęło" i mieliśmy tak wiele nowości i powrotów. O ile do tej pory z zegarkiem w ręku można było stawiać że o tej i o tej godzinie wybrzmi dany utwór, tak dzisiaj było zupełnie na odwrót. Oczywiście do czasu, bo szczyty i tak dla "nieoczywistych" piosenek zostały niezdobyte. Dla mnie - pierwsza od dawna fajna lekcja muzyki i zabawa, oby więcej takich w kolejnych Top-ach.

Chyba wszyscy możemy się zgodzić, że utworów Wszech Czasów jest więcej niż sto - fajnie, że ten Top o tym przypomniał.

Dużo dobrej muzyki w Nowym Roku!

[bobby-x]

Dużo dobrej muzyki w Nowym Roku!

Właśnie. Dobrej muzyki. Dobrej nocki.

[gżegoż]

Cześć.
Sam fakt, że w końcu było wiele zmian oraz dużo nowości i powrotów, bardzo cieszy, ale to, w jakim kierunku to wszystko poszło, już nie. Dużo bardziej bym wolał, aby masowo zmobilizowali się młodsi słuchacze i byśmy mieli w setce inwazję przebojów z lat 90-ych i z XXI wieku, a nie staroci. No ale tego się chyba nigdy nie doczekamy

Natomiast jeden wątek z dyskusji mnie zszokował i bardzo proszę o wyjaśnienia, o co tu dokładnie chodziło?

Poraża mnie tylko w tym wszystkim postawa redaktorów – „zmiany w pierwszej setce ponad wszystko, nieważne jakim kosztem”. Po tym, co pisał bobby-x (brak zainteresowania poprawianiem błędów i kontrolą głosowania) i tym, co powiedział MN na antenie („jesteśmy tu po to, by spełniać marzenia pojedynczych słuchaczy o wejściu jakiegoś utworu do Top100”, a nie po to, by głosowanie było rzetelne i głosy wszystkich uwzględnione proporcjonalnie), jestem bardzo zniesmaczony.

Na serio coś takiego zostało powiedziane? Zabrzmiało to tak, jakby to, co zostało zaprezentowane na antenie, to nie były oficjalne wyniki głosowania, ale część utworów została sztucznie wsadzona do Top 100, bo jacyś konkretni słuchacze o tym marzyli. Albo że doszło do jakichś manipulacji w procesie głosowania właśnie po to, by spełnić czyjeś marzenie. Naprawdę zabrzmiało to niefajnie, wręcz groźnie Każdy słuchacz by marzył, aby kiedyś w top 100 pojawili się jacyś jego faworyci, którzy, patrząc logicznie, nie mają na to żadnych szans, no i co? Przecież redaktorzy "są tu po to, by spełniać marzenia pojedynczych słuchaczy o wejściu jakiegoś utworu do Top100”

[konwicki1980]

Redaktorzy na stronie internetowej też nie w formie:

101. THE CARPET CRAWLERS Genesis. Po raz pierwszy w najlepszej setce Trójkowego zestawienia.

Powiem Wam w tajemnicy, że zgłosiłem się do pracy na tym portalu, bo szukają korektora, ale na razie nie odpisują

Wyniki jak wyniki, nie głosowałem, więc w sumie nie mogę narzekać Choć swoje zdanie na ich temat mam.

[ku3a]

no i wreszcie koniec tej parodii.
przynajmniej był czas porobić jakieś inne rzeczy .
oby po raz ostatni takie coś. ale 10 lat temu niby też była nadzieja...

[jedrzej2012]

Statystyki top 100:
36 awansów
20 spadków
2 bez zmian
23 nowości
19 powrotów. Mamy o jedną nowość mniej niż to było w 16. Topie, ale za to powroty mają rekord. W stosunku do sytuacji sprzed 10 lat pobito liczbę powrotów o 5. 294 utwory były do tej pory w top 100. Zostało już tylko 6 po tej dzisiejszej lawinie do 300. W polskim topie brakuje 4 utworów do 200 w historii wszystkich top 100. Top nie był taki najgorszy. Focus na 98. miejscu okazał się nie tylko 1. nowością w top 100, ale i największym wejściem do top 100. 664 miejsca w górę.

[Morrow]

Bez przesady. Niedźwiedź przeczytał list od słuchacza, w którym ten napisał, że marzył o tym aby usłyszeć Alan Parsons Project w setce topu, co Niedźwiedź skomentował zdaniem, że po to są by spełniać marzenia. Poza tym Stelmi powiedział coś w stylu, że chyba wszyscy życzyliśmy sobie takiej rewolucji.

Wyniki były dziwne, był jakiś czynnik, który ewidentnie na nie wpłynął, bo te zaskakujące tendencje w setce w tym roku są dość wyraźne (dziwne skoki po kilkaset miejsc, Doorsi, Purple, Floydzi, Zeppelini, najazd lat '70 i odwrót lat '90) ale powstrzymałbym się z sugestiami, że redaktorzy wpłynęli na kształt tej setki, bo raczej po tylu latach słuchania ich audycji, znając ich muzyczne preferencje, spodziewałbym się nieco innych wyborów.

Jak dla mnie to w głosowaniu namieszała jakaś dość zorganizowana grupa, która do tej pory się nie udzielała się w tej zabawie, a w tym roku zdołała zdominować głosowanie, jak swego czasu fanklub U2. Wtedy jakimś wytłumaczeniem były inny model głosowania z kilkoma stronami, w tym po prostu wydaje się, że pojawił się czynnik zewnętrzny. Trudno mi znaleźć inne wytłumaczenie.

[jedrzej2012]

Gdyby Coma wróciła, to byśmy mieli coś wyjątkowego, a w razie powrotu Monty Python czy Wishbone Ash to co innego. Świat się nie kończy. Sam odgadywałem wykonawców nowości i powrotów. Jethro Tull to zespół, który nazywa się jak twórca rolnictwa.

[Colloportus]

Wyniki były dziwne, był jakiś czynnik, który ewidentnie na nie wpłynął, bo te zaskakujące tendencje w setce w tym roku są dość wyraźne (dziwne skoki po kilkaset miejsc, Doorsi, Purple, Floydzi, Zeppelini, najazd lat '70 i odwrót lat '90)

Jak dla mnie to w głosowaniu namieszała jakaś dość zorganizowana grupa, która do tej pory się nie udzielała się w tej zabawie, a w tym roku zdołała zdominować głosowanie, jak swego czasu fanklub U2. Wtedy jakimś wytłumaczeniem były inny model głosowania z kilkoma stronami, w tym po prostu wydaje się, że pojawił się czynnik zewnętrzny. Trudno mi znaleźć inne wytłumaczenie.

Mi to wygląda tak, jakby głosy jednej osoby nie zostały policzone normalnie x1, tylko każdy utwór dostał naraz kilkaset punktów. Alfabet nie miał tu żadnego znaczenia.

Tegoroczny TOP średnio mi się podobał. Na początku cieszyłem się, że pierwsza setka nie jest zabetonowana i jest dużo nowości i powrotów, ale pod koniec miałem trochę dosyć tych piosenek, szczególnie, że wiedziałem już, że nie usłyszę wielu wykonawców bez których TOPu sobie nie wyobrażałem.

[jedrzej2012]

Bez Thunderstruck czy Take on me oraz Kocham wolność rzeczywiście dużo się zmieniło. 2x One wylatuje, zarówno U2 jak i Metallica. Liczę na trend naprawczy za rok i powrót BiA na 1.miejsce, a nawet jeśli nie, to za jakiś czas. Schody są lepsze o 5 punktów, a Bracia mieli do dziś 4 punkty przewagi, którą w ostatnich latach sukcesywnie powiększali. Chciałbym pożartować, że miliard w środę, miliard w sobotę, bo w te dni tygodnia tegoroczne topy wypadły, o ile z polskim nic nie zmienią co do daty. Za rok top ogólny będzie piątkowy. Istnieje zagrożenie w tej sytuacji dla LP3, że będzie bez emisji, inaczej niektóre utwory z top 100 jak kiedyś zostaną odczytane bo się nie zmieszczą w razie 10 h od 9 do 19. Głosowanie na następny top nie może się zakończyć w piątek jak dotychczas przez kilka kolejnych topów było, bowiem ostatni piątek przed topem to będzie równo tydzień i na dodatek w 1. Dzień Świąt.

[gżegoż]

Bez przesady. Niedźwiedź przeczytał list od słuchacza, w którym ten napisał, że marzył o tym aby usłyszeć Alan Parsons Project w setce topu, co Niedźwiedź skomentował zdaniem, że po to są by spełniać marzenia

Dzięki za wyjaśnienie! Niemniej np. ja marzę o tym, żeby w setce usłyszeć "Uprising" Sabatonu (Muse'a zresztą też), "Lift Me Up" Moby'ego i ponownie "Bittersweet Symphony". Tak więc panowie redaktorzy: jesteście po to, aby spełniać marzenia słuchaczy!

Mi to wygląda tak, jakby głosy jednej osoby nie zostały policzone normalnie x1, tylko każdy utwór dostał naraz kilkaset punktów

Według mnie to też jest najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie. Może nawet nie tylko jednego słuchacza, a kilku osób. Podobnie zresztą podejrzewałem w polskim topie w 2017 roku, gdzie również było bardzo dużo dziwnych ruchów. Najprawdopodobniej błąd systemu, którego nikt nie zauważył. Choć nie można wykluczyć, że... nie chciał zauważyć, no ale to tylko spekulacje

[AmigoVulnerable]

Wyniki były dziwne, był jakiś czynnik, który ewidentnie na nie wpłynął, bo te zaskakujące tendencje w setce w tym roku są dość wyraźne (dziwne skoki po kilkaset miejsc, Doorsi, Purple, Floydzi, Zeppelini, najazd lat '70 i odwrót lat '90)

Jak dla mnie to w głosowaniu namieszała jakaś dość zorganizowana grupa, która do tej pory się nie udzielała się w tej zabawie, a w tym roku zdołała zdominować głosowanie, jak swego czasu fanklub U2. Wtedy jakimś wytłumaczeniem były inny model głosowania z kilkoma stronami, w tym po prostu wydaje się, że pojawił się czynnik zewnętrzny. Trudno mi znaleźć inne wytłumaczenie.

Mi to wygląda tak, jakby głosy jednej osoby nie zostały policzone normalnie x1, tylko każdy utwór 7dostał naraz kilkaset punktów. Alfabet nie miał tu żadnego znaczenia.

Może być coś na rzeczy.
Dwa lata temu ostatni utwór dostał 0 głosów, rok temu chyba 13, a w tym roku MN jaki czas przed końcem głosowania pisał na blogu, że ostatni utwór już ma 151 głosów.
Tak więc albo tak bardzo liczba głosujących wzrosła (ciężko w to uwierzyć) albo coś tu nie gra.

No cóż, trzeba głosować i wierzyć, że ma to w ogóle jakieś znaczenie.
Chociaż przy tej nowej stronie takich kwiatków może być coraz więcej.
Ciekawe jak zorganizują głosowanie na Top z tej strony...

[ku3a]

Bez przesady. Niedźwiedź przeczytał list od słuchacza, w którym ten napisał, że marzył o tym aby usłyszeć Alan Parsons Project w setce topu, co Niedźwiedź skomentował zdaniem, że po to są by spełniać marzenia.

no i co z tego?...

Poza tym Stelmi powiedział coś w stylu, że chyba wszyscy życzyliśmy sobie takiej rewolucji.

nieprawda, że wszyscy. a po drugie ważniejsze z jakiego powodu jest rewolucja, a nie to, że jest.

Wyniki były dziwne, był jakiś czynnik, który ewidentnie na nie wpłynął, bo te zaskakujące tendencje w setce w tym roku są dość wyraźne (dziwne skoki po kilkaset miejsc, Doorsi, Purple, Floydzi, Zeppelini, najazd lat '70 i odwrót lat '90) ale powstrzymałbym się z sugestiami, że redaktorzy wpłynęli na kształt tej setki

a kto tak sugeruje?
po prostu był "czynnik", który zakłamał (!) wyniki i tyle. dlatego to była parodia topu.

[ku3a]

Najprawdopodobniej błąd systemu, którego nikt nie zauważył.

jak słyszę o tych rzekomych "błędach systemu", to mi ręce opadają...
przez lata wszystko było działało dobrze, a teraz "system" miał focha?

[gżegoż]

przez lata wszystko było działało dobrze, a teraz "system" miał focha?

Nie zawsze działało wszystko dobrze, bo był przecież pamiętny top sprzed 10 lat oraz PTW z 2017 roku, w którym też było wiele zaskakujących spadków i awansów oraz dużo dziwnych nowości, które w komplecie rok później wypadły z setki. Zresztą sam pisałeś, że był "czynnik", który zakłamał (!) wyniki. Skoro więc nie błędy techniczne, to jednak czyjeś manipulacje?

[Morrow]

Bez przesady. Niedźwiedź przeczytał list od słuchacza, w którym ten napisał, że marzył o tym aby usłyszeć Alan Parsons Project w setce topu, co Niedźwiedź skomentował zdaniem, że po to są by spełniać marzenia.

no i co z tego?...

Poza tym Stelmi powiedział coś w stylu, że chyba wszyscy życzyliśmy sobie takiej rewolucji.

nieprawda, że wszyscy. a po drugie ważniejsze z jakiego powodu jest rewolucja, a nie to, że jest.

Wyniki były dziwne, był jakiś czynnik, który ewidentnie na nie wpłynął, bo te zaskakujące tendencje w setce w tym roku są dość wyraźne (dziwne skoki po kilkaset miejsc, Doorsi, Purple, Floydzi, Zeppelini, najazd lat '70 i odwrót lat '90) ale powstrzymałbym się z sugestiami, że redaktorzy wpłynęli na kształt tej setki

a kto tak sugeruje?
po prostu był "czynnik", który zakłamał (!) wyniki i tyle. dlatego to była parodia topu.

Mój post tyczył się wcześniejszego posta gżegoża.

Co do czynnika, który "zakłamał" wyniki, to możemy jedynie stawiać hipotezy. Jeśli to kwestia błędu, na którymkolwiek etapie, to sprawa jest oczywiście karygodna, jeśli jednak pojawiła się jakaś nowa grupa, która zagłosowała i poprzez efekt fali wpłynęła na końcowe rozstrzygnięcia, to tu nie ma za bardzo sposobu jak z tym walczyć albo o co się obrażać, bo głosy są równe.

[ku3a]

Co do czynnika, który "zakłamał" wyniki, to możemy jedynie stawiać hipotezy. Jeśli to kwestia błędu, na którymkolwiek etapie, to sprawa jest oczywiście karygodna, jeśli jednak pojawiła się jakaś nowa grupa, która zagłosowała i poprzez efekt fali wpłynęła na końcowe rozstrzygnięcia, to tu nie ma za bardzo sposobu jak z tym walczyć albo o co się obrażać, bo głosy są równe.

oczywiście, że tak, masz rację. tak samo jak z facebookiem przy okazji cotygodniowych notowań.
ale co jeśli nie był to ani błąd, ani nie pojawiła się, nie wiadomo skąd, żadna grupa?

[sigir]

Wyniki Topu bywają "normalne" i bywają "dziwne". Ja mam takie spostrzeżenie, którego - przyznaję - nie weryfikowałem matematycznie, ale dla mnie poziom "dziwności" jest skorelowany z ilością utworów na które można głosować.
Ja to widzę tak: głosujemy na 33 utwory - wybieramy arcy-hity! W czołówce królują wtedy utwory, które jak największa liczba głosujących wskazała.
Głosujemy na 100 utworów - wybierzemy arcy-hity, zwykłe hity i dorzucimy utwory, które "mogą być". Powstanie zestawienie utworów, które jak największa liczba słuchaczy zakwalifikowała jako "mogą być".
Tak mi się wydaje

[Morrow]

oczywiście, że tak, masz rację. tak samo jak z facebookiem przy okazji cotygodniowych notowań.
ale co jeśli nie był to ani błąd, ani nie pojawiła się, nie wiadomo skąd, żadna grupa?
[/quote]


Wówczas nie wiem jak wytłumaczyć tak zaskakujące rezultaty i nagłą zmianę tendencji w głosach. Teorii spiskowych wolałbym nie snuć, bo za cienki jestem w barach i nie mam żadnej wiedzy aby na takie coś się porywać, a to co prawda poważna ale jednak wciąż tylko zabawa.