A moje miejsca nie będą uwzględnione?
------------------------------------------------------
Rewelacyjna
Kami, której raczej dotąd nie znałem, otwiera mój zestaw ocen (zresztą dostając tę najwyższą)! Powrót
Patti Yang (w jakiejkolwiek formacji) cieszy niezmiernie. O
Michale Jelonku i jego coverze zrobionym wraz ze znakomitym aktorem, który wypadł intrygująco, pisałem już wcześniej, a wypadł on na miarę możliwości nośnych tegoż utworu rzecz jasna.

Rzadko tak bywało u
Edyty, że tekst wyprzedzał muzykę o lata świetlne, a tak jest tym razem, bowiem muzycznie
"Cyrk" przypomina mi alternatywne brzmienia popowych kapel.
Bukovsky'ego odnalazłem dopiero gdy Trójka poprawiła zapis tego wykonawcy, a co do samej piosenki, no cóż mogło być lepiej.
Tęskno w słabszym kawałku niż
"Bzdury" ale może jeszcze się dam wkręcić tej nucie
"Między nami"?
Bovska dyskoteka poraża ciekawym aranżem i świetnym tekstem, więc nie będę zbyt surowy w jej ocenie. Od
Bossa za to oczekuję znacznie więcej i dlatego tutaj będę znowuż bardzo surowy.
Elbow podobnie, chociaż momentami z tej kompozycji przebijało się coś oryginalnego i chwytliwego. W pierwszej chwili nie poznałem piosenki
Harlemu, bo jakoś wokal brzmiał zbyt szczeniacko i to wrażenie wszystko najwyraźniej popsuło...
Mortas za to brzmi dojrzale, jakby na naszym rynku muzycznym był od lat (no ale chyba nie od tysiąca).
Potwory mnie nie przerażają, ani tym bardziej nie wciągają w muzyczną podróż na koniec świata, ale mile bujają (choć wojenny tytuł odstrasza). Może piosenka
Patrycji nie jest
"Katastrofą" aczkolwiek takie przyśpiewki są codziennością popowych radiostacji (nie powiem, że znam to z autopsji) i dlatego zapewne niczego porywającego w niej dla siebie nie odnalazłem.
Country w rockowym wydaniu, a czemu nie i to prawdopodobnie proponuje nam
RS. Na pewno na ich ostatniej płycie słyszałem lepsze numery, ale ten nie jest ostatni (a tak, właśnie że znajduje się na końcu płyty).

I wreszcie
CaS, temu utworowi daleko do
"Heavenly" chociaż brzmieniowo jest mu z pewnością bliżej od dokonań z poprzedniego albumu. Jak dla mnie za mało jest w jego późniejszej fazie bujania, charakterystycznego dla tej kapeli i chyba najbardziej budującego nastrój w ich twórczości?
1. [7,0] Kami - KRUK
2. [6,5] Patti Yang Group - SOUNDS OF FREEDOM
3. [6,5] Rival Sons - SHOOTING STARS
4. [6,5] Edyta Bartosiewicz - CYRK
5. [6,0] Bisz ^ Radex - POKAŻ MI JĘZYK
------------------------------------------------
[6,0] Mortas - ZA TYSIĄC LAT
[5,5] Bovska - LEŻAŁAM
[5,5] Jelonek i Piotr Fronczewski - ARIA SKOŁUBY (ze "Strasznego Dworu")
[5,0] Elbow - WHITE NOISE WHITE HEAT
[5,0] Patrycja Kosiarkiewicz - KATASTROFA
[5,0] Tęskno - MIĘDZY NAMI
[4,5] Bukovsky - TRAMWAJE
[4,5] of Monsters and Men - WARS
[4,0] Bruce Springsteen - SUNDOWN (Film version)
[4,0] Cigarettes after Sex - FALLING IN LOVE
[3,5] Harlem - MÓJ DOBRY DZIEŃ
* Typer Osobisty *
NN' Bovska - LEŻAŁAM
49. Bruce Springsteen - SUNDOWN
NN' Bukovsky - TRAMWAJE
36. Cigarettes after Sex - FALLING IN LOVE
NN' Elbow - WHITE NOISE WHITE HEAT
NN' Harlem - MÓJ DOBRY DZIEŃ
40. Jelonek i Piotr Fronczewski - ARIA SKOŁUBY
NN' Kami - KRUK
NN' of Monsters and Men - WARS
55. Mortas - ZA TYSIĄC LAT
NN' Patrycja Kosiarkiewicz - KATASTROFA
47. Patti Yang Group - SOUNDS OF FREEDOM
60. Rival Sons - SHOOTING STARS
Wyniki TO sprzed tygodnia:
Notowanie 1967 [65, -8 / max. 84 pkt. = 67,9%]
(mój typ * zdobycz punktowa * faktyczne osiągnięcie * wykonawca * tytuł)
38. (9) 40. Ania Rusowicz - ŚWIECIE STÓJ
NN' (3) NN' Bibobit - WILK
NN' (-2) 63. Editors - SMOKERS OUTSIDE THE HOSPITAL DOORS (acoustic)
49. (-4) NN' Goya - I CO Z TYM ZROBIMY
55. (9) 58. Indios Bravos - NIE CHCĘ (TAKIE MOJE PRAWO)
NN' (3) NN' Leepeck - BABIE LATO
NN' (3) NN' Liam Gallagher - NOW THAT I'VE FOUND YOU
51. (9) 53. Simply Red - SWEET CHILD
42. (9) 37. Skubas - SZKLANE MIESIĄCE
NN' (3) NN' Zucchero - FREEDOM (Italian version)
NN' (3) NN' Żurkowski – LATO
NN' (3) NN' Bisz ^ Radex - POKAŻ MI JĘZYK
26. (8, -2) 32. Edyta Bartosiewicz - CYRK
NN' (3) NN' Tęskno - MIĘDZY NAMI
Zamiast na
Goyę powinienem postawić na
Editorsów i miałbym wtedy znakomity wynik, chociaż i tak źle się to dla mnie nie skończyło (jak widać wyżej).
