oj boje się że to chyba szczyt już możliwości tego duetu

Moderatorzy: ku3a, Yacy, Mateusz, neon.ka, ku3a, neon.ka, Yacy, Mateusz
Haha, tu się mogę wypowiedziećadrianec pisze:o Rzeszowie zapomniałem, a bardzo miło go wspominam, również Przemyśl! tam naprawdę nie jest ani nudno, ani nijak, warto, warto, warto
Tyle, że języki to twory całkowicie neutralneadameria pisze:Dobra, to religii też nie.![]()
To jednak dla mnie co innegokajman pisze:Ale to nie ma nic wspólnego z dyskryminacją. Jeżeli napiszę, że najbardziej lubię rude to oznacza, że dyskryminuję blondynki i brunetki? Co najwyżej że jestem sexistą.
To jest rodem stąd: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ku_Klux_Klan
No i? Sytuacja możliwa do zdarzenia w każdym innym mieście, nawet poza Polską (patrz Zachód). W czym problem? Ano w tym, że Polska to taki dziwny kraj (kato-chrześcijański), że pewne sytuacje są beee, nie akceptowalne. Innymi słowy nie problem jest w takiej sytuacji ,a raczej w ludziach, którym to przeszkadza. Piszesz żul. Ale dlatego, że pił to piwo w komunikacji publicznej? Skoro czytał książkę, to jednak skłaniałbym się ku temu, że nie żul. Po co więc od razu przypisywanie "łatki". Znałeś go ?8azyliszek pisze: ↑pt lut 01, 2019 10:31 pm (...) Serio - facet czytał książkę w tramwaju i jednocześnie pił piwo.
O tak, Vítkovice to ciekawy widok. Tylko pamiętam, że miałem tam spore problemy ze znalezieniem przejść dla pieszych - tym bardziej, że miasto było wtedy mocno zasypane śniegiem
... czyli wyznanie religijne można dyskryminować?
W Przemyślu byłem baaardzo dawno temu (2 tygodnie spędziłem) i jedno muszę przyznać mental diametralnie odmienny do tego we Wrocku, czy chociażby nawet w Katowicach. Tak może dosadnie bym tego nie określil, ale najbardziej mi z tamtego czasu utkwiło diametralnie odmienne postrzeganie zarówno rzeczywistości, jak i historii, ale też zapatryań na życie codzienne. Jakby inna planetaprz_rulez pisze: ↑pt lut 01, 2019 10:39 pmHaha, tu się mogę wypowiedziećadrianec pisze:o Rzeszowie zapomniałem, a bardzo miło go wspominam, również Przemyśl! tam naprawdę nie jest ani nudno, ani nijak, warto, warto, wartoPrzemyśl wygląda bardzo ładnie i praktycznie wszędzie jest blisko (no, poza szpitalem - i w drugą stronę, dla ludzi, którzy koło tego szpitala mieszkają). Jednakże jest to jak dla mnie "miasto na jeden dzień" - i zwiewać stamtąd gdzie pieprz rośnie. Niby 12,5% bezrobocia to już nie 20% jak jeszcze niedawno, ale i tak... Ciężko tam o naprawdę atrakcyjną pracę. Wróciłbym tam tylko pod przymusem.
No i mentalność ludzi obawiam się, że wciąż mocno w ciemnogrodzie. I nie, nie chodzi mi o religijność w mieście, właściwie najmniej o to (a jak coś, to raczej o "religijność").