XXIV Trójkowy Top Wszech Czasów - 01.01.2018

[kajman]

1. DIRE STRAITS - Private Investigations
2. PHIL COLLINS - In the Air Tonight
3. PETER GABRIEL & KATE BUSH - Don’t Give Up
4. STING - Fragile
5. BOB DYLAN - Knockin’ on Heaven’s Door
6. MYSLOVITZ - Długość dźwięku samotności
7. GEORGE MICHAEL - Careless Whisper
8. PINK FLOYD - Money
9. ERIC CLAPTON - Tears in Heaven
10. DEPECHE MODE - Personal Jesus
Świetna godzina (niestety następna rozpoczyna się słabo), trzy utwory z moim głosem, łącznie 9 na plus i tylko jeden fatalny.

[EVENo]

Mam nadzieję, że forum nie padnie po 20:00 jak rok temu

[santosz]

a gdzie zaczyna się to niebo, nad stratosferą czy gdzieś dalej, a gdzie się kończy?

Chciałeś, to masz:
https://www.youtube.com/watch?v=8vE3ouyCGOs

my tu o niebie a ty mi tu piekłem po uszach , chociaż fakt, że akurat tutaj Edyta brzmiała jeszcze przyzwoicie, piekło zaczęło się kilka lat później

[Piotr]

73

71  •  10

MICHAEL JACKSON

Billie Jean

i

[1982]   Thriller

Podsumowanie Trójkowego
Topu Wszech Czasów
(notowania: 1 – 24)

MIEJSCE:  102
PUNKTY  295
NAJWYŻSZA POZYCJA:  56 x2
ILE RAZY W TOP100:  10

Dotychczasowa historia utworu:

31.12.2008 – 2.01.2009

15 (2008)

98

31.12.2009 – 2.01.2010

16 (2009)

63

1.01.2011

17 (2010)

56

1.01.2012

18 (2011)

56

1.01.2013

19 (2012)

78

1.01.2014

20 (2013)

81

1.01.2015

21 (2014)

73

1.01.2016

22 (2015)

66

1.01.2017

23 (2016)

71

1.01.2018

24 (2017)

73

[Ajtek]

Mam nadzieję, że forum nie padnie po 20:00 jak rok temu

Dwa lata temu tez chyba padło

[FOXD]

W zasadzie to pozostają jeszcze "Metal-Pudle" oraz Prince i reszta to już w "starym" składzie od lat wokół 100 będzie się tasowała

[jedrzej2012]

Dalsze miejsca od 105. od jutra w "Trójkowym Budziku".
"Innuendo" i "Wind of change" biją rekord. Collins też pobił.

[krysiron]

tłusty bit

[Nicoletta]

Wg logiki niektórych to ten artysta też musi być w piekle

[EVENo]

Mam nadzieję, że forum nie padnie po 20:00 jak rok temu

Dwa lata temu tez chyba padło

A może to było dwa lata temu? Pamiętam tekst "Freddie musisz!" bo Rhapsody wtedy mocno awansowało, a rok później dotarło na szczyt

[FOXD]

Billie Jean mogłoby szybciej spadać i wylecieć poza 100.

[August]

Super początek II części i mój tegoroczny głos.
Dwa razy się na tej piosence "wydzierałem" w tym roku - z braku dostępu do Iggy'ego razem z Kazikiem.
Ale też było pięknie
Myślę, że Kazik ma spory udział w popularności tego kawałka...

[BonziBonzunio]

Jest i Majkel, grubo! Jeden z najlepszych bicikow na topie. Dwie BOMBY na poczatek czwartej godziny. Lece na parkiet!

[EVENo]

Wg logiki niektórych to ten artysta też musi być w piekle

MJ nie był homoseksualistą.

[jedrzej2012]

Billie Jean mogłoby szybciej spadać i wylecieć poza 100.

W żadnym wypadku. Powinno iść w górę nawet do top 30.

[kajman]

a gdzie zaczyna się to niebo, nad stratosferą czy gdzieś dalej, a gdzie się kończy?

Nawet mnie ateisty ten żart nie bawi.
Jeżeli miałby być Jackson z tej płyty to niechby był to Thriller. Ten jest nijaki.

[zielonakoniczynka]

Jest i Majkel, grubo! Jeden z najlepszych bicikow na topie. Dwie BOMBY na poczatek czwartej godziny. Lece na parkiet!

też sobie tańcuję

[krzychu78]

Billie Jean mogłoby szybciej spadać i wylecieć poza 100.

nie no MJ należy się zdecydowanie choć jeden utwór w Top100

[FOXD]

Cury idą w górę

[slamowir]

TOP III godz. - trudno było wybrać (mocne utwory):
1 Phil Collins - IN THE AIR TONIGHT
2 George Michael - CARELESS WHISPER
3 Dire Straits - PRIVATE INVESTIGATIONS
4 Sting - FRAGILE
5 Bob Dylan - KNOCKIN' ON HEAVEN'S DOOR
6 Eric Clapton - TEARS IN HEAVEN
7 Myslovitz - DŁUGOŚĆ DŹWIĘKU SAMOTNOŚCI
8 Peter Gabriel & Kate Bush - DON'T GIVE UP
9 Pink Floyd - MONEY
10 Depeche Mode - PERSONAL JESUS

[jasok]

Michael nic się nie zestarzał

[Grottkauer]

Dobrze, że w Trójce nie ma zalewu Michaelem i dlatego ten utwór w tym Topie tak nie drażni

[barb42]

Skończcie już z tą stylistyką piekło-niebo dla artystów, zostańmy przy niej dla piosenek.

Z tym Michaelem mi tak samo miło jak Georgem.

[adameria]

Jak dobrze, że są takie utwory w setce! Nie tylko rock pompatyczno-symfoniczny...
Nie wierzę, że to ja sam napisałem, ale cóż, dzisiaj taki mam humor i cieszą mnie wszelkie zmiany i odmiany.
Inaczej byłoby zbyt sztampowo.

Majkel, aj low ju! <fanki drą sobie włosy z głowy>

[August]

wolę "Beat it".
Billie jean przestałem lubić odkąd zdobył o trzy punkty więcej od mojego kochanego "51".
Ech dawne czasy. Ale teraz posłuchać lubię - od czasu do czasu.
Tu też teledysk był niezły, chyba jedne z lepszych Michaela.