
Ponadto, w tej edycji ambitnego grania jest sporo. Atutów trzeba mieć dużo, a nawet bardzo dobra produkcja techniczna nie uratowała np. Frost*.
NL dobrze wskazuje numer 1. Reszta to zabawa. A do mojej kolekcji po NL weszło dużo albo i więcej zespołów, które odpadły przed odcięciem do top32 niż takich, które się tam znalazły
