rok 1984
rok 1984
Jak pamiętamy lato tego roku (zreszta takie jak teraz jeśli chodzi o układ dni) dla Niedźwiedzia bylo ciężkie bo dowiedział się od dyrektora Legoiwcza, że będzie prowadził co drugie notowanie. I tak było az do końca wrzesnia a może i dlużej tzn. do powrotu Marka z Indii (bo w książce pisze, ze jeszcze w październiku prowadził listę co drugi tydzień).
Mam pytanie do sluchających wtedy jak to wygladało na antenie. Czy powiedziano słuchaczom - "zasady się zmieniają, lista będzie miała rotacyjnych prowadzących" czy po prostu wchodził np. Rogowiecki i zwyczajnie prowadził a jak były telefony z zapytaniem czemu nie ma Marka to się np. mówiło, że odpoczywa albo wyjechał na zjazd absolwentów albo coś w tym stylu.
Jak to zostało przyjete przez sluchaczy?
I komu zależało na ograniczeniu obecności Neidźwiedzia na antenie?
Naraził się dyrekcji czy może tym, którzy byli wyżej? Chyba nie puszczeniem perkusji z "to tylko tango" bo to już było później, w lipcu kiedy obowiązywała rotacja. I decyzję podjął Marek, ale inni tez puszczali perkusję i wymawiali zakazaną nazwę Maanam.
Mam pytanie do sluchających wtedy jak to wygladało na antenie. Czy powiedziano słuchaczom - "zasady się zmieniają, lista będzie miała rotacyjnych prowadzących" czy po prostu wchodził np. Rogowiecki i zwyczajnie prowadził a jak były telefony z zapytaniem czemu nie ma Marka to się np. mówiło, że odpoczywa albo wyjechał na zjazd absolwentów albo coś w tym stylu.
Jak to zostało przyjete przez sluchaczy?
I komu zależało na ograniczeniu obecności Neidźwiedzia na antenie?
Naraził się dyrekcji czy może tym, którzy byli wyżej? Chyba nie puszczeniem perkusji z "to tylko tango" bo to już było później, w lipcu kiedy obowiązywała rotacja. I decyzję podjął Marek, ale inni tez puszczali perkusję i wymawiali zakazaną nazwę Maanam.
Rzeczywiście, przypominają mi się te zmiany Pana Marka z innymi prezenterami na antenie, i też kojarzę je z "To tylko tango" Maanamu. Zresztą rok 1984 był dziwnym, tajemniczym rokiem, ale moim zdaniem jednym z najlepszych w historii Listy.
Przedtem przez kilka miesięcy słuchałem z podobnym zainteresowaniem LP3 i LPP1, ale od 1984 zawładnęły mną Lista Trójki i teatr wyobraźni Pana Marka. Sprawiła to nie tylko ciekawsza, ambitniejsza muzyka niż w Jedynce (a może odwrotnie - to w Jedynce była coraz gorsza). W Trójce czułem też, że jestem częścią Audycji, że Pan Marek ma sympatyczny kontakt z nami, że nas lubi.
Poza tym uważam, że Lista była najciekawsza, gdy podstawowe zestawienie miało 40 miejsc, tak jak właśnie w 1984 roku (potem jeszcze w 1989). Lista była w soboty, trwała od godz. 20:00 do 22:00. Pan Marek przedstawiał szybko Nieszczęśliwą 7-kę i potem musiał zmieścić 40 utworów w dwóch godzinach. To dodawało Liście pewnego dynamizmu i sprawiało, że słuchało się Jej z zapartym tchem. Oczywiście zainteresowanie byłoby nie mniejsze, gdyby Lista zaczynała się o 19:00 i kończyła o 22:00. To, że było 40-miejscowe podstawowe zestawienie, i tylko 7-miejscowa Nieszczęśliwa (czy też Poczekalnia), powodowało jednak duże ruchy na Liście. Było znacznie więcej nowości, bo słuchacze chcieli posłuchać utworów, które ledwie zasłyszeli gdzieś na antenie.
Uważam, że 20-miejscowa Poczekalnia, taka jak przez ostatnie lata, to duża przesada. Wiele utworów, zanim dojdzie do podstawowej 30-tki, nudzi się słuchaczom już w Poczekalni. Nie chcę się nikomu narażać, ale uważam, że podstawowe zestawienie powinno mieć 40 miejsc, a Poczekalnia 10. Czyli podobnie jak w 1984 roku.
Przedtem przez kilka miesięcy słuchałem z podobnym zainteresowaniem LP3 i LPP1, ale od 1984 zawładnęły mną Lista Trójki i teatr wyobraźni Pana Marka. Sprawiła to nie tylko ciekawsza, ambitniejsza muzyka niż w Jedynce (a może odwrotnie - to w Jedynce była coraz gorsza). W Trójce czułem też, że jestem częścią Audycji, że Pan Marek ma sympatyczny kontakt z nami, że nas lubi.
Poza tym uważam, że Lista była najciekawsza, gdy podstawowe zestawienie miało 40 miejsc, tak jak właśnie w 1984 roku (potem jeszcze w 1989). Lista była w soboty, trwała od godz. 20:00 do 22:00. Pan Marek przedstawiał szybko Nieszczęśliwą 7-kę i potem musiał zmieścić 40 utworów w dwóch godzinach. To dodawało Liście pewnego dynamizmu i sprawiało, że słuchało się Jej z zapartym tchem. Oczywiście zainteresowanie byłoby nie mniejsze, gdyby Lista zaczynała się o 19:00 i kończyła o 22:00. To, że było 40-miejscowe podstawowe zestawienie, i tylko 7-miejscowa Nieszczęśliwa (czy też Poczekalnia), powodowało jednak duże ruchy na Liście. Było znacznie więcej nowości, bo słuchacze chcieli posłuchać utworów, które ledwie zasłyszeli gdzieś na antenie.
Uważam, że 20-miejscowa Poczekalnia, taka jak przez ostatnie lata, to duża przesada. Wiele utworów, zanim dojdzie do podstawowej 30-tki, nudzi się słuchaczom już w Poczekalni. Nie chcę się nikomu narażać, ale uważam, że podstawowe zestawienie powinno mieć 40 miejsc, a Poczekalnia 10. Czyli podobnie jak w 1984 roku.

- bobby-x
- Posty: 11425
- Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
- Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Skąd Andriu wytrzasnąłeś swoje informacje ??? W 1984 roku Niedżwiedź nie przedstawiał nieszcześliwej siódemki ani szybko ani wolno, wcale. 40 utworów w dwie godziny to był istny wyscig z czasem więc było to bez sensu i dlatego od 1985 roku Marek zmienił ramówkę na 30 + 10.
Dynamika listy jak piszesz wcale nie wynikała z układu podstawowego zestawu plus poczekalni i ich ilosci tylko z tego że głosowano w 1984 roku na 3 dowolne utwory. Im mniej mogłeś wybrać utworów tym musiały być większe zmiany. Wyobraź sobie że dzisiaj głosujesz na 3 utwory zamiast na 10, zobacz musisz wyeliminować 7 z nich, a czy nie zagłusujsesz na nowości które Tobą zawładnęły czy na coś co jest ponad 20 tygodni z zestawie zależy od Ciebie.
Piszesz znowu, że w 84 roku była 40 - stka plus 10 poczekalni - znowu coś pomieszałeś.
Wydłużenie zestawu z 30 do 40 utworów spowoduje że jeszcze wiecej utworów będzie siedziało w liście po więcej tygodni nie docierając na wet do top 10 czy top 20 więcej zdynamizować listę jeszcze bardziej sie ją spowolni.
Dynamika listy jak piszesz wcale nie wynikała z układu podstawowego zestawu plus poczekalni i ich ilosci tylko z tego że głosowano w 1984 roku na 3 dowolne utwory. Im mniej mogłeś wybrać utworów tym musiały być większe zmiany. Wyobraź sobie że dzisiaj głosujesz na 3 utwory zamiast na 10, zobacz musisz wyeliminować 7 z nich, a czy nie zagłusujsesz na nowości które Tobą zawładnęły czy na coś co jest ponad 20 tygodni z zestawie zależy od Ciebie.
Piszesz znowu, że w 84 roku była 40 - stka plus 10 poczekalni - znowu coś pomieszałeś.
Wydłużenie zestawu z 30 do 40 utworów spowoduje że jeszcze wiecej utworów będzie siedziało w liście po więcej tygodni nie docierając na wet do top 10 czy top 20 więcej zdynamizować listę jeszcze bardziej sie ją spowolni.
co do roku 1984 -pamietam go doskonale ,szczegolnie pierwsza połowe roku, muzycznie było naprawde pieknie, co do 40 troche na poczatku bylismy zalamani faktem ze nie bedzie 20 w całosci , bo sie przyzwyczailismy, potem byl naprawde scisk , pamietam jak skora -aya rl byla na 2 i zostala zagrana ...przez 20 sekund
poczekalni na pewno nie bylo
co do Marka, w latach 80 byl wyjatkowy jak cała lista ,po prostu nie bylo konkurencji
nie bylo innych stacji i dlatego listy sluchały osoby o roznych gustach stad tez rozne wyniki , w czołowce gwiazdy pop ; WHAM, LIMAHL, SHAKIN STEVANS, PAPA DANCE,
tak tak -potem troszke sie to ograniczyło , lata 90 to juz nie bylo to
a moze ja tak mysle bo inaczej slucha sie jak ma sie lat 11-15 a inaczej jak ...30
poczekalni na pewno nie bylo
co do Marka, w latach 80 byl wyjatkowy jak cała lista ,po prostu nie bylo konkurencji
nie bylo innych stacji i dlatego listy sluchały osoby o roznych gustach stad tez rozne wyniki , w czołowce gwiazdy pop ; WHAM, LIMAHL, SHAKIN STEVANS, PAPA DANCE,
tak tak -potem troszke sie to ograniczyło , lata 90 to juz nie bylo to
a moze ja tak mysle bo inaczej slucha sie jak ma sie lat 11-15 a inaczej jak ...30
- Miszon
- Posty: 15658
- Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To że inaczej się słucha mając lat 11-15, a inaczej jak 30 albo 40 to jest pewne
. W ogóle wydaję mi się, że w wieku dorastania jest się najbardziej chłonnym i głodnym wszelkich przeróżnych dźwięków i sprawiają one więcej satysfakcji, a z wiekiem trudniej osiągnąć taki stopień "podniecenia" słyszaną muzyką.
Co do rozmiarów - zastanawiam się, czy nie zdynamizowałoby Listy coś tak radykalnego jak 20 + 20 (albo nawet 20 + 10). W tym drugim przypadku grano by tą trzydziestkę w ciągu 2 godzin, jak to jest obecnie, a np. w pierwszej godzinie puszczano by propozycje i nowości w zestawie (niekoniecznie w całości). To by na pewno pomogło wypromować nowe utwory i wprowadziło większą rotację, poza tym, jesli teraz jest ponad 200 utworów do wyboru, to pewnie z połowa z nich w ogóle nie pojawia się na antenie.

Co do rozmiarów - zastanawiam się, czy nie zdynamizowałoby Listy coś tak radykalnego jak 20 + 20 (albo nawet 20 + 10). W tym drugim przypadku grano by tą trzydziestkę w ciągu 2 godzin, jak to jest obecnie, a np. w pierwszej godzinie puszczano by propozycje i nowości w zestawie (niekoniecznie w całości). To by na pewno pomogło wypromować nowe utwory i wprowadziło większą rotację, poza tym, jesli teraz jest ponad 200 utworów do wyboru, to pewnie z połowa z nich w ogóle nie pojawia się na antenie.
Zgadzam się. Myślę, że głosować powinniśmy na 3 lub maksymalnie 5 utworów.
Co do podstawowego zestawienia, nie jest dla mnie istotne, czy będzie liczyło 20, 30, czy 40 utworów. W sumie może zostać 30.
Uważam jednak, że Poczekalnia powinna zostać zredukowana do 10 miejsc, tym bardziej, że i tak często są w niej podwójne pozycje.
Jak dla mnie utwory mogą być nadawane nawet w krótkich fragmentach, byle audycja była ciekawa, dynamiczna.
Jeśli chodzi o 1984 rok, chyba znów się okazuje, że moja pamięć jest bardzo dobra, ale bardzo krótka.
A wydawało mi się, że na początku niektórych notowań Pan Marek prezentował szybko nowości tygodnia, z tym że to pewnie nie nazywało się Nieszczęśliwą 7-tką.
Rzeczywiście Limahl niestety święcił wtedy triumfy na LP3, pojawił się też Papa Dance.
Mi jednak ten rok na LP3 najbardziej kojarzy się m.in. z moimi ulubionymi nagraniami: Maanamu ("Krakowski spleen", "To tylko tango", "Jestem kobietą", "Zdrada"); Republiki (świetny "Obcy astonom"); Aya RL ("Skóra", "Księżycowy krok"), Snowy White ("Bird Of Paradise"), Scorpions ("Still Loving You"), Red Box ("Chenko"), Lionela Richie ("Hello"), Claire Hamill ("The Moon Is A Powerful Lover"), i chyba przede wszystkim Fashion (wspaniały "You In The Night").
Co do podstawowego zestawienia, nie jest dla mnie istotne, czy będzie liczyło 20, 30, czy 40 utworów. W sumie może zostać 30.
Uważam jednak, że Poczekalnia powinna zostać zredukowana do 10 miejsc, tym bardziej, że i tak często są w niej podwójne pozycje.
Jak dla mnie utwory mogą być nadawane nawet w krótkich fragmentach, byle audycja była ciekawa, dynamiczna.
Jeśli chodzi o 1984 rok, chyba znów się okazuje, że moja pamięć jest bardzo dobra, ale bardzo krótka.

A wydawało mi się, że na początku niektórych notowań Pan Marek prezentował szybko nowości tygodnia, z tym że to pewnie nie nazywało się Nieszczęśliwą 7-tką.
Rzeczywiście Limahl niestety święcił wtedy triumfy na LP3, pojawił się też Papa Dance.
Mi jednak ten rok na LP3 najbardziej kojarzy się m.in. z moimi ulubionymi nagraniami: Maanamu ("Krakowski spleen", "To tylko tango", "Jestem kobietą", "Zdrada"); Republiki (świetny "Obcy astonom"); Aya RL ("Skóra", "Księżycowy krok"), Snowy White ("Bird Of Paradise"), Scorpions ("Still Loving You"), Red Box ("Chenko"), Lionela Richie ("Hello"), Claire Hamill ("The Moon Is A Powerful Lover"), i chyba przede wszystkim Fashion (wspaniały "You In The Night").