Yacy pisze:Darek pisze:Myślę, że i Niedźwiedź przezywa to samo....starał się wykrzesać z siebie jeszcze trochę entuzjamu, ale było to coraz trudniejsze, coraz chętniej też posiłkował się "druhami zastępowymi"...
ale to nie tylko to... Gdyby to był tylko brak entuzjazmu to zrezygnował by z lp3 moze wprowadzajac kogoś innego. I zostałby w PRIII w Markomani, W Tonacji 3 ( tak bardzo sie cieszyłem że wróciła ta audycja ... ) moze w jakimś innym projekcie...
otóż to. Zgadzam się z Jackiem. Zawsze mówił o liście, że to jest "jego dziecko". Dzieckiem nie można się znudzić...Tu chodzi o coś innego, o czym z pewnością się nie dowiemy, bo... Bo pan Marek jest człowiekiem z klasą, potrafił odejść z podniesioną głową nie rozgadując na prawo i na lewo po różnych "fucktach" jak to został skrzywdzony, jak większość by zrobiła (jak niejaki prezes Bronek). Podobnie zresztą było w radiowej Jedynce np. z panem Sznukiem. Tyle co przykrych słów ten facet usłyszał o sobie od niejakiego Targalskiego (Kim on u diabła jest?

) o głosach słyszanych w obozach koncentracyjnych itp., ale ani słowem nic nie odpowiedział na temat swojego odejścia, bo oficjalnie to odszedł na emeryturę. Zachował klasę. Panu Markowi do emerytury jeszcze trochę brakuje i znalazł sobie takie, a nie inne wyjście. A o powodach odejścia jak powiedział Baron "pewnie nigdy się nie dowiemy".
Teraz każdy może pisać, że słyszał jakieś znaki i chyba będzie miał rację. Nie wiem, czy można gdzieś jeszcze sobie ściągnąć zeszłoroczne listy z sierpnia. Zdaje się, że to wydanie z Sopotu było. Przecież już wtedy Marek był już taki "nieswój", gdy mówił o zmianach od września. Bo niby jaki miał być jak z jednej strony mówiło się (nowy dyrektor), że trójka ma swoje skarby: M.in. Niedźwiedzki i jego Lista, a zaraz potem tę listę obcina się na dzień dobry o godzinę? Coś chyba nie tak?
Przepraszam za trochę emocjonalny ton, ale musiałem to z siebie wyrzucić. Pewnie nie wszystko napisałem, bo cały czas w głowie mi się tak kotłuje....
(przepraszam też za ewentualne błędy, które mogły mi się przytrafić)