16 (+9). No i "Moherowy Ninja" się uratował - tydzień temu L-Dojpa zaliczyła tąpnięcie tylko po to, żeby dzisiaj zaatakować z jeszcze większym impetem i przeskoczyć np. Buldoga . Tak więc obok Much żegnamy się dzisiaj z Tori, ale prawdopodobnie tylko na tydzień.
Jeśli chodzi o mnie i napoje kawowe, to ostatnio przy intensywnym pisaniu często piłam ten czarny napój pobudzający...(co nie znaczy ze smakował, po prostu coś musiało postawić mnie na nogi) a teraz się odzwyczajam i jak na razie dobrze mi idzie
W klubie herbacianym też się zapisuję
Ostatnio zmieniony pt lip 20, 2007 8:52 pm przez Martyr, łącznie zmieniany 1 raz.
GregF pisze:17 (+9). Raz Dwa Trzy na wczasach wyraźnie przyspiesza, ale ta wersja to kolejny dowód (po nagranym przez Kazika "W Polskę idziemy"), że przełożyć mocno felietonowe teksty Młynarskiego na własny język muzyczny, to nie taka prosta sprawa.
Moim zdaniem Kazik zrobił to znakomicie, choć oczywiście gorzej niż Wiesław Gołas.
No cóż, w/g mnie ta wersja była kiepściuchna. Jedyne co ją ratowało to znakomity text.
kajman pisze:No cóż, w/g mnie ta wersja była kiepściuchna. Jedyne co ją ratowało to znakomity text.
Istotnie ta wersja Kazika co była na LP3 była tragiczna. Ale na płycie "Los się musi odmienić" znalazła się jeszcze inna wersja. To już zupełnie inna bajka - smyczki i te sprawy. Brzmi bardzo ładnie.
Ruby już mógłby dać sobie spokój. Max. 10-13 tygodni byłoby OK, a tu już chyba dużo więcej...
A burza chyba już poszła na wschód, bo tylko widzę błyski za Wisłą, już tak nie wali po oklicy i trochę mniej pada.
kajman pisze:No cóż, w/g mnie ta wersja była kiepściuchna. Jedyne co ją ratowało to znakomity text.
Istotnie ta wersja Kazika co była na LP3 była tragiczna. Ale na płycie "Los się musi odmienić" znalazła się jeszcze inna wersja. To już zupełnie inna bajka - smyczki i te sprawy. Brzmi bardzo ładnie.
a Kazik lepiej wypada wokalnie? Bo po Gołasie trzeba się wykazać mistrzostwem, żeby się mierzyć z tym utworem.
Jak usłyszałem w reklamówce "Sjesty", niedzielne popołudnie spędzam w sopockim Krzywym Domku Ciekawe, czy nad polskie morze, z zwłaszcza do Trójmiasta zawita też LP3