zbyszu pisze: Pewnie!!! Znow amsz rację, bo herbata ma znacznie więcej związkow pobudzających i...podtruwających organizm ludzki niż...kawa
Skąd masz takie informacje??? Mam wrażenie że mijasz się z prawdą
Teina jest groźniejsza dla organizmu (i bardziej podudza) niż kofeina. Oczywiście musiała bys pić nieco mocnjejszą herbatę. Uczyłem się na towaroznawstwie. Ale nie każ mi odswieżac wiadomosci. To było chyba z 15 lat temu
Heh, nie chce odchodzić od tematu lp3, ale mnie uczono na farmakognozji, że teina i kofeina są tym samym związkiem tylko że teina jest jeszcze połączona z garbnikami, co powoduje, że z herbaty wolniej się wchłania
"Źródło" - kolejny z mojej koszmarlisty....
Ostatnio zmieniony pt lip 20, 2007 8:42 pm przez Martyr, łącznie zmieniany 2 razy.
19 (-4). "Źródło" wciąż bije, ale z mniejszą mocą niż ostatnio - wyższe rejony niż środek LP3 raczej nie są Habakukowi pisane, przynajmniej z przeróbkami Kaczmarskiego .
jakby ktos sie pytal - ja tez jestem w Waszym klubie .
jak mam pic kawe to tylko cappuccino, chyba ze w pracy taka jedna z automatu - vanilla cream. Ale ja to traktuje nie jako kawe, tylko jako slodycze .
GregF pisze:20 (-10). Po powrocie Kasi Groniec do Top 10 nastąpił brutalny powrót do normy z poprzednich tygodni . Mam nadzieję, że zastąpi ją tam Motorek, a nie duet Katie - Eva.
17 (+9). Raz Dwa Trzy na wczasach wyraźnie przyspiesza, ale ta wersja to kolejny dowód (po nagranym przez Kazika "W Polskę idziemy"), że przełożyć mocno felietonowe teksty Młynarskiego na własny język muzyczny, to nie taka prosta sprawa.
Nie zachwyca mnie to nagranie, ale sobie natłukę za to punktów w znawcy. Zresztą dzisiaj chyba idzie mi bardzo dobrze. Groniec, Raz Dwa Trzy, Moherowy... Tylko Maroona niestety jeszcze nie było.
GregF pisze:17 (+9). Raz Dwa Trzy na wczasach wyraźnie przyspiesza, ale ta wersja to kolejny dowód (po nagranym przez Kazika "W Polskę idziemy"), że przełożyć mocno felietonowe teksty Młynarskiego na własny język muzyczny, to nie taka prosta sprawa.
Moim zdaniem Kazik zrobił to znakomicie, choć oczywiście gorzej niż Wiesław Gołas.
jakby ktos sie pytal - ja tez jestem w Waszym klubie .
jak mam pic kawe to tylko cappuccino, chyba ze w pracy taka jedna z automatu - vanilla cream. Ale ja to traktuje nie jako kawe, tylko jako slodycze .
Heh, zabawne, bo u mnie też jest taki, tam jest "kawa kremowa" za 1.20 i ja też czasem sięna nią skuszę.
Ale tez nie liczę to jako kawa .