No wlasnie, Jason a nie James.jotem3 pisze:nie musisz zachęcać - już pierwsze głosy Jason otrzymał (patrz wyżej)
zastanawiam się tylko czemu tak późno ten utwór został włączony do głosowania ?? Przecież Pan Marek w Markomanii puszczał go w sierpniu zeszłego roku ??
ale - lepiej późno ...
chociaż z drugiej strony - mam nadzieję, że będę złym prorokiem, jeśli już zagości wyżej niż w nieszczęśliwej to już z poczekalni się nie wykaraska. Takie utwory jak Life is Wonderful, Say After Me - Bic Rungi czy Venus Envy - Gino Vanelliego - piękne - ale na listę trochę chyba mają daleką drogę ...
A mi sie wydaje, ze to wejdzie do trzydziestki. To cudenko nalezy jak dla mnie do serii takich tylkotrojkowych piosenek jak ostatnio chocby "Heartbeats". Tylko ze "Heartbeats" mnie nie ujelo, a LIW od poczatku chwycilo mnie za serce. To piosenka ktora ma wielka sile, ale nie taka ktora maja "grzalki", lecz taka ktora pozostawia czlowieka zupelnie bezsilnego. To taki happysad, choc wlasciwie bardziej sadhappy. Odwrotnie niz u Kuby Kawalca i zespolu, mamy tutaj cieply i optymistyczny tekst zaspiewany z takim cudownym bolem, ktory sprawia, ze zastanawiamy sie nad tekstem, nad zyciem, nad sensem, nad tym co i jak jest, bylo i mogloby byc. A ze pozno? "The Blower's Daughter" tez weszlo z rok po tym jak wyszlo na singlu. Licze ze "Life Is Wonderful" bedzie sobie radzic nie gorzej.