1630 - 26.04.2013 r. Dzień Poety Cierpiącego (PB)

[Emilia]

A jeszcze tyle trzeba znieść. Hej, szable w dłoń...

Hajda na koń!

[barb42]

Słoiku, jest tak dobrze, bo było dmuchanie na zimne.
Dobranoc i do sklikania.

[Julia]

I Ty piszesz, że dziś smutno na forum?!
Fakt, mało nas trochę, ale uśmiałem się jak fretka tak samo często, jak co tydzień, albo nawet bardziej.

Jako raczej czytacz niż pisacz potwierdzam, naprawdę dobrze mi się dziś Was czytało.

[Emilia]

A jeszcze tyle trzeba znieść. Hej, szable w dłoń...

Good night, my love.

[LLucky]

To ciekawe, jeszcze nie widziałam uśmianej fretki.

Nigdy nie widziałem uśmiechniętego Fredka.

Naprawdę, dobrana z was para, kochani.

A tak na serio, to w takim razie po co "dmuchanie na zimne", skoro jest tak dobrze i to co tydzień.

Bo trzeba być optymistą i wierzyć, że mogło być gorzej.
Albo pesymistą i wierzyć, że będzie gorzej.
Albo realistą i być przygotowanym na sytuację, kiedy będzie gorzej.

[LLucky]

A jeszcze tyle trzeba znieść. Hej, szable w dłoń...

Hajda na koń!

Łuki w juki, a trupy wziąć w tłoki!...
E... Nie, to chyba nie tak z tą grą półsłówek szło...

I to by było na tyle, jak mawiał Pan Profesor - dobrej nocy życzę! Dziękuję za wspólne rymowanie!

[Neo01]

Zacząłem przeglądać ten wątek i już muszę narzekać - słoiku, czy Ty czasem nie miałeś zająć się szanowną Siostrą Emilii?

[ADDY]

Dzisiaj mój dzień i mnie nie było!
Teraz fatalnie będzie się żyło.

[słoik]

Słoiku, tak się zastanawiam - jak Ty wytrzymujesz te wszystkie komplementy?

Mam z tym pewien kłopot. Staram się pojawiających się pochwał nie komentować (bo i jak?). Zdaję też sobie sprawę, że musi być w tym jakaś druga strona medalu, forowicze, których irytuje moje postolejstwo, drażnią jarmarczne dowcipy. Poza tym na dystans pozwala mi fakt, że słoikiem-kuglarzem staję się tylko dla pewnej hecy, bez konsekwencji i zobowiązań. Poklask dotyczy postaci, którą gram, a nie mnie, Jarosława Ponurego w rzeczywistości, więc jest tylko uznaniem dla trafnie zbudowanej roli.

[Emilia]

Zacząłem przeglądać ten wątek i już muszę narzekać - słoiku, czy Ty czasem nie miałeś zająć się szanowną Siostrą Emilii?

Piotrusiu, chyba nie jesteś zazdrosny?
Może słoik lubi młodsze, naczytał się Nabokova.

[Emilia]

Słoiku, tak się zastanawiam - jak Ty wytrzymujesz te wszystkie komplementy?

Mam z tym pewien kłopot. Staram się pojawiających się pochwał nie komentować (bo i jak?). Zdaję też sobie sprawę, że musi być w tym jakaś druga strona medalu, forowicze, których irytuje moje postolejstwo, drażnią jarmarczne dowcipy. Poza tym na dystans pozwala mi fakt, że słoikiem-kuglarzem staję się tylko dla pewnej hecy, bez konsekwencji i zobowiązań. Poklask dotyczy postaci, którą gram, a nie mnie, Jarosława Ponurego w rzeczywistości, więc jest tylko uznaniem dla trafnie zbudowanej roli.

Zaintrygowałeś mnie jeszcze bardziej. Jarosław Ponury? Mówisz, że grasz rolę, ale bez wrodzonego poczucia humoru nie byłbyś w stanie.

[Neo01]

Piotrusiu, chyba nie jesteś zazdrosny?

Słysząc miłe słowo z Twej klawiatury, natychmiast przechodzi nastrój ponury

Oj poużywaliście sobie dzisiaj Nie wiem czy tak jest lepiej, ale zawsze to jakaś odmiana
A co jakiś czas pojawiały się posty, jakby nieco zagubione, aczkolwiek poziom też jakby trochę wyższy...
I tego Wam i sobie życzę na przyszłość tudzież większych ruchów na Liście!
Czarującej nocy!

[Paw19672]

Do następnej listy PAW

[gżegoż]

Nie słuchałem dziś listy przy komputerze i dopiero niedawno wlazłem na forum. Patrzę na pierwszą stronę wątku z komentowaniem i od razu widzę coś, co wzbudza podziw i wywołuje radość Wielkie gratulacje dla słoika za pomysłowość i umiejętności poetycko-peryfrastyczne!

No i najważniejsze: Emilio i słoiku: życzę Wam dużo, dużo szczęścia, żeby było Wam ze sobą dobrze, byście niebawem stali się trzecim forumowym małżeństwem oraz aby nadzieja wyrażona w ostatnim zdaniu jak najszybciej stała się ciałem!

[konwicki1980]

Dziś zamiast listy słuchałem ryku motorów i łomotu w przerwach z Radia Eska na stadionie. Cóż, spodziewałem się, że kajman powie, że to najgorszy numer 1, odkąd wynaleziono muzykę, a tak to w sumie można uznać to za pochwałę DM. Bo kilkanaście lat cóż znaczy wobec wieczności.

[słoik]

gratulacje dla słoika za pomysłowość i umiejętności

I takie posty pozwalają mi na zdroworozsądkowe podejście. Pomysł na "wyznanie" co prawda przyszedł do głowy kilka dni temu, ale zupełnie nie miałem czasu na jego realizację. Napisałem je w jakieś dwadzieścia minut, przed listą, pamiętając o danej obietnicy. To tylko jakiś niedopracowany szkic, wyimek tego, co chodziło mi po głowie i sam najlepiej zdaję sobie sprawę ile ta krotochwila jest warta.

[kajman]

Dziś zamiast listy słuchałem ryku motorów i łomotu w przerwach z Radia Eska na stadionie. Cóż, spodziewałem się, że kajman powie, że to najgorszy numer 1, odkąd wynaleziono muzykę, a tak to w sumie można uznać to za pochwałę DM. Bo kilkanaście lat cóż znaczy wobec wieczności.

No nie, do Halamy to nie ma startu. Tylko akurat Halama nie ma nic wspólnego z muzyką.

[LLucky]

Poklask dotyczy postaci, którą gram, a nie mnie, Jarosława Ponurego w rzeczywistości, więc jest tylko uznaniem dla trafnie zbudowanej roli.

Pierwsze słyszę, żeby widownia w teatrze oklaskiwała postać, a nie aktora...
Cóż, może za mało do teatru chodzę?

[Miszon]

Napiszę tylko, że zarąbisty pomysł i żałuję że nie byłem na forum w czasie Listy (której też zresztą nie słuchałem).
Świetna sprawa! Brawa Llucky!