Z tym, że zaktualizuję moją wypowiedź, zwłaszcza punkt 3 i dopisuję punkt 4...
1.
kajman słusznie dostał banana, a Admini i tak byli nadzwyczaj, podkeślam - nadzwyczaj!, łagodni.
Jaka była (jednorazowa!) umowa? Tak trudno uszanować jednorazową sytuację? Dzieciarnia?
A może teraz ja dostanę banana na forum, jak napiszę, że nie podobało mi się jak kajman sobie poleciał w kulki, bo ma w... nosie czyjąś prośbę czy nawet apel?
Tak trudno się powstrzymać? Najgorsze jest to, że nikt niczego się nie nauczy, mimo, że człowiek uczy się całe życie.
2.
Może rzeczywiście czas odpocząć sobie od "czatu" w czasie Listy albo zająć się marudzeniem, że inni marudzą, ale tak totalnie na serio, z narażeniem siebie na zbanowanie.
3.
Po tym, co przeczytałem, domyślam się, że dla użytkownika o nicku FOXD, kimkolwiek jest, wczorajsza akcja nie będzie niczym pożytecznym, a tylko kolejnym argumentem
do pisania jak bardzo skrzywdzili go Admini wczorajszym ograniczeniem i że tutaj jest dyktatura.
Jak będę na forum, to na słowo g lub jego synonimy będę reagował antysłowem, bo nie podoba mi się fakt, że ktoś "pyknął" tyle tysięcy tfu-rczych postów, z których raczej nic pozytywnego nie wynika.
Powszechnie wiadomo, że o użytkowniku nie świadczy liczba nastukanych postów, ale ich jakość.
BTW, uwielbiam czytać posty słoika. Można narzekać? Można. Pytanie - w jakim stylu.
4.
Z ust mi to wyjąłeś. <brawa>michal91d pisze:3) Przez ostatni czas nie czułem się dobrze na forum, bo moi faworyci często byli traktowani jako największe zło na liście... Nowi użytkownicy czytając niektóre wypowiedzi niekoniecznie czują się zachęceni do dalszych wizyt na forum.
Z drugiej strony doszło do takiej sytuacji, że sam się dałem wkręcić i na skutek "krakania między wronami" sam sprzeniewierzyłem się swojej naturze.
Może wypada to wprost napisać: Yacy, przepraszam.
A nowi użytkownicy, przypuszczam, że uciekają od tego forum gdzie pieprz rośnie, jak czytają to, co się pisze w czasie komentowania notowania.
Sam słyszałem jedną niezbyt pochlebną opinię z zewnątrz i c.d. przemilczę.
Zauważcie, że nawet już Redakcja LP3 przestała nas pozdrawiać.
Blokowanie podpisu, choć mnie osobiście dotyka, to rozumiem i zgadzam się z intencjami.