






1. O 19.45 w reżyserce naprzeciw Marka, dzieliła nas szyba.
2. Pierwsze rozmowy z Markiem o 20.
3. Od około 20.30 autografy, wspólne zdjęcia, rozmowy z Kazikiem, Muńkiem, Nowakiem, Kościkiewiczem, Anią (o jeszcze 1 za chwilę)... oraz Pierzastą, Helen, Wasowskim (może kogoś zgubiłem), a 4 osobom udało się wypić szampana z Markowskim.
4. Niedługo później byliśmy w studio i tak wchodziliśmy i wychodziliśmy z niego do 22 załapując się na autografy Niedźwiedzia (niektórzy po kilka).
5. Po 21 chyba większość nas słyszała.
6. Ok. 21.30 załapaliśmy się na znakomity tort bezowy.
7. Te sto lat tuż przed 22 to było nasze.
8. Kolacja o 0.30, bo wtedy ostatnie osoby (8 sztókuff) dotarło do Raju.
9. Chłonięcie wrażeń i rozmowy przy browarze lub bez do 5 rano.
10. Po śniadaniu (w powiększonym gronie) tak gdzieś o 11 pierwszy konkurs autorstwa bobby-xa (jak to odmieniać?)
11. Po obiedzie ok. 16.30 drugi konkurs ku3y. Gdybym wiedział, co będzie nagrodą, to stress nie pozwoliłby mi wygrać.
12. Muzyka, rozmowy i gdzieś pośrodku próba zjedzenia kolacji uwieńczona po wielu przeszkodach sukcesem. Czas trwania zależnie od wytrzymałości dyskutantów.
13. Rozjazdy, muzyka i ostatnie rozmowy.
14. Ok. 11.20 ostatnie niedobitki opuszczają miejsce zlotu.
Ogólnie dodam jeszcze, że gdybyśmy nie musieli wracać, to spędzilibyśmy tam jeszcze mnóstwo czasu. Było po prostu genialnie i w Trójce i potem.