Świetne.lady pisze:
" If you see my wild cow buddy, please tell her hurry home
Lord I ain't had no milk and butter, since my wild cow been gone "
1597 - 07.09.2012 (godz. 20-22) (Piotr Baron)
Moderatorzy: ku3a, Yacy, Mateusz, neon.ka, ku3a, neon.ka, Yacy, Mateusz
- Emilia
- Posty: 4315
- Rejestracja: wt lut 16, 2010 12:27 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: Jesieni 2008
Re: 1597 - 07.09.2012 (godz. 20-22) (Piotr Baron)
-
prz_rulez
- Posty: 7363
- Rejestracja: pt cze 16, 2006 3:48 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: *1999 - †2020
- Lokalizacja: Dziura
- Kontakt:
Re: 1597 - 07.09.2012 (godz. 20-22) (Piotr Baron)
Dobra, zrobiło się cicho, więc mówię dobranoc 
-
lady
- Posty: 19049
- Rejestracja: czw paź 08, 2009 8:55 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 2007
- Lokalizacja: Bieszczady
Re: 1597 - 07.09.2012 (godz. 20-22) (Piotr Baron)
Sąsiedzi są blisko. Spoko, nie mieszkam w lesie, zaraz za drogą jest moja podstawówka. No i samoobsługowe centrum całkiem niedalekoprz_rulez pisze: - mimo wszystko lepiej jest, jeśli ktoś jest blisko, gdy potrzebujemy pomocy.
A nie kusi Cię czasami wypad " na zieloną trawkę " ?prz_rulez pisze:a ja nie wyobrażam sobie mieszkania (a przynajmniej częstego bytowania) w mieście mniejszym niż 100 tysięcy mieszkańców.
-
miszony
- Posty: 4928
- Rejestracja: ndz cze 26, 2011 4:26 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 1987
- Lokalizacja: wroclove
Re: 1597 - 07.09.2012 (godz. 20-22) (Piotr Baron)
Inside Again- tyle zamieszania związane z tym utworem na forum a tu g.. pokrojone w plasterki.
" Ja wiedziałem że tak będzie...." i niektórzy wiedzą o czym piszę. Dla mnie dziś Brodka jest fenomenem- tak nie lubiana a jednak wciąż wysoko....
" Ja wiedziałem że tak będzie...." i niektórzy wiedzą o czym piszę. Dla mnie dziś Brodka jest fenomenem- tak nie lubiana a jednak wciąż wysoko....
Re: 1597 - 07.09.2012 (godz. 20-22) (Piotr Baron)
Zapewne gra słów ("nie-ludzkie od-ludzie") i prywatnych skojarzeń. Mi np. odludzie kojarzy się z ciszą i spokojem.prz_rulez pisze:Mi odludzie kojarzy się z zacofaniem. Mentalnym zwłaszcza.LLucky pisze:Odludzie.
Jest coś transcendentnego w sytuacji, gdy wiesz, że nie masz zapewnionej takiej pomocy. W sytuacji zagrożenia życia wiesz, że to, czy przeżyjesz, zależy tylko od ciebie/losu/Boga/przypadku (w cokolwiek wierzysz). A jak uda się przeżyć, to wiesz, że przeżyłeś po coś i życie nabiera sensu.prz_rulez pisze:Chyba, że takie totalne odludzie. Ale wtedy z kolei wszędzie daleko - mimo wszystko lepiej jest, jeśli ktoś jest blisko, gdy potrzebujemy pomocy.
Zresztą takie "zacofanie" cywilizacyjne też daje podobne poczucie. Gdy jest dużo rzeczy, które trzeba zrobić, by móc np. przeżyć zimę, to człowiek nabiera przekonania, że postępuje słusznie. Jeśli koncentruje się na prozaicznych czynnościach, to nie wpadają mu do głowy głupie pomysły, a jeśli ma już chwilę wolnego, to spędza ją na czymś wartościowym - chociaż z tym ostatnim to różnie bywa u różnych ludzi, ale wydaje mi się, że wśród ludzi z odludzia trudniej znaleźć tych, którzy włączają telewizor czy muzykę, żeby "się ogłupić" - już raczej po to, by "się rozerwać". Ci z miast, którzy cierpią na codzienny nadmiar bodźców, szukają otępienia, a ci z odludzia szukają bodźców, które wyrwą ich z codziennego otępienia.
A przeświadczenie, że w bliskości innych ludzi jest bezpieczniej, też bywa bardzo złudne. Tylu ludzi nie zna najbliższych sąsiadów, tylu ludzi ginie pod kołami samochodów w dużych miastach - nie sądzę, żeby statystycznie była duża różnica pomiędzy zagrożeniami odludzia i zagrożeniami dużego miasta.
Swoją drogą to ciekawy temat do badań...
(Pomijam już fakt, że ludzie potrafią być bardziej niebezpieczni niż przyroda - np. deszcz nie może mieć złych intencji.)
E tam "straszne" - zawsze to jakaś przygoda!prz_rulez pisze:No i jechać ileś godzin do miasta - straszne.
A poza tym założę się, że osoby pracujące w Warszawie w większości mają do domu dalej niż lady na pocztę i muszą codziennie spędzać grube godziny w korkach albo w komunikacji miejskiej. Różnica jest taka, że oni oddychają spalinami, a lady na rowerze - świeżym leśnym powietrzem.
Dobra, koniec przygód na dziś - dobranoc Państwu!
A jak sobie poradziła moja Sztuczna... Zajrzałem - bez komentarza.
Re: 1597 - 07.09.2012 (godz. 20-22) (Piotr Baron)
Z tego co wiem, UKJ wydało w tym roku płytę, tylko do zestawu nic nie dorzucili.zbyszu pisze:5 (+1) Soundgarden, Smashing P., Skunk A. - kto jeszcze wróci? Stone Temple Pilots? Ugly Kid Joe?
Od l. 60-tych w Polsce istniały listy przebojów opierające się na głosowaniu słuchaczy lub czytelników więc Niedźwiedź nic nie wymyślił. Poza tym, gdyby LP3 opierało się na singlach wydawanych przez LP3 to...Artek pisze:Głosowanie słuchaczy na LP3 to archaiczne rozwiązanie, którego genezy należy szukać w początkach LP3 - kiedy ruszyła LP3 w Polsce praktycznie rynek muzyczny nie istniał - singli nie było - jedynie te przywiezione z Zachodu - więc Niedźwiedź wymyślił sobie że o miejscu na liście będą decydowały głosy słuchaczy... i tak do dnia dzisiejszego - ale wtedy Niedźwiedź nie przewidział że dojdzie do głosowania elektronicznego i takich "przewałek" jak obecnie...
- jollyroger72
- Posty: 22227
- Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
- Lokalizacja: Port Royal!
Re: 1597 - 07.09.2012 (godz. 20-22) (Piotr Baron)
Właśnie miałem napisać to samokajman pisze:Od l. 60-tych w Polsce istniały listy przebojów opierające się na głosowaniu słuchaczy lub czytelników więc Niedźwiedź nic nie wymyślił.
Wdać, kolega Artek mało obeznany z listami przebojów.
Re: 1597 - 07.09.2012 (godz. 20-22) (Piotr Baron)
jaka tam nowa, głosowałaś na listę forumową w notowaniu grunwaldzkim 1410melomanka pisze:Ja z trochę innej beczki-jestem tu nowa, więc chciałam się przywitać![]()
witamy