EDYTA BARTOSIEWICZ - Madame Bijou (live)

[danco28]

Skoro to nagranie (jak na razie) nie ujrzało światła dziennego w wersji studyjnej, to w tej chwili (jak dla mnie) dopisek (live) jest niepotrzebny.

Lub inaczej: obecny zapis sugeruje jakoby gdzieś wydana została wersja studyjna, a tak przecież nie jest.

Jeśli pojawi się album ze studyjną wersją tego nagrania, wtedy dopisek (live) do tej wersji utworu będzie jak najbardziej uzasadniony - obecnie tak nie jest... moim zdaniem.

A jeżeli tego typu przypadki można okrasić komentarzem, to np.:

Kod: Zaznacz cały

Utwór zarejestrowany 20 kwietnia 2012 w studiu im. Agnieszki Osieckiej, podczas koncertu Edyty Bartosiewicz z okazji 30-lecia lp3.

Lub coś podobnego...

[Miszon]

Ja akurat wolę sytuację, aby każde wykonanie live miało dopisek live, żeby potem nie trzeba się było domyślać, jaka to wersja mogła być.

[jollyroger72]

A może "unplugged"?

[jollyroger72]

Skoro to nagranie (jak na razie) nie ujrzało światła dziennego w wersji studyjnej (...)

I lepiej niech nie ogląda, bo to koszmar nieprzeciętny.

[ku3a]

A ja jak zwykle nie jestem za tym, żebyśmy byli świętsi od papieża, tzn. moim zdaniem lepiej się skupić na faktycznych poprawkach, a nie roztrząsaniu takich sytuacji. Uznano w Trójce, że zapis ma być taki i już.

[JaceK]

Jeśli nie będzie dostatecznie mocnych argumentów, to na chwilę obecna niech pozostanie zapis zgodny z tracklistą. Mniej rozbieżności z tym co faktycznie poszło na antenie podczas audycji.