Poszukuję piosenki z lutego 1991 - 92 l

[blue]

Witam - poszukuję utworu nadanego w audycji Pana Marka N. w lutym 1991 - 1992r w audycji nadawanej około godz. 23. Mocny, spokojny, niski wokal kobiecy (męski?) wykonanie w j. angielskim. Poprzedzone krótkim tłumaczeniem P. Marka, lub wierszem(?) : krewni odwracają się plecami, bezdomność zagląda do drzwi.
Na początku w tle gitara basowa.

I jako, ze pamięć jest zawodna, mógł to być rok 89 - 90.
Wartość sentymentalna. Duża wdzięczność : ) .

[Robert]

wierszem

Witaj
Jakbyś mogła podać jeszcze jakiś drobny szczególik , bo z tego opisu będzie ciężko. Może to być np. coś Budgie okraszone wierszem Ewy Filipczuk (choć zwykle głównie Haliny Poświatowskiej) , które Niedźwiedź czytał wieczorami w tamtym okresie... Oj , brakuje mi nocnego Marka , brakuje...

Piękny ten wiersz...

ile razy
można umierać z miłości
odgrywać wielkie sceny
na świecie za małym

nawet imiona kochanków
są wciąż takie same
romeo
desdemona

krewni odwracają się plecami
rodzą się dzieci
bezdomność zagląda do drzwi
ziewają ściany

i
miłość
umiera z miłości
współczesność
Odlot
dusza, miłość, wspólnota, odrzucenie, rozdzielenie
Usypiam nocą
wierz mi znużona miłością
nic więcej lub nikt więcej
Na nietykalnej gwieździe
dobranoc gdziekolwiek jesteś Oto świt wilgotny
ścieżka zwierząt wdzięk trawy
Tam wrócimy kiedyś
jeszcze za wcześnie za wcześnie
Czas kłamie pośród liści oblegających ziemię
nic więcej ukochany ja tylko w czas nie wierzę
Posłuchaj to śpiew odlatujących z jesiennego miasta
ich niepojęte podróże w stronę mórz północnych
to odlot wyzwolonych
oni nam nie wierzą
kiedy znużeni miłością mamy wciąż nadzieję
A nad ziemią bezbrzeżną nad chmurnym oceanem
świeci gwiazda nic więcej lub świeciła gwiazda

[blue]

wierszem

Witaj
Może to być np. coś Budgie okraszone wierszem Ewy Filipczuk (choć zwykle głównie Haliny Poświatowskiej) ,... Oj , brakuje mi nocnego Marka , brakuje...

Piękny ten wiersz... /quote]
Witaj
wielkie dzięki za zainteresowanie. To nie mógł być Budgie, głos określiłabym jako "czarny", zdecydowanie jednak kobiecy. Słowa o niezrozumieniu, utracie bliskiej osoby. Tekst pełen przenośni czy też idiomów. Instrumentarium: gitara basowa, gitara jeszcze jakaś (nie znam się ) w dalszej części perkusja lecz nie wybijająca się, trochę elektroniki typowej dla lat 80/90. Będzie ciężko .
Wiersz - to ten Ewy Filipczuk; przy okazji skopiowałeś dwa, Odlot - pasuje do jesieni.

Raz jeszcze dzięki
Tez brak mi takich nocnych audycji. Gdy uda mi się jeszcze cokolwiek wydobyć, zajrzę tu.

Oj, coś nie wyszło z cytowaniem Twojej odpowiedzi . Proszę o wyrozumiałość.

[Robert]

Będzie ciężko .

Gdybyś mogła zanucić... choć takie pierwsze skojarzenie mam z Tanitą Tikaram. Pamięć ludzka jest niezwykła i piękne w tym jest to jak przechowujesz w głębokiej "szufladce" takie wspomnienia. Wiesz , w pewnych sytuacjach nawet czasem lepiej , gdy ciągle "gonimy tego króliczka" i tajemnice pozostają tajemnicami. Tematem zainteresowałem się z największą przyjemnością , miło było odświeżyć wspomnienia , bo choć należy "z żywymi naprzód iść , po rzeczy sięgać nowe" to "pamiętanie jest ważne".

[blue]

Będzie ciężko .

Gdybyś mogła zanucić... ...to "pamiętanie jest ważne".

Robercie, zanucić, powiadasz? Nie , trudna linia melodyczna. I czy jest tu opcja głosowa? (oj) Z trzecim zdaniem nie zgadzam się, zostałam źle zrozumiana. Takie "szufladki" otwierają się na skutek silnych przeżyć. Chciałam to posłuchać raz jeszcze i zrozumieć tekst. Cieszę się, że mogłam poczytać coś, czego nie znałam. A co do ludzkiej pamięci; szkoda że nie można zrobić tak jak w komputerze - usunąć zbędne pliki.
Tanita Tikaram, głos dość charakterystyczny - rozpoznałabym. Pytanie trudne i chyba na tym poprzestanę. Admin chyba czuwa i przeniesie ad kosz .
Dobranoc