Corleone pisze:No, kto ostatnio wsparł nieśmiertelny grobowy interes, słoiku?
Długo się zanosiło, że nie będę miał dla was żadnych świeżych zwłok, ale przedwczoraj samobójstwo popełnił były rekordzista świata w skoku o tyczce i mistrz olimpijski z Los Angeles 84 Pierre Quinon (pierwszy u mnie na "Q"). Francuzi od 40 lat mają nieustannie fantastycznych skoczków.
A z takich co nie znałem po nazwisku, to już jakiś czas temu futbolista amerykański i od czasu do czasu aktor, który w "Akademiach Policyjnych" (mężnie przyznaję, że w dzieciństwie mnie śmieszyły) grał niejakiego Bubbę.
crumpler pisze:Tak na marginesie dzisiejszej dyskusji...
Jestem nowy, więc polecę z grubej rury. Najwyżej mnie skopiecie, co poniektórzy. Tak sobie czytam od kilku tygodni Wasze rozmowy i mam wrażenie, że sporo osób wrzuca rzeczy niegłupie, z gatunku alternatywnego popu czy pop-rocka do szufladki "jak nie szarpią drutów, to dla mięczaków". Dziwi mnie trochę dissowanie Band Of Horses czy Muzyki Końca Lata. Z drugiej strony często obowiązuje bezkrytyczne podejście do "ikon" w rodzaju Dżemu czy Martyny, gdy równie grafomańskiego tekstu jak "Partyzant" czy tak pozbawionego wyczucia coveru jak "Korowód" dawno nie słyszałem. Może jestem niedzisiejszy, ale za mało czuję tu otwartości i tolerancji na nie swoje klimaty. Wydaje mi się, że fajnie jest coś polecać, coś zachwalać, bo narzekanie i hate'owanie towarzyszy nam w necie na innych stronach i tak w dużej dawce.
PS. Wiem, że sam uderzyłem po imieniu w Dżem i Jakubowicz, ale wyłącznie po to, by wzmocnić swoje argumenty Normalnie bym przemilczał.
Masz prawo tak uważać, ale to nie jest takie proste. Po pierwsze tutaj jest duże zindywidualizowanie opinii. I najczęściej opinie nie dotyczą całości zjawisk lecz poszczególnych utworów. Chociaż oczywiście większość z nas ma swoje preferencje. Może na przykładach podanych przez Ciebie. Partyzant jest bardzo dobry, text też uważam za pozytywny, chociaż tak poza konkursem, bo jako takie w ogóle mnie nie interesują. Dżem lubię, ale bez przesady, ale to górna połówka ich kawałków. Natomiast Korowód w tej wersji jest porównywalny poziomem z oryginałem. No a mimo że lubię starocie, to Uriah podoba mi się średnio, a ikona REM w tym utworze nie nadaje się do słuchania.
I jesteś z pewnością w większości, bo ludzie na "Partyzanta" głosują od tygodni. Dla mnie jest patetyczny w sposób nieznośny, choć Dżem lubię (ale też bez przesady). To jasne, że opinie będą bardzo rozstrzelone i dobrze, bo to słuchacze Trójki, więc na łatwiznę nie idą, ale z drugiej strony czasem niemiło mi się robi jak czytam rzucone tak sobie słowa - że tak się eufemistycznie wyrażę - dezaprobaty. Nie chcę wyjść na mądralę, która chce kogokolwiek pouczać. Piszę bez pretensji - na zasadzie podzielenia się przemyśleniami.
Małeconieco pisze:A czy mi może ktoś wytłumaczyć, dlaczego Zakopower - Boso wciąż tak wysoko na liście...?? Zaczynam się obawiać, że niedługo przy otwarciu lodówki usłyszę nawet tam "pójdę boso..., pójdę boso..."
Małeconieco pisze:A czy mi może ktoś wytłumaczyć, dlaczego Zakopower - Boso wciąż tak wysoko na liście...?? Zaczynam się obawiać, że niedługo przy otwarciu lodówki usłyszę nawet tam "pójdę boso..., pójdę boso..."
jak bedziesz często otwierał i z niej wybierał to na pewno ...