Grycek pisze:Tak zapytam z innej beczki. Czy ktoś ma jakiś film do polecenia? Preferowane: dramat, komedia, sci-fi, fantasy, thriller. Niepreferowane: gangsterski, wojenny, melodramat.
Ja polecam filmy, które zaskoczyły mnie w najmniej oczekiwanym momencie, a chyba wielkiej kariery nie zrobiły:
- "Hide & Seek" (po polsku chyba "Siła Strachu") - jest jedna scena, która odwraca cały film do góry nogami,
- "Dark City" ("Mroczne Miasto") - s-f, choć wygląda na stylizowany gangsterski thriller egzystencjalny z wątkiem melodramatycznym, ale warto było, bo intrygę rozwikłałem zaledwie pięć sekund przed pokazaniem rozwiązania na ekranie,
- "Jennifer 8" - thriller kryminalny, przy którym w pewnym momencie zwątpiłem, czy czegokolwiek się domyślę,
- "In Dreams" - ze względu na zakończenie, które nie pasuje do reszty filmu, choć jako całość jest taki sobie.
Z podobnych polecam jeszcze twórczość Christophera Nolana - "Mroczny Rycerz" (najlepsza ekranizacja komiksu o Człowieku-Nietoperzu, jaką widziałem, świetne i głębokie role całej plejady gwiazd, mocny scenariusz i w ogóle 10/10), "Prestiż" (a to trzeba obejrzeć dwa razy

), no i obowiązkowo "Memento".
Ewentualnie może być też M. Night Szamajalan... no, taki Hindus, co nakręcił "Szósty Zmysł" (też trzeba obejrzeć dwa razy), "Osadę" (a to można razy, ale od razu potrójnie) - tylko UWAGA: tutaj nie polecam "The Happening" ("Zdarzenie"), bo jest okropnie przygnębiające i zostawia odciski na psychice.
A z komedii to niezmiennie polecam "Blues Brothers".
