lady pisze:nigdy nie lubiłam wszelkich list przebojów, bo były w nich piosenki, których nie dawałam rady słuchać. Aż odkryłam listę Trójki, gdzie nawet znalazły się utwory na które sama chciałam głosować. A Wy mi tu teraz proponujecie pieprznąć ( przepraszam za wyrażenie

) te gnioty od których zawsze uciekałam. Dziękuję

Czytam tę dyskusję na temat dopuszczania różnych rzeczy na LP3 i w sumie mam wątpliwości, co byłoby z taką Lady Gagą: weszłaby? Nie weszła? Wyleciała z poczekalni? Wywędrowała na szczyt? Może rzeczywiście (choć jest typowym komercyjnym produktem) trafi się jej jakiś odrobinę wartościowy utwór? (Pamiętam np. przypadek Tatu, których pierwszy utwór usłyszałem u Kaczkowskiego.)
I tak czytam i czytam zupełnie bez emocji, bo wiem, że niewiele zależy ode mnie jednego, a i nie powinienem narzucać swojego gustu innym, ale jak widzę taką emocjonalną wypowiedź, to gotów jestem ją poprzeć bez zastrzeżeń. Mnie to ani grzeje, ani ziębi, ale nawet obiektywnie rzecz ujmując myślę, że właśnie dla takich ludzi jak
lady jest Lista!
Dla takich ludzi jest cała Trójka. I tak powinno zostać!
Tak mi dopomóż... A nie, to nie ta kartka.
