Corleone pisze:W moich stronach nie ma gwary, buuu!
A więc - wrocławiacy, twórzmy gwarę!
U mnie w domu z racji poznańskiego pochodzenia rodziców, odrobinka gwary wielkopolskiej i niemieckiego się pojawia
Inne nazwy stosowane w Polsce: barabola ( ), kompera, grula, bulwa, perka, rzepa, swapka (za wikipedią).
"Mamo, kiedy obiad?"
"Jak się barabole ugotują!"
Ostatnio zmieniony pt mar 18, 2011 8:59 pm przez albarn, łącznie zmieniany 1 raz.
krzysiek83 pisze:To ciekawe co powiesz o REMie z top30, M. Umer, Stingu czy Katie...
da się znieść. Stipe jeszcze śpiewa a nie mruczy, Katie fajnie kołysze, Sting zasuwa na tej miniaturce gitary a Umer jeszcze daje się przeboleć.
Natomiast tego Snaila ledwie słyszę jak się " rozwija ", a potem jedzie na jednym dźwięku ... brrr
a co do gwary:
Byłem bardzo zdziwiony, gdy przyjechałem z Krosna do Krakowa, a tu tak często używa się sformułowania "na pole". Dla mnie było to normalne A myślałem, że Kraków będzie starał się dworować lub podwórzować.
Przydałby się jakiś powiew świeżości w poczekalni, brakuje mi nowych brytyjskich gitarowych singli... The Strokes w ogóle nie weszli do poczekalni! Szok!
albarn pisze:Uważam że wykpiwanie tych gwarowych naleciałości nie ma sensu. Te różnice językowe (pole/dwór, sklep/skład, czy już ta legendarna pyra/kartofel) dodają kolorytu naszej pięknej polszczyźnie, i jeśli komuś w towarzystwie wymknie się gwarowe słownictwo, nie powinien gryźc się za to w język mi się często zdarza używac kujawsko-wielkopolskich gwarowych wyrażeń i nie widzę w tym nic wstydliwego. Powinniśmy byc dumni z tradycji naszych regionów, także jeśli chodzi o gwarę.
Popieram!
Ja do dziś czasem powiem rąbę, kąpę, drapę, etc. Ale już z "tam pisze" mnie tu wyleczyli .
a ja nie. Cornell nigdy nie będzie Plantem, a Karol choćby się rozdwoił i rozstroił nie zagra takiej solówki jak Page w tym nagraniu. Dla mnie to najważniejszy utwór rockowy wszechczasów. Po prostu Pomnik - nikt go nie ruszy.
Cornell nie będzie Plantem, ale oryginał nigdy mnie nie powalał, a Santana robi to za każdym razem. Ma więcej dynamiki, jest większy odlot.
Inne nazwy stosowane w Polsce: barabola ( ), kompera, grula, bulwa, perka, rzepa, swapka (za wikipedią).
"Mamo, kiedy obiad?"
"Jak się barabole ugotują!"
Byłem bardzo zdziwiony, gdy przyjechałem z Krosna do Krakowa, a tu tak często używa się sformułowania "na pole". Dla mnie było to normalne A myślałem, że Kraków będzie starał się dworować lub podwórzować.
Niee, "na pole" to przecież "galicyjskie" - a więc i krakowskie i krośnieńskie...
Sam widziałem na własne oczy, jak przyjezdni z północy zastanawiali się w piekarni, co to jest "sztangielka"
O, takie szybkie gitary to ja lubię
Muszę odsłuchać zaległe Prywatne Kolekcje z tego tygodnia bo ze dwie nawet fajne były. Uprzedzę pytanie - Zdrową Wodę już słyszałam