Jeszcze tak w ramach podsumowania. Dziwne, że dwie zeszłotygodniowe nowości wyleciały. Ani mi nie żal, ale że Serj Tankian tak szybko się pożegnał i nie zrobił kariery, to się dziwię. Chyba nawet niedawno go promowaliście...
Szkoda wypadku Motorhead, bo za mało jest ostrych kawałków na Liście.
Mam nadzieję, że Florence za tydzień w końcu wejdzie! I że Balcar od razu nie wyleci, tylko tak jak Hurts, Lugola i inni po długim okupywaniu poczekalni jeszcze dłużej zagości na Liście.
Ciekawym zjawiskiem jest ta Wasza ulubiona kaczka w sosie

Długo była w zestawie i nie mogła się dostać do poczekalni, a jak raptem weszła na 40. miejsce, to się wydawało, że to chwilowy żart i po chwili już jej nie będzie. A ona tymczasem pnie się w górę! Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze wejdzie do Top30.
Może rzeczywiście niektórzy z przekory na nią głosują, a forumowe narzekanie na nią odnosi skutek odwrotny do zamierzonego? Nie wiem czemu, ale skojarzyło mi się, jak kiedyś były minister edukacji (mniejsza o nazwisko) robił kampanię przeciw "Transatlantykowi" Gombrowicza. Tak było o tym głośno, że wielu ludzi z ciekawości sięgnęło po te książkę, by się przekonać, przeciwko czemu pan minister tak protestuje. Chciał ją zohydzić, a tylko spopularyzował. Kto wie, może z Barbrą będzie podobnie? Jakby nie było: efekt Streisand
