Martyr pisze:Grabaż pewnie dałby Euroczadu z jakimś fajnym tekstem
Na Eurowizję wysłałbym Czesława. Nie byłoby żenady, a na Eurowizji niekiedy przechodzą takie rzeczy.
A najchętniej widziałbym tam taki zupełnie szalony projekt (jak kiedyś Lordi)- może Łąki Łan?
To w oczekiwaniu na "Partyzanta" i dla tych, którzy wyłączają się na serwis, przypominam, że na Liście niegdyś (choć całkiem niedawno, czyli bardziej gdyś) był utwór, ekhm, bliźniaczy: http://www.lp3.pl/alpt.phtml?m=11&u=106568
Martyr pisze:Grabaż pewnie dałby Euroczadu z jakimś fajnym tekstem
Na Eurowizję wysłałbym Czesława. Nie byłoby żenady, a na Eurowizji niekiedy przechodzą takie rzeczy.
A najchętniej widziałbym tam taki zupełnie szalony projekt (jak kiedyś Lordi)- może Łąki Łan?
To może za rok Forum wyśle jakąś propozycje np. przebrani za robocopów grajacy jakąś rzewną ballade.
albarn pisze:Eurowizja to jest gwóźdź do trumny polskich wykonawców. Po występie na festiwalu są już skończeni. Zwróccie uwagę, jacy słynni artyści walczą w tym roku w preeliminacjach. Ci najznańsi po prostu sie boją tam jechac
Pewnie dlatego nie śledzę eliminacji ani samego konkursu.
Ale np. w Anglii czy Norwegii kandydatami do startu byli zacni artyści z ekstraklasy albo aspirujący do takowej w swych krajach: Morrissey czy Keep Of Kalessin.
semuś pisze:A co byście powiedzieli jakby wysłać Strachy na Eurowizje
lepsze to niż Szymons które do złudzenia przypominają mi coś Lady Gagi..(choć nie wiem skąd kojarzę jakikolwiek jej utwór )
Jak w październiku byłam na koncercie francuskiej kapeli Markize w Stodole i zapowiedzieli, że zagrają teraz coś co wszyscy znają miałam wrażenie, że jestem jedyną osobą, która nie znała ani piosenki ani słów - okazało się, że to była piosenka zGagi złaśnie. A Markize to kapela grający "gothic metal"
Ale wracając do tematu Strachy mogłyby się na Eurowizji sprawdzić Przynajmniej zwróciliby na siebie uwagę, zawartością merytoryczną...
albarn pisze:Eurowizja to jest gwóźdź do trumny polskich wykonawców. Po występie na festiwalu są już skończeni. Zwróccie uwagę, jacy słynni artyści walczą w tym roku w preeliminacjach. Ci najznańsi po prostu sie boją tam jechac
Pewnie dlatego nie śledzę eliminacji ani samego konkursu.
Ale np. w Anglii czy Norwegii kandydatami do startu byli zacni artyści z ekstraklasy albo aspirujący do takowej w swych krajach: Morrissey czy Keep Of Kalessin.
gżegoż pisze:Dla mnie "Do przodu" to chyba najlepszy utwór Dżemu, a na Liście jak na złość okazał się jednym ze słabszych
Bzdura, jakim jednym ze słabszych? Tylko 4 doszły wyżej, a było ich w sumie 20.
EDIT: Dzisiaj może się okazać, że pięć.
Nie miałem na myśli statystyk z Archiwum LP3, ale to, że w ostatnim Polskim Topie w czołowej setce było aż 9 Dżemów. To by wskazywało na to, że Wy ich po prostu uwielbiacie i dlatego każdy ich kawałek powinien być hitem na LP3. A "Do przodu" niestety radziło sobie co najwyżej przeciętnie. A moim zdaniem jest lepsze (zwłaszcza z powodu tekstu) niż większość tych z Topu. I pewnie gdyby dodać je do zestawu do głosowania na majowy PTW, to by chyba dostało najmniej głosów spośród wszystkich utworów tego wykonawcy.
krzysiek83 pisze:Ale np. w Anglii czy Norwegii kandydatami do startu byli zacni artyści z ekstraklasy albo aspirujący do takowej w swych krajach: Morrissey czy Keep Of Kalessin.
Morrissey na Eurowizji - ponury żart... Bogu dzięki że do tego nie doszło, Mistrzu byłby skończony wtedy.
gżegoż pisze:Nie miałem na myśli statystyk z Archiwum LP3, ale to, że w ostatnim Polskim Topie w czołowej setce było aż 9 Dżemów. To by wskazywało na to, że Wy ich po prostu uwielbiacie i dlatego każdy ich kawałek powinien być hitem na LP3. A "Do przodu" niestety radziło sobie co najwyżej przeciętnie. A moim zdaniem jest lepsze (zwłaszcza z powodu tekstu) niż większość tych z Topu. I pewnie gdyby dodać je do zestawu do głosowania na majowy PTW, to by chyba dostało najmniej głosów spośród wszystkich utworów tego wykonawcy.
Jeśli chodzi o archiwum, to na liście Dżem radził sobie słabo, skoro np. "Naiwne pytania" czy "Wehikuł czasu" tak miernie sobie poradziły. Dotychczas tu mieli tylko 1 wielki przebój.
semuś pisze:A we Francji dwa lata temu była Patricia Kaas
Nie mówiąc o Cliffie Richardzie, Sandie Shaw, Celince (dla Szwajcarii) i całej masie niezłego popu, dopóki wykonywało sie utwory w języku ojczystym, a o wynikac decydowało jury. Potem to już tylko Dramat International.
Talvi pisze:Polska już dawno odpuściła Eurowizję. Wystarczy spojrzeć na kandydatów z ostatnich lat... dramat.
i można się zastanawiać czy w Polsce nie ma dobrych zespołów, które mogłyby nas reprezentować na Eurowizji? Czy nie ma u nas np. takiego Toma Dice'a czy Leny? Szkoda gadać...
No tak, wszystko przez te cyferki oczywiście. Po serwisie informacyjnym czuję się bardziej światła po prostu. "Dwójka cyfrą kochania". Hmm... Dwa to para, para to zakochani. Łał. Genialna ta numerologia.
słoik pisze:To w oczekiwaniu na "Partyzanta" i dla tych, którzy wyłączają się na serwis, przypominam, że na Liście niegdyś (choć całkiem niedawno, czyli bardziej gdyś) był utwór, ekhm, bliźniaczy: http://www.lp3.pl/alpt.phtml?m=11&u=106568
Oj, fajne to było Może mało "Trójkowe", ale w tamtym okresie niewiele innych obcych piosenek było lepszych.
Lista powinna być bardziej otwarta na tego typu utwory! Niezłe notowania Gogola Bordello też powinny być wskazówką, że należałoby iść w tym kierunku. Choć oczywiście nie przeginać, ale jednak
seblit pisze:Jeśli chodzi o archiwum, to na liście Dżem radził sobie słabo, skoro np. "Naiwne pytania" czy "Wehikuł czasu" tak miernie sobie poradziły. Dotychczas tu mieli tylko 1 wielki przebój.
Talvi pisze:Polska już dawno odpuściła Eurowizję. Wystarczy spojrzeć na kandydatów z ostatnich lat... dramat.
i można się zastanawiać czy w Polsce nie ma dobrych zespołów, które mogłyby nas reprezentować na Eurowizji? Czy nie ma u nas np. takiego Toma Dice'a czy Leny? Szkoda gadać...
a ja oglądam Eurowizję(!) tylko ze względu na Orzecha:)
a Dżem obstawiam w pierwszej 5ce